Robotyczna ręka z białymi palcami zbliża się do ludzkiego palca wskazującego, symulując gest dotykania.

Sztuczna inteligencja (AI) – wyjaśniamy, co to jest i jak działa

30 minut czytania
Komentarze

Nowe technologie rozwijają się w niesamowitym tempie. Jednym ze znaczących elementów tego rozwoju bez wątpienia jest sztuczna inteligencja. Choć przenika ona do coraz to kolejnych dziedzin naszego życia, często bywa niezauważona. Mało tego – większość z nas miałaby problem ze sprecyzowaniem, czym w ogóle jest sztuczna inteligencja. Właśnie dlatego zebraliśmy odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania o tę technologię w jednym tekście. Dowiecie się z niego m.in., jak działa i co potrafi sztuczna inteligencja, w jaki sposób zmienia nasze życie oraz czy wkrótce zastąpi ona usługi świadczone obecnie przez ludzi.

Spis treści

  1. Co to jest sztuczna inteligencja? Definicja
  2. Jak działa sztuczna inteligencja?
  3. Jak uczy się sztuczna inteligencja?
  4. Co potrafi sztuczna inteligencja?
  5. Kiedy powstała sztuczna inteligencja?
  6. Jak powstała sztuczna inteligencja? Czym jest słaba i silna sztuczna inteligencja?
  7. Kto stworzył sztuczną inteligencję?
  8. Dlaczego sztuczna inteligencja jest ważna?
  9. Jak sztuczna inteligencja zmieni nasze życie?
  10. Gdzie jest wykorzystywana sztuczna inteligencja?
  11. Jak wdrożyć sztuczną inteligencję do firmy?
  12. Jak wygląda sztuczna inteligencja?
  13. Sztuczna inteligencja a dylematy etyczne
  14. Sztuczna inteligencja w Google – jak wyłączyć?
  15. Jak zacząć programować sztuczną inteligencję?
  16. Sztuczna inteligencja – na jakie studia iść?
  17. Sztuczna inteligencja – jaki to język programowania?
  18. Czy sztuczna inteligencja wkrótce zastąpi niektóre usługi świadczone przez ludzi?
  19. Kiedy sztuczna inteligencja zastąpi programistów?
  20. Sztuczna inteligencja w filmach
  21. Jakie szanse i zagrożenia niesie za sobą sztuczna inteligencja? Oto co każdy powinien wiedzieć

Co to jest sztuczna inteligencja? Definicja

przeźroczysty człowiek
fot. Tara Winstead/Pexels

Wyjaśnienie pojęcia sztuczna inteligencja jest o tyle problematyczne, że już mianem samej inteligencji określane są różne grupy umiejętności. Wyróżniamy również poszczególne rodzaje inteligencji – m.in. językową, logiczno-matematyczną oraz emocjonalną. Przyjmijmy jednak, że inteligencją jest posiadanie takich zdolności, jak rozumowanie, uczenie się, planowanie, dostosowywanie się do zmian otoczenia, analizowanie dotychczasowych zdarzeń i wyciąganie wniosków, a także modyfikowanie reakcji na określone bodźce, by osiągać swoje cele. Zazwyczaj utożsamiamy je z człowiekiem. Sztuczna inteligencja polega na wykazywaniu wspomnianych ludzkich umiejętności przez maszyny.

Tomasz Zalewski w książce Prawo sztucznej inteligencji zaznacza, że nie ma jednej, powszechnie przyjętej definicji sztucznej inteligencji, a dominuje określanie tej technologii z użyciem odwołań do ludzkiej inteligencji. Przez AI rozumie się zatem techniczne rozwiązanie (domyślnie program komputerowy) wykonujące czynności będące zazwyczaj domeną ludzi, szczególnie wymagających użycia ludzkiego intelektu. AI to maszyna, która zachowuje się tak jak człowiek, maszyna, która myśli – wyjaśnia autor.

Definiowanie sztucznej inteligencji poprzez porównania do inteligencji człowieka pozwala wytłumaczyć sens tej technologii bez zagłębiania się w skomplikowane techniczne pojęcia. Jak jednak zauważa Tomasz Zalewski, ma to też pewne wady. Po pierwsze, ocena podobieństwa działania urządzenia do postępowania człowieka nie jest obiektywna. Po drugie istotniejsze od samego działania technologii staje się wrażenie, jakie ta technologia robi. Za sztuczną inteligencję może być uznane rozwiązanie, które tak naprawdę nie uczy się i nie rozwiązuje problemów, a jedynie oszukuje człowieka, działając, jakby myślało.

manekin głowa z opaską na oczach
fot. Tara Winstead/Pexels

Tu dochodzimy do ważnego problemu, jakim jest zbiorcze nazywanie sztuczną inteligencją wielu procesów, które znacząco się od siebie różnią. Firmy lubią się prześcigać w opisywaniu wdrażanych rozwiązań mianem inteligentnych i z czasem robi to coraz mniejsze wrażenie. To trochę tak, jak z budową 5G w Polsce i ciągłym używaniem nazwy tej sieci przez operatorów, jeszcze zanim zaczęła ona być jakkolwiek dostępna dla przeciętnego posiadacza smartfona.

