Od walki z 5G i szczepionkami po jawne wspieranie Rosji – tak ewoluują grupy na Facebooku

6 minut czytania
Komentarze

Grupy na Facebooku są miejscem, w którym zwolennicy przeróżnych teorii spiskowych świetnie się odnajdują. W zamkniętych gronach mogą publikować kontrowersyjne treści i podburzać inne osoby do walki z tym, co uważają za złe. Za nawoływaniem w mediach społecznościowych do niszczenia masztów 5G, demonizowaniem szczepionek oraz prorosyjską propagandę odpowiadają w niektórych przypadkach dokładnie te same osoby.

Grupy na Facebooku i dyżurne teorie spiskowe

fot. Joshua Hoehne/Unsplash

W pierwszej połowie 2020 roku dołączyliśmy do zamkniętej grupy na Facebooku o nazwie NIE dla 5G oraz innych podobnych, by lepiej poznać działania środowisk sprzeciwiających się sieci komórkowej nowej generacji. Dzięki temu mogliśmy przygotować dla was materiały m.in. o planowanej akcji plakatowej zniechęcającej do 5G, pomyśle stworzenia stref wolnych od 5G oraz kulisach organizacji marszu przeciwników 5G, na który udało się zebrać 50 zł. Ewolucja wspomnianej grupy NIE dla 5G jest jednak również dobrym przykładem na to, że za propagowanie treści anty-5G, antyszczepionkowych i antyukraińskich mogą odpowiadać te same osoby.

Zaczęło się od walki z 5G, potem przyszedł czas na koronawirusa

W kwietniu 2019 roku powstaje grupa NIE dla 5G. Zaczynają pojawiać się na niej zdjęcia z protestów przeciwko sieci nowej generacji, twierdzenia o tym, że WiFi powoduje raka, a także nawoływania do niszczenia infrastruktury telekomunikacyjnej. Publikowane są grafiki informujące, że anteny operatorów komórkowych powodują m.in. problemy z sercem, bóle stawów i mięśni oraz zgony wśród dzieci. Zabójcza technologia 5G – powstrzymajmy największy eksperyment biologiczny w historii ludzkości – takie alarmujące hasła pojawiają się w postach. Większość z nich jest publikowana przez kilka osób.

Gdy w marcu pojawiają się doniesienia o pierwszych przypadkach koronawirusa w Polsce, nie pozostało to niezauważone przez członków grupy, którzy łączyli różne teorie spiskowe. Testy na COVID-19 to testy na zwykłą grypę, a szczepionki zawierają element zdalnie aktywowany przez sieć 5G, co służy do zdalnych zabójstw – takie mądrości można było przeczytać wiosną 2020 roku na grupie NIE dla 5G. Zasadniczą częścią treści wciąż stanowiły jednak posty krytykujące nadajniki 5G i oskarżające je o przeróżne zjawiska. Sieć komórkowa była łączona przez członków grupy nawet z promieniowaniem w Czarnobylu.

COVID-19 i szczepionki zdominowały spiskowe grupy na Facebooku

W drugiej połowie 2020 roku koronawirus i szczepionki zdecydowanie były tematem na czasie wśród wyznawców teorii spiskowych. Widać to po postach publikowanych w analizowanej przez nas grupie. Jej członkowie porównywali ministra zdrowia do Adolfa Hitlera i publikowali wymysły o module zdalnej kontroli umysłu w szczepionce. Nie brakowało również słynnych filmów z żółtymi napisami.

Niektórzy członkowie grupy wciąż widzieli jednak, że zgodnie z nazwą dotyczy ona tematyki 5G. Czasem pojawiały się więc posty o tej technologii oraz nawoływania do niszczenia infrastruktury. Słyszałem też, że 5G przesyła koronawirusa choć w to nie wierzę, ale tak czy siak proszę o pomoc. Nie chce, aby moim dzieciom stała się krzywda… Palmy razem maszty i nie dajmy się stłamsić telewizyjnej propagandzie! – pisał jeden z użytkowników. Dla przypomnienia, w 2020 roku naprawdę doszło do podpaleń masztów 5G.

