Ładowanie smartfona w nocy, wybuchające baterie i inne mity. Wyjaśniam, jak jest w rzeczywistości

9 minut czytania
Komentarze

Wokół baterii stosowanych w smartfonach narosło sporo mitów. Ich bohaterami są zresztą nie tylko baterie, ale i ładowarki oraz różne typy zachowań użytkowników, które mają wpłynąć na żywotność ogniw. Część porad ma mocne podstawy, które w przeszłości miały rację bytu — ale obecnie nie mają już sensu. Nie zostały jednak zapomniane i wciąż funkcjonują w społeczeństwie, mimo że nie przynoszą spodziewanych korzyści, stając się mniej lub bardziej popularnymi mitami.

Jakie są najczęściej powtarzane mity związane z ładowaniem i użytkowaniem baterii w telefonach?

Zacznijmy jednak od nieco innego zagadnienia…

Ładowanie smartfona — skąd się biorą mity związane z działaniem elektroniki?

Tutaj winni są użytkownicy, którzy nie do końca rozumieją, jak działają urządzenia, jakie zarządzają nimi systemy i jakie wykorzystują technologie. Dlatego tworzą różne, zazwyczaj niepoprawne (albo mocno uogólnione) teorie, które wydają się im logiczne. Wyjaśniają nimi swoje doświadczenia albo spostrzeżenia pochodzące z drugiej ręki.

smartfony - bateria - ładowanie
fot. Photo Mix / Pixabay

Zjawisko to ma miejsce od początków rozwoju szeroko rozumianej technologii, a najszersze kręgi zaczęło zataczać wraz z coraz szerszą dostępnością internetu. Mity wpływają na zachowanie użytkowników i cechują się błyskawicznym rozprzestrzenianiem, czasami stając się tzw. miejskimi legendami (urban legends).

Najszybciej rozprzestrzeniają się te mity, które niosą jakiś ładunek emocjonalny, czyli dotyczą tego, co potencjalnie może zagrażać użytkownikowi, związanego ze zdrowiem, prywatnością, pieniędzmi i bezpieczeństwem. Część zaś można przypisać ogólnej nieufności do technologii, serwisów i produktów – użytkownicy zakładają, że firmy próbują nimi w jakiś sposób manipulować, więc stają się mocno wyczuleni na wszelkie potencjalne dowody tej manipulacji.

Pora przejść do popularnych mitów związanych z ładowaniem telefonu i jego baterią:

Zamykanie aplikacji w tle

Jednym z mitów jest to, że zamykanie aplikacji widocznych w tle (w oknie ostatnio używanych aplikacji) wpływa na zwiększenie czasu pracy na baterii i przyspieszenie działania telefonu. Brzmi to sensownie – w końcu im więcej telefon ma do zrobienia i im więcej aplikacji „trzyma” w pamięci, to musi przełożyć się na większe zużycie energii. W praktyce zamykanie aplikacji w tle nie jest zalecane – systemy operacyjne są zaprojektowane do wielozadaniowości i potrafią zoptymalizować swoją pracę tak, że aplikacje w tle nie mają wpływu na ich działanie.

Gdy użytkownik przestaje korzystać z aplikacji i przełącza się na inną, ta wcześniejsza zapisywana jest w pamięci RAM – ale nie działa w tle. System operacyjny powstrzyma ją przed zużywaniem energii z baterii i procesora. Aplikacje te w praktyce nie działają, są bezczynne, a użytkownik widzi ich zapisany obraz. Można więc wyczyścić je od czasu do czasu, ale nie jest to coś, co przełoży się na szybszą pracę i zmniejszenie zużycia baterii.

Taką opinię przedstawia choćby Hiroshi Lockheimer, zatrudniony w Google na stanowisku wiceprezesa ds. Androida, Chrome, Chrome OS i Play:

Podziela ją też Craig Federighi, odpowiadający za iOS w firmie Apple. Odpowiedział od jednemu z użytkowników, który wysłał e-maila do Tima Cooka z pytaniem, czy zamyka na iPhone’ie aplikacje w tle i czy jest to konieczne, aby wydłużyć żywotność baterii.