Staram się unikać określenia „sztuczna inteligencja”, bo ono jest mylące i często używane jako trik marketingowy mający zwiększyć sprzedaż. Takie nazewnictwo sprawia, że zwykły algorytm jest postrzegany przez pryzmat sprawczości i rozumienia. To prowadzi do sytuacji, w której ludzie nadmiernie ufają technologii i pozwalają jej decydować o społeczeństwie – mówi Agata Foryciarz, doktorantka na Wydziale Informatyki Uniwersytetu Stanforda badająca metody uczenia maszynowego wykorzystywane do wspomagania decyzji lekarzy, cytowana na stronie Uniwersytetu SWPS.

Mimo wszystko uczenie maszynowe jest dziedziną sztucznej inteligencji i daje całkiem spore możliwości. Szczegóły wyjaśnimy jednak w dalszej części tekstu.

Jak działa sztuczna inteligencja?

ai
fot. Tara Winstead/Pexels

W raporcie Game-changing technologies: Transforming production and employment in Europe o sztucznej inteligencji mówi się m.in. jako o uczeniu maszynowym (ang. machine learning) oraz przetwarzaniu języka naturalnego, mowy i obrazu. Wyjaśnijmy, na czym to polega, by uświadomić sobie, jak działa sztuczna inteligencja.

Uczenie maszynowe to zbiór algorytmów, które wykorzystują dane do generowania pewnej wiedzy. Algorytmy uczą się wraz z tym, jak dostarczamy im nowych informacji. Dane są dla algorytmów niezbędne, by te mogły cokolwiek zrobić – wyjaśnia nam Krzysztof Palczewski, CEO gradify.ai i podaje przykład kamery umieszczonej przy wejściu do hotelu, która miałaby rozpoznawać pracowników, skanując ich twarze. Pozwalałaby na to konwolucyjna sieć neuronowa. Na początku brakowałoby jej jakichkolwiek danych, by wskazać prawidłowe imię pracownika. Gdyby jednak dostarczyć algorytmom rozmaite zdjęcia wszystkich pracowników, po odpowiednim treningu byłyby one w stanie rozpoznać, kim jest dana osoba.

Oprócz obrazów sztuczna inteligencja może przetwarzać choćby tekst, klasyfikując go do odpowiedniej kategorii lub wykonując jego tłumaczenie. AI to również analizowanie dźwięku – rozpoznawanie słów i zamienianie ich w wersję tekstową.

Sztuczna inteligencja może skutecznie działać tylko wtedy, gdy ma odpowiednie dane oraz skutecznie je wykorzysta. Człowiek może odgrywać w tym procesie większą lub mniejszą rolę. Tu dochodzimy jednak do kolejnego aspektu, jakim jest nauka sztucznej inteligencji.

Jak uczy się sztuczna inteligencja?

Sztuczna inteligencja nie jest wszechwiedząca, a jej możliwości wynikają z odpowiedniego treningu. Można wyróżnić trzy typy uczenia maszynowego:

  • Uczenie nadzorowane – odbywa się pod kontrolą człowieka, który zapewnia odpowiednie dane wejściowe wraz z etykietami. AI zapoznaje się z tymi informacjami i z czasem dysponuje zestawem cech charakterystycznych dla danych elementów. Następnie człowiek może przeprowadzić test, sprawdzając, czy AI prawidłowo sklasyfikuje dane, gdy będą one pozbawione etykiet. Przykład uczenia nadzorowanego to segmentacja użytkowników w celach marketingowych.
  • Uczenie nienadzorowane – częściowo działa tak samo, jak uczenie nadzorowane, jednak są dwie istotne różnice. Po pierwsze, przebiega bez udziału człowieka, po drugie AI nie dysponuje etykietami do danych. Sztuczna Inteligencja zapoznaje się z materiałem i szuka charakterystycznych cech poszczególnych elementów, następnie odpowiednio je grupując. Nie potrafi jednak ich nazwać i nie wie, czy poprawnie wykonała zadanie. Nie musi to oznaczać jednak wady, bo uczenia nienadzorowanego używa się często w sytuacjach, których nawet człowiek nie potrafi w pełni pojąć.
  • Uczenie przez wzmacnianie – ten typ uczenia najbardziej przypomina proces, który znamy u ludzi. AI dostaje gotowe reguły i twierdzenia, które ma stosować. Następnie próbuje rozwiązać określone problemy, otrzymując wirtualną nagrodę za dobre rozwiązanie i karę za złe. Sztuczna Inteligencja może się uczyć metodą prób i błędów. Uczenie przez wzmacnianie wykorzystuje się do opracowania najlepszych procedur. Przykładowe zastosowanie tej formy uczenia to gry.

Co potrafi sztuczna inteligencja?

napis AI i motyle
fot. Tara Winstead/Pexels

W związku z tym, że obecnie mamy do czynienia z tzw. słabą sztuczną inteligencją (więcej na ten temat w tym akapicie), AI nie może wykonywać bardzo wielu zadań z różnych dziedzin. Poszczególne rozwiązania z dziedziny sztucznej inteligencji odpowiadają za konkretne działania, które zostały im przypisane.

Sztuczna inteligencja potrafi m.in. rozpoznawać mowę i zamieniać ją w tekst lub uruchamiać na podstawie usłyszanych komunikatów odpowiednie procesy. AI jest również w stanie odpowiadać za tłumaczenie maszynowe, optymalizować produkty i ścieżki sprzedaży, grać w gry z człowiekiem (np. szachy), a nawet samodzielnie prowadzić pojazdy.

