huawei p20 pro samsung galaxy s9 plus

Porównanie flagowych smartfonów – na którym warto zawiesić oko?

4 minuty czytania
Komentarze

W tym miesiącu najprawdopodobniej poznamy trzy flagowe modele, ale nie będą one istotne dla naszego rynku z prostego względu – najprawdopodobniej w ogóle nie trafią na nasze półki sklepowe, a sprowadzenie ich będzie praktycznie niemożliwe. Dlatego postanowiłem skupić się modelach, które już zostały zaprezentowane i tym sposobem rozwinąć zeszłomiesięczne zestawienie. Na ring zaprosiłem najlepszych reprezentantów najważniejszych dla nas graczy – Samsung Galaxy S9+, LG G7 ThinQ, Sony Xperia XZ2 Premium, OnePlus 6, HTC U12+, Huawei P20 Pro oraz Xiaomi Mi 8 (Explorer Edition).

Specyfikacja techniczna

porownanie flagowych smartfonow

Nie trudno zauważyć, że wydajnością wszystkie smartfony stoją na tym samym poziomie. Niektóre pomieszczą więcej otwartych aplikacji za sprawą większej przestrzeni operacyjnej, ale z kolei inne będą działać dłużej, dzięki bardziej pojemnym akumulatorom. W kwestii zdjęć również powyżsi reprezentanci radzą sobie bardzo dobrze, ale nietrudno wysunąć na prowadzenie Samsunga oraz Huawei. W drugiej linii postawiłbym pozostałych reprezentantów, którzy wyraźnie mają mocne i słabe strony, podczas gdy Koreańczycy i Chińczycy poradzili sobie możliwie najbardziej neutralnie. Z kolei, jeśli interesują Was przednie aparaty, to odsyłam Was do porównania selfie. W tym wypadku już nie ma żadnej wątpliwości, który model jest lepszy – można wręcz rzec, że ranking się odwraca. To OnePlus 6 wychodzi na prowadzenie, podczas gdy Huawei P20 Pro ląduje na ostatnim miejscu. Nie da się ukryć, że póki co ciężko obiektywnie ocenić chociażby Xiaomi Mi 8, a tym bardziej jego wersję Explorer Edition. Na pierwsze, prawdziwe testy jeszcze przyjdzie nam poczekać. Ciekawostkami niewątpliwie wyróżnia się HTC, czyli ściskany smartfon. Podobnie jest ze wspomnianym już Xiaomi Mi 8 Explorer Edition, który został naszpikowany nowymi technologiami. Na deser wyświetlacz 4K w Sony w „starych” proporcjach 16:9.

Design

Notch czy nie notch, oto jest pytanie. W tym wypadku smartfony możemy podzielić na dwie kategorię – nie trudno się domyślić, że wspólnym dzielnikiem jest wycięcie w wyświetlaczu. Do jednego wora wrzucimy Samsunga, Sony, HTC, podczas gdy do drugiego, niestety bardziej popularnego, trafią LG, OnePlus, Xiaomi i Huawei. Oczywiście wygląd to kwestia gustu, ale niespodziewanie wszystkie modele zostały tak samo wykonanie u podstaw – aluminiowy korpus połączony ze szklanym przodem i tyłem. Ciężko też ukryć wrażenie, że smartfony pod względem wyświetlaczy znowu drastycznie zaczęły rosnąć. Duże znaczenie ma w tym bezramkowość, nowe proporcje ekranów (min. 18:9), ale same urządzenia również robią się większe. Mamy do czynienia wyłącznie z ponad 6-calowymi propozycjami. Wyjątkiem jest 5,8-calowe Sony Xperia XZ2 Premium, ale w tym wypadku jest to największy ogółem smartfon. Największy wyświetlacz ma OnePlus 6 i jest również jednym z najmniejszych. To ostatnie miano ostatecznie należy do LG G7 ThinQ.

Ceny i dostępność

Sprawdźmy, ile zapłacimy i kiedy będziemy mogli kupić poszczególne modele:

  • Samsung Galaxy S9+ – ~3600 złotych
  • LG G7 ThinQ – ~3500 złotych
  • Sony Xperia XZ2 Premium – brak informacji o dostępności, cena z pewnością wyniesie ponad 3500 złotych
  • OnePlus 6 – ~2100-2600 złotych
  • Xiaomi Mi 8 – ~1700-1900 złotych (Explorer Edition: ~2150 złotych), dostępny od 5 czerwca w Chinach
  • HTC U12+ – ~3500 złotych (wysyłka pod koniec czerwca)
  • Huawei P20 Pro – ~3300 złotych

Tradycyjnie przypominam, że możecie skorzystać ze zniżek dla OnePlus 6. W przypadku Xiaomi trzeba poczekać jeszcze, aż sklepy otrzymają globalną wersję – wtedy też ceny okażą się wyższe i powinny zrównać się z właśnie OnePlus 6. Na oficjalną, polską dystrybucję z pewnością jeszcze poczekamy, ale też do powyższych cen będziemy zmuszeni doliczyć około 1000 złotych. Zastanawiające jest, że Sony zwleka z wprowadzeniem do sprzedaży swojego smartfona – został on zaprezentowany 16 kwietnia.

Zobacz też: Tak dziwnym błędem Google dawno nie mogło się pochwalić.

Który smartfon wygrał? Niewątpliwie duże znaczenie może mieć cena – wtedy wysuwają się na prowadzenie OnePlus i Xiaomi, a jeśli dodamy do tego dostępność to ten pierwszy. Jeśli nie chcemy notcha i również liczy się dostępność to nie pozostaje nam nic innego, jak Samsung. Chcemy się czymś wyróżnić? Możemy poczekać na ściskanego HTC. Z kolei w momencie, gdy potrzebujemy więcej pikseli wyświetlanych przez ekran, to będziemy czekać na Sony. Najbardziej zaawansowana technologia? Xiaomi Mi 8 Explorer Edition, ale tutaj pojawiają się duże wątpliwości, co do jego dostępności. Mieszać można tak w nieskończoność – wszystko zależy od Waszych predyspozycji.

Motyw