Tematykę medyczną wykorzystano również do sprzedaży gadżetów, które miały przywracać biopole organizmu. Kwestie związane z 5G ewidentnie budziły jednak mniejsze emocje i zainteresowanie. Na szczęście dla zwolenników teorii spiskowych, nowych tematów im nie zabrakło.

Zmiana nazwy i nowi wrogowie

Pod koniec 2020 roku grupa zmienia nazwę na NIE dla Deep State. Deep State oznacza tajny układ, który rzekomo ma sterować polityką i biznesem. Od 2021 roku temat zwalczania 5G mało kogo już interesuje, więc poza okazjonalnie wrzucanymi na grupę grafikami administracja skupia się na atakowaniu szczepionek. Powielane są fake newsy m.in. o użyciu płodów do produkcji preparatów. Organizacje fact-checkingowe oznaczają jednak publikowane treści jako fałszywe, a Facebook ogranicza możliwości dodawania postów w grupie. Za głoszenie prawdy jesteśmy ograniczani cenzura jak za Stalina – żali się jeden z administratorów grupy.

Czym obecnie zajmują się twórcy tej samej grupy? Oczywiście wychwalaniem Rosji i wzbudzaniem niechęci do Ukraińców. Ci sami administratorzy, którzy ostrzegali przed 5G i pisali o czipowaniu ludzkości za pomocą szczepionek, obecnie publikują wywody o tym, że Krym należy się Rosji, a Ukraińcy są nazistami. Za utworzonymi na nowo grupami antyukraińskimi stoją zresztą dokładnie te same osoby, publikujące z różnych kont, co widać na powyższych zrzutach ekranu. Tym razem jest im jednak trudniej, bo Facebook postanowił zwalczać prorosyjską propagandę.

Czy za zniechęcaniem do 5G i szczepionek stoi Rosja?

Reuters fakenewsy Facebook

Od dawna mówi się o tym, że Rosja ma swój udział w rozpowszechnianiu teorii spiskowych w europejskim społeczeństwie. Destabilizacja naszego regionu jest temu państwu bardzo na rękę. Eksperci zajmujący się analizą rosyjskiej dezinformacji uważają, że Rosja próbuje powstrzymać rozwój 5G poza swoimi granicami, bo ma w tej kwestii sporo do nadrobienia, a nie chce pozostać w tyle za bardziej rozwiniętymi krajami. Koronawirus był dobrą okazją dla prorosyjskich trolli do dzielenia społeczeństwa i potęgowania chaosu. Kwestia wojny za naszą wschodnią granicą i interesu Rosji we wzbudzaniu niechęci do obywateli Ukrainy jest natomiast oczywista.

Trudno w każdym przypadku ocenić, czy publikacja danej treści w internecie ma związek z rzeczywistymi obawami danej osoby, czy stanowi element rosyjskiej dezinformacji. Faktem jest jednak, że przy ostatnich wielkich kryzysach na świecie dezinformacja miała charakter masowy i zorganizowany, a platformy społecznościowe stały się idealnym miejscem do szerzenia wprowadzających w błąd treści. Żeby móc walczyć z fake newsami, społecznościowi giganci muszą wprowadzać restrykcyjne regulacje dotyczące publikowania treści. To z kolei sprawia, że pojawiają się zarzuty mówiące o cenzurze.

Niestabilna sytuacja na świecie sprzyja tworzeniu przeróżnych teorii zakłamujących rzeczywistość. Szczególnie ważna jest więc wiedza o tym, jak nie dać się nabrać na fake newsy. Warto sprawdzać źródło danej wiadomości i upewnić się, czy nie została ona wyrwana z szerszego kontekstu. Krótkie nagranie opublikowane na TikToku lub facebookowej grupie może być autentyczne, ale oznaczać coś innego, niż w pierwszej chwili nam się wydaje. Wystarczy, że ktoś zmanipulował opis filmu lub przyciął wideo w kluczowym momencie.

zdjęcie główne: Roman Martyniuk/Unsplash

Motyw