Sztuczna inteligencja może też próbować przewidzieć przyszłość w wyniku analizy danych historycznych. AI jest w stanie choćby prognozować, ile danego produktu zostanie sprzedane w danym okresie. Sztuczna inteligencja może też wyręczać człowieka w codziennych, powtarzalnych czynnościach, ale także zajmować się bardziej złożonymi zadaniami, takimi jak wymyślanie tekstu czy nawet komponowanie muzyki. Na ten moment nie da się określić, jakie są granice możliwości sztucznej inteligencji. W przypadku słabej AI bardzo dużo zależy od tego, jakie algorytmy stworzymy i jakie zadania im przydzielimy. Jeśli zaś chodzi o silną AI, to nie wiadomo, czy kiedykolwiek ona powstanie.

Kiedy powstała sztuczna inteligencja?

otwarte książki
fot. Pixabay/Pexels

Termin Artificial Intelligence (sztuczna inteligencja) został wprowadzony do nauki w 1955 roku przez Johna McCarthy’ego, który określił nim naukę i inżynierię tworzenia inteligentnych maszyn. Współczesne prace nad sztuczną inteligencją zaczęły być prowadzone w latach 50. XX wieku. W 1950 roku Alan Turing zaproponował test, który miał określać zdolność maszyn do myślenia w sposób podobny do ludzkiego. Test miał zostać zaliczony, gdy sędzia-człowiek prowadziłby naturalną rozmowę z człowiekiem oraz maszyną i nie byłby w stanie stwierdzić, która ze stron to człowiek, a która urządzenie.

Turing oceniał, że ok. 2000 roku maszyny z pamięcią o pojemności 119 MB będą mogły oszukać 30% sędziów podczas testu. Ten brytyjski matematyk twierdził też, że ludzie przestaną uważać frazę myśląca maszyna za wewnętrznie sprzeczną, a uczenie maszynowe nabierze dużego znaczenia w budowie wydajnych maszyn. Turing został później uznany za ojca sztucznej inteligencji. W swojej najważniejszej pracy opisał koncepcje maszyn, które zbiorczo nazwano Maszyną Turinga. Miała ona rozwiązywać zadania rachunkowe, podając takie wyniki, jakie obliczyłby człowiek.

Powszechnie uważa się, że test Turinga pomyślnie przeszedł algorytm o imieniu Eugene Gootsman w 2014 roku. Algorytm ten udawał nastolatka i przekonał do siebie 1/3 sędziów.

Jak powstała sztuczna inteligencja? Czym jest słaba i silna sztuczna inteligencja?

przeźroczysta postać na czarnym tle
fot. Tara Winstead/Pexels

Pierwsze zastosowania AI dotyczyły głównie gier i rozwiązywania ogólnych problemów. W 1956 roku powstał program The Logic Theorist napisany przez A. Newell’a, H. Simon’a oraz J. C. Shawa, który miał rozwiązywać równania. W tamtych czasach powstał również pierwszy język programowania AI LISP (LISt Processing).

10 lat później Joseph Wiezenbaum stworzył program Eliza, który symulował psychoanalityka prowadzącego rozmowę z pacjentem. Oprogramowanie analizowało wzorce w zdaniach i przestawiało słowa, a także podmieniało część z nich, przez co mogło odpowiedzieć.

Trudno mówić zatem o jednej konkretnej dacie, kiedy powstała sztuczna inteligencja. To raczej proces, który sprawia, że technologia coraz lepiej naśladuje człowieka i jest w stanie wykonać pewne procesy podobnie jak on. Co więcej, proces ten wciąż trwa. Rozróżniamy bowiem słabą i silną sztuczną inteligencję. Ta pierwsza rozwiązuje pewne specyficzne problemy, działając podobnie, jak człowiek, lub nawet lepiej od niego, ale tylko w obrębie danego zadania. Silna sztuczna inteligencja oznacza zdolność faktycznego myślenia w sposób niesymulowany, może sama zacząć funkcjonować w dowolnej sytuacji i wykonywać zadania, których wcześniej nie znała.

To właśnie słaba sztuczna inteligencja jest obecnie stosowana w urządzeniach i oprogramowaniu, z którymi mamy styczność. AI potrafi zaskoczyć nas niezwykle szybkim i precyzyjnym działaniem, jednak tylko w ramach zadania, które przydzielił jej człowiek. Na razie nie ma sztucznej inteligencji, która samodzielnie przejmowałaby inicjatywę i dysponowałaby wszechstronną wiedzą na każdy temat. To właśnie taka sztuczna inteligencja (czyli silna AI) budzi u niektórych obawy, ponieważ wydaje się, że teoretycznie mogłaby zagrozić ludziom.

Kto stworzył sztuczną inteligencję?

John McCarthy
John McCarthy, fot. Chuck Painter, źródło: engineering.stanford.edu

Sztuczna inteligencja ma bardzo wielu twórców. W końcu nie jest to zamknięty twór, lecz bardzo wiele różnego rodzaju programów i rozwiązań. Tworzeniem urządzeń i technologii wykorzystujących AI zajmują się programiści z różnych regionów świata.