Większa pojemność baterii oznacza automatycznie dłuższe czasy pracy

Niekoniecznie — tutaj znaczenie mają też inne czynniki, takie jak parametry ekranu (większość energii baterii zużywa jego podświetlenie), ale też optymalizacja systemu czy prądożerność zastosowanych komponentów (zwłaszcza procesora). Znaczenie ma też siła sygnału sieci komórkowej czy wykorzystywane przez użytkownika moduły bezprzewodowe — i masa innych czynników.

Może mieć miejsce sytuacja, w której dwa smartfony będą miały identyczną pojemność baterii, ale ich czasy pracy będą drastycznie różne. A nawet taka, w której telefon z teoretycznie mniejszą baterią będzie w stanie działać dłużej od tego, który został wyposażony w większe ogniwo – z uwagi na energooszczędny procesor i dobrze zoptymalizowany system operacyjny.

Wyłączanie modułów Bluetooth i Wi-Fi gdy nie są używane

Uważa się, że wyłączenie modułów Bluetooth i Wi-Fi gdy nie są używane, poprawia czas pracy na baterii. Tymczasem gdy moduły te nie są połączone z sieciami lub urządzeniami, to ich wyłączenie nie będzie miało wpływu na baterię.

Całonocne ładowanie „zabija” baterię

Rozwinięciem tego mitu jest potencjalny wybuch „przeładowanej” baterii. A jak to wygląda w praktyce? Smartfony mają zabezpieczenie odcinające źródło prądu w momencie, gdy urządzenie ma w pełni naładowaną baterię. I nie da się jej naładować ponad 100%. Oprogramowanie kontroluje proces ładowania i moment, kiedy go zakończyć, by nie dopuścić do uszkodzenia ogniwa. Po naładowaniu baterii do pełna proces ładowania zostaje zatrzymany. 

A więc jeśli ładujecie smartfon przez całą noc, nie uszkodzicie w ten sposób baterii i nie wykończycie smartfonu. Choć warto dodać, że niektórzy (np. Dominik Schulte z firmy BatterieIngenieure w wywiadzie dla BusinessInside) uważają, że na dłuższą metę może to wpływać negatywnie na żywotność baterii.

baterie ładowanie
fot. Steve Johnson / Unsplash

Czy bateria może wybuchnąć podczas ładowania?

Jeśli korzystacie z oryginalnych lub markowych ładowarek, a bateria nie jest uszkodzona, do niczego takiego nie dojdzie. Chyba że macie z natury wybuchowego Samsunga Galaxy Note 7 🙂

Znakami ostrzegawczymi, że coś jest nie tak z baterią, może być zbyt wysoka temperatura telefonu podczas ładowania, tj. ponad 60°C, oraz gdy bateria zaczyna się wybrzuszać (tj. puchnąć). Będzie to widoczne po odkształceniu tylnego panelu telefonu. Co zrobić, gdy zauważymy taki objaw — możecie przeczytać w tekście Spuchnięta bateria? Eksplozja telefonu? Co robić w takiej sytuacji?

Inne przyczyny niepoprawnego działania baterii to wady fabryczne, mechaniczne uszkodzenia (np. zgniecenie lub rozszczelnienie obudowy ogniwa), awarie obwodów zasilania na płycie głównej czy przegrzanie, np. po pozostawieniu telefonu na słońcu. Warto też zajrzeć do tekstu o czynnikach, które zwiększają ryzyko eksplozji telefonu.

Tutaj możecie zobaczyć, jak wygląda eksplodująca bateria z telefonu:

Co jakiś czas piszemy o przypadkach wybuchających baterii (Realme XT w 2020 roku, Nokia 3310 w 2021 roku, POCO X3 w 2021 roku, OnePlus Nord 2 w 2021 roku, POCO M3 w 2021 roku, Oppo A53 w 2021 roku, Redmi 6A w 2022 roku), ale spokojnie, to wyjątki, a nie norma.