Jeśli za stworzenie AI uznać jednak wprowadzenie tego terminu oraz prowadzenie przełomowych badań, które skutkowały rozwojem sztucznej inteligencji, to można przypisać tę zasługę (wspomnianemu już) Johnowi McCarthy’emu. McCarthy to przełomowa postać dla AI, pisał, żeby stosować przypuszczenie, że jakąkolwiek cechę inteligencji można opisać tak dokładnie, iż da się zmusić maszynę do jej symulacji. To jednak nie koniec, bo McCarthy w 1958 roku wynalazł język programowania LISP. Należy on do najstarszych języków programowania.

John McCarthy urodził się 4 września 1927 roku w Bostonie, a zmarł 24 października 2011 roku w Stanford.

Dlaczego sztuczna inteligencja jest ważna?

kobieta w goglach VR
fot. Michelangelo Buonarroti/Pexels

Wygląda na to, że sztuczna inteligencja jest jedną z technologii przyszłości, dlatego warto obserwować jej rozwój. Dzięki temu będziemy umieć wykorzystać jej zalety, a jednocześnie chronić się przed ew. zagrożeniami z nią związanymi. Bardzo możliwe, że w najbliższych kilkunastu latach sztuczna inteligencja będzie wkraczać w kolejne obszary naszego życia.

Duże firmy technologiczne mocno stawiają na AI, a również przedsiębiorstwa z pozostałych branż zaczynają wdrażać rozwiązania sztucznej inteligencji u siebie. Sztuczna inteligencja ma szansę poprawić choćby opiekę zdrowotną, transport, usługi publiczne, a nawet bezpieczeństwo pracy. Do niebezpiecznych zadań można bowiem wysyłać roboty. Think Tank Parlamentu Europejskiego w 2020 roku oszacował, że do 2035 roku wydajność pracy dzięki sztucznej inteligencji zwiększy się od 11 do 37%.

Jeśli potencjał sztucznej inteligencji będzie w znacznym stopniu wykorzystywany, to dziedzina ta może stać się jedną z ważniejszych i wywierających większy wpływ na nasze codzienne życie.

Jak sztuczna inteligencja zmieni nasze życie?

człowiek i robot z kieliszkami wina
fot. Pavel Danilyuk/Unsplash

Sztuczna inteligencja może zmienić nasze życie na bardzo wielu płaszczyznach i nie sposób przewidzieć wszystkich nowości, które będą efektem jej rozwoju. Nie oznacza to jednak, że nie możemy się domyślać, co nas czeka.

Wydaje się choćby, że sztuczna inteligencja zmieni sposób, w jaki korzystamy ze służby zdrowia. Obecnie najczęściej idziemy do lekarza dopiero wtedy, gdy coś nam dolega. Możliwa jest wprawdzie profilaktyka, ale trudno wyobrazić sobie przeczytanie informacji o wszelkich możliwych chorobach i czynnikach powodujących zwiększone ryzyko zachorowania, a następnie terminowe wykonanie każdego badania. Sztuczna inteligencja może w przyszłości analizować na podstawie danych o pacjentach, jakie dolegliwości mogą ich dotyczyć w przyszłości, dzięki czemu będzie można z wyprzedzeniem zareagować.

Możemy się spodziewać coraz większego upowszechnienia inteligentnych asystentów. Coraz częściej zamiast interakcji z człowiekiem, będziemy np. rozmawiać z systemem AI. Już teraz jest to widoczne w przypadku czatbotów i voicebotów. Zapewne w kolejnych latach oprogramowanie będzie w stanie nie tylko reagować na proste komendy, ale także prowadzić coraz bardziej naturalne konwersacje.

W kontekście zmian, które przyniesie do naszego życia sztuczna inteligencja, mówi się także o demokratyzacji twórczości. Osoby bez dużego doświadczenia i technicznych umiejętności w jakiejś dziedzinie, ale z dużą kreatywnością i pomysłowością, będą mogły tworzyć określone utwory. Przykład to generowanie świetnie brzmiącej kompozycji muzycznej pomimo braku znajomości zapisu nutowego lub tworzenie pięknych grafik w niewielkich zespołach, pomimo braku specjalistycznego sprzętu (już pojawiają się projekty takie jak DALL-E 2 – AI generuje grafikę na podstawie tekstowego opisu).

Wreszcie niewykluczone, że w przyszłości będziemy mogli wchodzić z systemami sztucznej inteligencji w podobne relacje, jak z innymi ludźmi. Mogłoby być to szansą dla wielu samotnych ludzi. Taka wizja dla niektórych jest niezwykle ciekawa i fascynująca, ale u innych budzi sceptycyzm, a nawet przerażenie.

Gdzie jest wykorzystywana sztuczna inteligencja?

kobieta z telefonem w rękach
fot. Carlos Banyuls/Pexels

Choć do obcowania ze sztuczną inteligencją rodem z filmów sci-fi jeszcze nam daleko, to już dziś codziennie możemy uczestniczyć w sytuacjach, w których AI odgrywa ważną rolę. Poniżej kilka przykładów zastosowań sztucznej inteligencji.

  • Czatboty i voiceboty – mamy z nimi do czynienia, kontaktując się np. z infoliniami banków, operatorów komórkowych i sklepów online. Czasami są to bardzo proste narzędzia z wyuczonymi kilkoma komendami, jednak coraz częściej zdarzają się boty, które próbują rozpoznać, z jaką sprawą dzwonimy lub piszemy i starają się odpowiedzieć albo przełączyć nas do konsultanta od danej dziedziny.
  • Asystenci głosowi – te narzędzia występują choćby w smartfonach i reagują na komendy wydawane przez użytkownika, uruchamiając określony proces. Potrafią również zamieniać słyszane frazy na tekst.
  • Zwalczanie dezinformacji i niebezpiecznych treści – to rozwiązanie stosują platformy społecznościowe. Algorytmy są w stanie wyłapać szkodliwe publikacje, zanim zobaczy je masowa publika. Nieraz jednak błędnie klasyfikują określone zdjęcia i filmy i czasami człowiek musi sam zweryfikować daną treść.
  • Inteligentna infrastruktura miejska – np. lampy, które uczą się, w jakich porach i gdzie pojawiają się ludzie, dzięki czemu można zaoszczędzić prąd.
  • Poprawa bezpieczeństwa na drogach – systemy monitorujące zmęczenie kierowcy i zapobiegające wypadkom.

Poza codziennymi sytuacjami życiowymi sztuczną inteligencję na dużą skalę wykorzystują również firmy, np. do zarządzania pracą maszyn w fabrykach. Nie jest tajemnicą, że automatyzacja postępuje i coraz więcej procesów przebiega bez bezpośredniego zainicjowania przez człowieka. AI również ma tu swój udział.

Jak wdrożyć sztuczną inteligencję do firmy?

praca w firmie
fot. fauxels/Pexels

Sztuczną inteligencję można zastosować w biznesach z przeróżnych branż, również tych, które niespecjalnie kojarzą się z technologią. Przykładowo w handlu algorytmy mogą pomóc weryfikować, które produkty sprzedają się dobrze, a które źle, a także prognozować, na jaką sprzedaż można liczyć w danym okresie. Dzięki sztucznej inteligencji można także wykrywać nieprawidłowości w firmie i przyspieszać pewne procesy. Wraz z postępem technologicznym można spodziewać się, że sztuczna inteligencja będzie zastępowała pracowników w powtarzalnych, żmudnych czynnościach, dzięki czemu będą oni mogli zająć się czymś bardziej zaawansowanym.

Pozostaje jednak pytanie, w jaki sposób można wdrożyć sztuczną inteligencję do firmy. Trzeba pamiętać, że AI jest w stanie usprawnić wiele procesów w przedsiębiorstwie, ale nie zawsze będzie przydatne. Warto więc zgłosić się do podmiotu tworzącego rozwiązania z obszaru algorytmów i data science, by ustalić dwie rzeczy: czy sztuczna inteligencja w przypadku prowadzonej działalności ma rację bytu oraz czy korzyści wynikające ze wdrożenia rozwiązań AI przewyższają koszty w postaci np. konieczności przeszkolenia pracowników i zmian procedur obowiązujących w firmie.

Krzysztof Palczewski, CEO gradify.ai wyjaśnia, że często najlepszym rozwiązaniem jest zwrócenie się np. do software house’u i z pomocą pracujących tam ludzi zidentyfikowanie obszarów biznesowych, które mogą być zautomatyzowane lub odkryte dzięki uczeniu maszynowemu.

Jak wygląda sztuczna inteligencja?

sztuczna inteligencja - napis AI
fot. Markus Spiske/Unsplash

Trudno mówić o wyglądzie sztucznej inteligencji z racji tego, że mówiąc o AI mamy przeważnie na myśli oprogramowanie, którego efekty działania widzimy, ale ono samo w sobie nie ma namacalnej postaci. Jako ludzie możemy jednak mieć styczność z urządzeniami, które wyposażono w technologie i algorytmy związane z AI. To m.in. elektronika, z której codziennie korzystamy. Sztuczną inteligencję wykorzystuje choćby Tłumacz Google z naszych smartfonów – nie jest to jedynie elektroniczny słownik, a narzędzie, które wykorzystuje sieci neuronowe, by popełniać jak najmniej błędów przy tłumaczeniu zdań.

Parlament Europejski w swoim opracowaniu dokonuje rozróżnienia pomiędzy dwoma rodzajami sztucznej inteligencji. Pierwszy to oprogramowanie (wirtualni asystenci, oprogramowanie do analizy obrazu, wyszukiwarki internetowe, systemy rozpoznawania mowy i twarzy), a drugi to ucieleśniona sztuczna inteligencja (roboty, samochody autonomiczne, drony, internet rzeczy). Przyjmując taki podział, można by stwierdzić, że AI wygląda jak sprzęty przez nią sterowane.

Wzrokowców zainteresowanych tematyką sztucznej inteligencji może też zaciekawić fakt, że technologia ta wkroczyła do świata sztuki. Przykładem jest Digital Ars. To wystawa obrazów stworzonych przez artystów, którzy w swojej pracy wykorzystują właśnie sztuczną inteligencję. Sieć neuronowa pozwala choćby realistycznie obrazować emocje.

Sztuczna inteligencja a dylematy etyczne

robot
fot. Andrea De Santis/Unsplash

Choć ze sztuczną inteligencją ludzkość wiąże duże nadzieje, to nie brakuje również dylematów etycznych. Obecnie jako sztuczną inteligencję często rozumiemy technologie związane z uczeniem maszynowym, które funkcjonuje na podstawie analizy dostarczonych mu informacji. Algorytmy mogą niekiedy analizować historyczne dane. Wśród danych mogą znaleźć się takie, które zawierają uprzedzenia płciowe, ideologiczne czy rasowe. Zatem algorytmy sztucznej inteligencji powielają uprzedzenia już istniejące w społeczeństwie – twierdzi Agata Foryciarz, badaczka z Uniwersytetu Stanforda.