Telefon zawsze należy ładować do 100%

Nie, obecne technologie w zasadzie spowalniają tego typu ładowanie, zamiast tego stawiając na szybkie ładowanie ogniwa — jest ono najszybsze od 0 do 50%, a najwolniejsze od 80% do 100%. Oznacza to, że możemy w pół godziny naładować baterię do 50%, ale naładowanie jej do pełna może zająć nawet 3 godziny. Dodatkowo wpływa to pozytywnie na żywotność baterii.

fot. Daniel Korpai / Unsplash

Co więcej, jeśli planujecie nie korzystać z telefonu przez dłuższy czas (tj. kilka tygodni), wtedy najlepiej, by był naładowany w 30-50% – wtedy bowiem litowo-jonowe baterie starzeją się najwolniej. Zresztą piszą o tym sami producenci. Samsung radzi, aby utrzymywać poziom naładowania baterii na poziomie co najmniej 50% jeśli nie planujecie przez dłuższy czas używać telefonu. Taką samą radę daje Apple — nieużywany iPhone powinien być w naładowany w połowie, gdy jest przechowywany przez długi czas, co ma pomóc w wydłużeniu żywotności baterii.

Ciemny motyw w telefonie oszczędza baterię

Większość współczesnych komórek udostępnia ciemny motyw interfejsu — dla wielu użytkowników jest on nie tylko bardziej estetyczny, ale ma też zapewnić dłuższe czasy pracy na baterii — tylko że to ostatnie to nie zawsze prawda.

Zdolność trybu ciemnego do oszczędzania baterii zależy od typu ekranu używanego przez urządzenie. Ekrany LCD oświetlają wszystkie swoje piksele, nie ma znaczenia czy telefon wyświetla obraz całkowicie biały, czy całkowicie czarny — bateria zużywana jest w takim samym stopniu.

fot. Steve Buissinne / Pixabay

Inaczej wygląda to w przypadku ekranów z technologii OLED – tutaj faktycznie tryb ciemny może oferować korzyści związane z oszczędzaniem baterii. W nich bowiem każdy piksel jest podświetlany indywidualnie, więc przy czarnym obrazie piksel ma wyłączone podświetlenie. I dlatego tylko przy tego typu ekranach mają sens funkcje typu Always on Display – tylko niewielka część wszystkich pikseli musi być włączona, aby wyświetlić godzinę i powiadomienia, nie drenuje nadmiernie baterii.

Należy kompletnie rozładować telefon przed ponownym naładowaniem

W dawnych przedsmartfonowych czasach, gdy telefony komórkowe były zasilane bateriami NiCAD i NiMH, takie postępowanie było prawidłowe — ogniwa należało, z uwagi na tzw. efekt pamięci, rozładować przed ponownym naładowaniem. Ale już od dawna producenci stosują baterie litowo-jonowe, więc nie ma znaczenia, czy ładuje się ją od 5%, 35 czy 95%.

Używanie nieoryginalnych ładowarek może zniszczyć baterię w telefonie

Czy faktycznie korzystanie z innej ładowarki niż dołączona do zestawu przez producenta może zniszczyć nam telefon lub uszkodzić baterię? Nie, dopóki korzystamy z markowych akcesoriów, a nie podróbek niewiadomego pochodzenia. Oczywiście czas ładowania może być szybszy lub wolniejszy – zależy to m.in. od mocy ładowarki – ale baterii nic nie będzie. Inaczej niż w przypadku tanich podróbek, typowych no-name’ów – tutaj wszystko się może wydarzyć.

A teraz kilka faktów: 

Skrajne temperatury niszczą baterię lub wpływają na jej żywotność. Wysokie mogą doprowadzać do uszkodzeń — sama bateria nagrzewa się podczas ładowania, a jeśli jeszcze wtedy będziemy trzymać telefon blisko źródła ciepła, możemy doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń. Z kolei ujemne temperatury sprawiają, że baterie znacznie szybciej się wyładowują.

fot. Photo Mix / Pixabay

Nie zapomnijmy o unikaniu wilgoci – w bateriach mamy do czynienia z elektroniką, którą woda może uszkodzić doprowadzając do spięć.

Nie zostawiajmy też wyłączonego (nieużywanego) telefonu z rozładowaną baterią – najlepiej, by była podładowana w 40-60%. Z tego względu, że ogniwa litowe nie lubią być puste – może je to trwale zniszczyć. Co prawda elektronika w baterii zapobiegnie całkowitemu rozładowaniu, ale należy pamiętać o samoczynnym rozładowywaniu.

O baterię warto dbać, zwłaszcza że korzystamy z urządzeń z niewymiennymi (z punktu widzenia użytkownika) ogniwami. I to w naszym interesie jest, by działały jak najdłużej.

Źródło: indiatimes.com, businessinsider.com, curiousmob.com, nngroup.com, itpro.co.uk i in.

Motyw