Krzysztof Palczewski z gradify.ai zwraca jednak uwagę na to, że w zdecydowanej większości przypadków algorytm nie może być etyczny lub nieetyczny, bo nie dotyczy czynnika ludzkiego. Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana np. do oddzielania niepełnowartościowych produktów z linii produkcyjnej i trudno w takim przypadku mówić o nieetycznym traktowaniu. Co nie znaczy, że sprawa zawsze jest taka prosta. Przykładowo rozpoznawanie twarzy może rzadziej udzielać dostępu do urządzenia osobom o określonym kolorze skóry, bo algorytmy otrzymały mniej zdjęć takich osób do przeanalizowania i trening był mniej skuteczny. W takiej sytuacji problem będzie leżał jednak w dostarczonych danych, a nie w tym, że algorytmy samodzielnie postanowiły kogoś dyskryminować.

Im bardziej zaawansowane zadania i poważniejsze dziedziny, do których wkracza sztuczna inteligencja, tym większe szanse i zagrożenia, jakie ta technologia za sobą niesie. Przykładowo zastosowanie sztucznej inteligencji podczas procesów sądowych pozwala pominąć np. nieuświadomione uprzedzenia sędziów (a więc aspekt etyczny wypada tu na plus) i wydać decyzję wyłącznie na podstawie przepisów i twardych dowodów.

Z drugiej strony nie zawsze wszystkie aspekty sprawy da się ująć w bazach danych, a czasem część danych może się okazać błędna. Nieprawidłową decyzję AI w przypadku procesu sądowego można by odesłać do ponownego rozpatrzenia przez człowieka, ale czasami skutki działania sztucznej inteligencji mogą być nieodwracalne. Przykład to autonomiczne drony podejmujące samodzielnie decyzje o likwidacji celu.

Sztuczna inteligencja w Google – jak wyłączyć?

asystent google logo
fot. Google

Jedną z firm stosującą rozwiązania sztucznej inteligencji jest Google. Przykładem może być asystent głosowy tej firmy, który jest dostępny m.in. na smartfonach z Androidem. Niektórzy chętnie z niego korzystają, jednak dla innych bywa on irytujący. Szczególnie gdy wyskakują okienka asystenta na ekranie, kiedy użytkownik tego nie oczekuje. Co zrobić, jeśli nie zamierzamy konwersować ze sztuczną inteligencją od giganta z Mountain View i chcemy całkowicie wyłączyć asystenta?

Na początek wchodzimy w aplikację Google. Klikamy ikonę swojego profilu w prawym górnym rogu, a następnie wybieramy Asystent Google>Ogólne>Wyłącz Asystenta Google. W ustawieniach możemy również dostosować działanie asystenta do swoich oczekiwań.

Niektóre smartfony posiadają na bocznej krawędzi dedykowany przycisk do obsługi Asystenta Google. Kliknięcie go powoduje wywołanie wspomnianego narzędzia. Jeśli asystent nas irytuje, warto sprawdzić przed zakupem telefonu, czy ma on wspomniany przycisk, a jeśli tak, to czy da się go dezaktywować. Często bowiem trzymając smartfona w ręce, można niechcący wciskać przycisk i wywoływać asystenta.

Jak zacząć programować sztuczną inteligencję?

laptop
fot. Christopher Gower/Unsplash

Chcąc zacząć działać w sprawie sztucznej inteligencji, warto zacząć od przejrzenia możliwie dużej liczby wartościowych materiałów na jej temat, by wiedzieć o niej jak najwięcej. Następnie przyda się kurs związany z uczeniem maszynowym i sieciami neuronowymi. Tu wiele zależy jednak od naszej wiedzy i poziomu zaawansowania. Teoretycznie możemy bazować na darmowych tutorialach, jednak jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę ze sztuczną inteligencją, to może być to dla nas bardzo trudne.

Przechodząc do konkretów, będziemy wybierać problem, który chcielibyśmy rozwiązać z pomocą sztucznej inteligencji. Następnie przyjdzie nam wybrać odpowiednie narzędzie oraz uruchomić skrypty. Z biegiem czasu będziemy starać się programować coraz bardziej zaawansowane algorytmy.

Jeśli do tej pory nie mieliśmy styczności z programowaniem, warto zacząć właśnie od niego, nie zagłębiając się na początku w samą kwestię sztucznej inteligencji. Dobrym pomysłem będzie poznanie najpopularniejszych języków programowania, różnic pomiędzy nimi oraz spróbowanie swoich sił w wykorzystaniu tych języków.

Sztuczna inteligencja – na jakie studia iść?

sala wykładowa
fot. Philippe Bout/Unsplash

Sztuczna inteligencja jest dziedziną, która budzi coraz większe zainteresowanie. Powstały już kierunki studiów, które wprost nawiązują do AI (m.in. Psychologia sztucznej inteligencji, Zaufane systemy sztucznej inteligencji, Sztuczna inteligencja i data science). Jeśli wiążemy swoją przyszłość właśnie z AI, wybór któregoś z takich kierunków studiów niewątpliwie może nas przybliżyć do celu.

Krzysztof Palczewski zaznacza, że bardzo ważnymi dziedzinami w karierze związanej ze sztuczną inteligencją są matematyka (analiza matematyczna, algebra, teoria zbiorów) oraz programowanie. CEO gradify.ai uważa, że chcąc zajmować się takimi dziedzinami, jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i data science, najlepiej wybrać studia matematyczne, informatyczne lub łączące te dwie dziedziny. Da się zrobić karierę związaną ze sztuczną inteligencją, pomijając studia, jednak jest to trudniejsze.

Poza studiami można iść na specjalny kurs programowania, który zajmie nam mniej czasu. Może to być ciekawa propozycja dla osób, które już są po studiach niezwiązanych ściśle z programowaniem i chciałyby się przebranżowić. Trzeba jednak pamiętać, by dokładnie weryfikować, kto jest autorem danego kursu i jakie kompetencje on daje, by nie zapłacić za coś, co okaże się zupełnie nieprzydatne.

Sztuczna inteligencja – jaki to język programowania?

python
fot. Hitesh Choudhary/Unsplash

Nie jest tajemnicą, że do projektowania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji wykorzystuje się programowanie. Nie ma jednego słusznego języka programowania, który musi być stosowany przy tworzeniu wszystkich inteligentnych technologii. Można jednak wyszczególnić kilka języków, które są szczególnie przydatne w sztucznej inteligencji.

  • Python – jest bardzo chętnie wybierany przez programistów, którzy doceniają jego zalety. Są to prostora, przejrzystość, bardzo duża liczba bibliotek przeznaczonych do uczenia maszynowego (TensorFLow, Keras i inne), a także pokaźna społeczność osób związanych z tym językiem, które mogą sobie nawzajem pomagać.
  • C++ – ten język programowania daje możliwość tworzenia złożonych produktów. Ma dostępne biblioteki do uczenia maszynowego i sieci neuronowych, co ułatwia szybkie wykonywanie złożonych algorytmów.
  • R – jest szczególnie użyteczny w sytuacji, gdy mamy do czynienia z dużymi liczbami, ponieważ świetnie radzi sobie z ich przetwarzaniem.
  • Język zapytań SQL – znajduje zastosowanie w dużych bazach danych.

Czy sztuczna inteligencja wkrótce zastąpi niektóre usługi świadczone przez ludzi?

robot w kuchni
fot. Kindel Media/Pexels

Sztuczna inteligencja zastąpi człowieka w niektórych czynnościach. Dotyczy to także rynku pracy i na tę kwestię wprost zwraca uwagę Unia Europejska. Nie da się ukryć, że AI będzie wpływać na kwestię zatrudnienia, nie wiadomo jedynie, w jak dużym stopniu. Każdy medal ma jednak dwie strony i tak też jest w tym przypadku.

Na rynek pracy i ograniczenie potencjału niektórych zawodów wpływa nie tylko sztuczna inteligencja, ale ogólnie postęp technologiczny, którego nie sposób uniknąć. Gdyby sztuczna inteligencja nie istniała, to nadal występowałyby sytuacje, w których technologia zaczyna wyręczać w czymś człowieka. Poza tym postęp zabiera jedne miejsca pracy, ale tworzy inne. Nowoczesne technologie ktoś musi projektować, tworzyć i obsługiwać.

Przewiduje się, że sztuczna inteligencja może w przyszłości zastąpić m.in. telemarketerów, księgowych, analityków zajmujących się ubezpieczeniami oraz recepcjonistów. Nie oznacza to jednak, że przestanie być prowadzony jakikolwiek nabór na te stanowiska, tylko że zapotrzebowanie na ludzi w tych zawodach może być mniejsze.

Kiedy sztuczna inteligencja zastąpi programistów?

ekran eat sleep code repeat
fot. Roman Synkevych/Unsplash

Pytanie o zastąpienie programistów przez sztuczną inteligencję brzmi o tyle nietypowo, że to przecież właśnie programiści tworzą rozwiązania sztucznej inteligencji. Na razie algorytmy pomagają programistom, choćby konfigurując komputery tak, by te analizowały programy pod kątem błędów i odpowiednio je naprawiały.

Czy sztuczna inteligencja może programować? Teoretycznie tak. Co więcej, już zdarza się, że to robi, choć chodzi raczej o proste kody. Narzędzie GitHub Copilot może pomagać w tworzeniu kodu poprzez jego uzupełnianie. Programiści nie muszą się jednak martwić o swoje stanowiska pracy. Narzędzia sztucznej inteligencji nie potrafią choćby nadawać priorytetów odpowiednim funkcjom oraz dostosowywać oprogramowania do konkretnych specyfikacji.

W najbliższym czasie sztuczna inteligencja nie zastąpi programistów. W dalszej perspektywie możliwe jest, że rozwój AI zmieni to, czym zajmują się programiści. Mogą oni np. być skupieni na analizie i selekcji danych, a za tworzenie oprogramowania będą odpowiedzialne algorytmy. Nie da się jednak z całkowitą pewnością powiedzieć, czy i kiedy to się stanie. Rozwój technologiczny to tak dynamiczny i skomplikowany proces, że stawianie jednoznacznych odpowiedzi jest co najmniej ryzykowne.

Sztuczna inteligencja w filmach

opakowania płyt dvd
fot. Brett Jordan/Unsplash

Sztuczna inteligencja od dawna budzi duże nadzieje, ale też obawy ludzkości. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w kulturze, w tym w filmach. Inteligentne maszyny i inne tego typu zagadnienia są chętnie poruszane przez reżyserów mniejszych i większych produkcji, szczególnie tych z gatunku sci-fi. Poniżej kilka przykładów.

  • A. I. Sztuczna Inteligencja (2001) – akcja filmu toczy się w momencie, gdy zasoby naturalne Ziemi są bliskie wyczerpania, a planecie grozi zagłada. Znaczną część mieszkańców stanowią roboty, które na pierwszy rzut oka praktycznie nie różnią się od ludzi. Jedna z firm stworzyła chłopca-robota, który zostaje adoptowany. To David, który próbuje odkryć, czy może być czymś więcej, niż maszyną.
  • Terminator (1984) – świat został zniszczony przez wojnę atomową, a władzę sprawują roboty. Odpowiada za to superkomputer, który chce przeprowadzić eksterminację ludzkości. Ta jednak organizuje bunt przeciwko maszynom.
  • Łowca Androidów (1982) – androidy są używane do niebezpiecznych zadań i kolonizacji innych planet. Ich zespół się jednak buntuje i chce za wszelką cenę dotrzeć do swoich konstruktorów, by ci przedłużyli im życie. Tytułowi łowcy mają odnaleźć zbiegłe androidy.
  • WALL.E (2008) – akcja tego filmu rozgrywa się w dalekiej przyszłości. Ludzie opuścili Ziemię, planetę próbuje uprzątnąć tytułowy bohater, który jest robotem. Spotyka jednak inteligentną sondę kosmiczną.
  • Elektryczne sny (1984) – film opowiada o młodym architekcie, który chce unowocześnić swoje życie, kupując komputer. Okazuje się jednak, że maszyna ma ludzką świadomość. Bohater filmu rywalizuje z urządzeniem o uwagę swojej sąsiadki.
  • Projekt Forbina (1970) – pewien badacz tworzy na zlecenie amerykańskiego rządu superkomputer, który dzięki sztucznej inteligencji ma samodzielnie podejmować najważniejsze decyzje w państwie. Podobną maszynę tworzą jednak Rosjanie. Oba urządzenia porozumiewają się i postanawiają obrać kurs przeciwko swoim twórcom. Ci robią wszystko, by unieszkodliwić komputery.

Inne filmy nawiązujące do sztucznej inteligencji: Ex Machina (2015), Ja, robot (2004), Ona (2013) oraz Blade Runner 2049 (2017).

Jakie szanse i zagrożenia niesie za sobą sztuczna inteligencja? Oto co każdy powinien wiedzieć

fot. fabio/Unsplash

Sztuczna inteligencja to fascynująca technologia, o której często mamy jednak mylne pojęcie, choćby za sprawą filmów sci-fi. AI wielu kojarzy się z futurystycznym światem, który oznaczałby ogromną rewolucję. Wdrażanie sztucznej inteligencji odbywa się jednak wolniej, niż niektórzy by tego oczekiwali, przez co łatwo przeoczyć, że coraz częściej mamy do czynienia z tą technologią. Tymczasem jest to fakt – rozmawiając z voicebotem na infolinii, używając Asystenta Google w smartfonie lub jadąc nowoczesnym samochodem, mamy styczność ze sztuczną inteligencją.

Sztuczna inteligencja bywa przedstawiana jako coś niesamowitego, co pozytywnie odmieni świat, lub wręcz przeciwnie: jako coś niebezpiecznego, technologia, która sprzeciwi się ludzkości i będzie chciała ją zniszczyć. Obie wizje wydają się na ten moment przesadzone, a AI niesie za sobą zarówno szanse, jak i zagrożenia.

Do tych pierwszych możemy zaliczyć poprawę bezpieczeństwa (m.in. na drogach), ułatwienia w edukacji i codziennym życiu ludzi, rozwój firm, wzmocnienie demokracji (poprzez zapobieganie dezinformacji), zapobieganie przestępczości (lepsza analiza danych przez służby). Wśród zagrożeń trzeba wymienić DeepFake (tworzenie fałszywych wizerunków ludzi i podszywanie się pod nich), ograniczanie potencjału demokracji i świadomości społeczeństwa (bańki informacyjne), eliminację miejsc pracy, dylematy związane z tym, kto odpowiada za ew. szkody powstałe w wyniku działań AI, utratę kontroli nad bronią wykorzystującą AI.

W wielu aspektach sztuczna inteligencja stanowi zarówno szansę, jak i zagrożenie. Wiele zależy od tego, jak zostanie wykorzystana i czy będzie skutecznie nadzorowana przez ludzi.

Przeczytaj także inne nasze teksty o sztucznej inteligencji:

źródło: europarl.europa.eu, eurofound.europa.eu, gov.pl, web.swps.pl, intertechacademy.pl, websensa.com, nofluffjobs.com, Zeszyty Naukowe WWSI, TED Ed, ibm.com, it-solve.pl, Filmweb, sztucznainteligencja.com.pl, uwb.edu.pl, lifeofcto.pl, engineering.stanford.edu, YouTube/Centrum Nauki Kopernik, własne, fot. Depositphotos/sdecoret

Motyw