Koniec Internet Explorer umiera w czerwcu

[SPT #203] Internet Explorer umiera, ale ma godnego następcę

5 minut czytania
Komentarze

W tym tygodniu oficjalnie w kalendarzu zagościła wiosna. Zmieniliśmy też czas z zimowego na letni. Dni są coraz dłuższe, a aktywnie czas spędzony na świeżym powietrzu korzystnie wpływa na zdrowie. Jeśli w tym pięknym okresie nie mieliście czasu na czytanie naszego portalu, teraz macie okazję to nadrobić. Przed Wami bowiem kolejna odsłona SPT – subiektywnego podsumowania tygodnia, w której przeczytacie między innymi o tym, że Internet Explorer umiera.

Pochwała

Sprzedaż płyt wzrosła. W ciągu dwudziestu lat rynek muzyczny zmienił się nie do poznania. Kiedyś na oficjalnych listach przebojów w poszczególnych krajach liczyła się jedynie fizyczna sprzedaż singli i albumów. Płyty były wręcz rozchwytywane, co przekładało się na gigantyczne ich dostawy na rynek (1 mld egzemplarzy w 2000 roku w USA). Niestety, ten czas minął bezpowrotnie. Rynek muzyczny najpierw dostał potężny cios od użytkowników, którzy nielegalnie wymieniali się plikami mp3. Następnie pojawiły się YouTube i Spotify, które zrewolucjonizowały sposób słuchania utworów. Ludzie przestali kupować płyty CD, a platformy streamingowe obecnie odpowiadają za ponad 50% przychodów. Papka serwowana przez Spotify i YouTube zabrała tę niesamowitą, magiczną otoczkę rynku muzycznego. Jednak najnowsze dane mogą zaskakiwać. Sprzedaż płyt w 2021 roku wzrosła o prawie 50% względem 2020 roku. Coraz więcej jest melomanów, którzy chcą mieć dyskografię ulubionych wykonawców w formie fizycznej. Podobny trend można zaobserwować jeśli chodzi o płyty winylowe, których sprzedaż rośnie od ponad dekady.

Koniec Internet Explorera jest bliska. Ta kultowa przeglądarka internetowa święciła triumfy na początku XXI wieku. Był to jeden z głównych programów Microsoftu, który szybko stracił pozycję lidera na rzecz Chrome od Google. Gigant z Redmond w końcu uśmierci przeglądarkę – stanie się to w czerwcu tego roku. Co mają zatem zrobić użytkownicy lub firmy, które na niej bazują? Sprawdzi się tutaj Edge, który jest idealnym zamiennikiem przestarzałej przeglądarki. W Edge znajduje się tryb IE, który jest jedną z moich ulubionych funkcji. Dzięki niej mogę otwierać stare portale, które nie zostały dostosowane do nowoczesnych wymogów np. w języku JAVA. Jest to funkcja, której konkurencja nie ma, więc warto dać Edge szansę. Należy też dodać, że Microsoft zamierza ją wspierać nawet do 2029 roku. Firmy będą miały zatem jeszcze 7 lat na dostosowanie swojego sprzętu lub witryn internetowych do najnowszych standardów.

Nowa gra w uniwersum Wiedźmina. CD Projekt RED zaskoczył w tym tygodniu oświadczeniem, że studio szykuje nową grę w uniwersum Wiedźmina. Niektóre media pochopnie stwierdziły, że producent zapowiedział Wiedźmina 4. Nic bardziej mylnego. Nie należy się spodziewać kontynuacji przygód Geralta z Rivii w nadchodzącej grze. Przedstawiciele firmy twierdzili, że to będzie zupełnie nowe otwarcie dla serii. Można zatem spodziewać się nowego bohatera w roli głównej. W tym miejscu snucie domysłów jest jak najbardziej mile widziane. Chciałbym, aby prym w nowej grze wiodła Yennefer. Jest ona bowiem moją ulubioną bohaterką z sagi. Jednak myśląc racjonalnie, wątpię, żeby CD Projekt RED osadził ją jako naczelną postać gry. Sądzę, że to by się po prostu nie sprzedało. Bardziej prawdopodobne będzie obsadzenie tutaj Vesemira – to jest mój typ na głównego bohatera. Przy okazji mam nadzieję, że nie będzie niemiłych niespodzianek i kolejna gra będzie też rodzajem RPG. Dobrze by też było, gdyby CDR wyciągnął lekcję z premiery Cyberpunka 2077 i przygotował produkt bardziej dopracowany.

Samsung pomoże Apple pozbyć się notcha. Nowy wygląd iPhone’a nadchodzi. Kilka ostatnich szkiców, które dostały się do Internetu, jednoznacznie wskazuje, że nie zobaczymy tu charakterystycznego wycięcia. Co się stanie z Face ID? Znajdzie się częściowo pod ekranem, a aparat z dodatkowym sensorem zobaczymy w niewielkich otworach. Jednak, żeby taką technologię wprowadzić, potrzeba znaleźć odpowiedniego dostawcę podzespołów. Chyba nikt nie powinien być zaskoczony, że ekrany z odpowiednimi wycięciami dostarczy Samsung, który niejednokrotnie dostarczał wyświetlacze do iPhone’ów. Można się też spodziewać, że iPhone 15 pojawi się na rynku bez żadnych wycięć, a ekran zostanie dostarczony ponownie przez koreańskiego giganta.

Krytyka

Nothing Phone potwierdzony. Jeden z założycieli firmy OnePlus odszedł ze spółki i założył nową, o wdzięcznej nazwie Nothing. Póki co, nowicjusz wydał słuchawki bezprzewodowe, które charakteryzowały się dość oryginalnym wyglądem. Od kilku tygodni pojawiały się plotki, że firma w końcu wypuści na rynek smartfona. Znalazły one potwierdzenie, a 23 marca odbyła się konferencja, na której Nothing pokazało nothing… Wielu obserwatorów oczekiwało premiery urządzenia, a jedyne co otrzymaliśmy to kilka zrzutów ekranu, jak będzie wyglądała nakładka Nothing OS. Dowiedzieliśmy się też, że smartfon będzie miał przezroczystą obudowę znaną z słuchawek. To właściwie tyle. Czy naprawdę na ten telefon czeka rynek? Wydaje mi się, że nie. Carl Pei twierdzi, że urządzenie ma być konkurentem nie dla OnePlusa czy Samsunga, a dla Apple. Przyznam, że jest to dość zabawne. Nie wydaje mi się, żebyśmy w czerwcu zobaczyli coś przełomowego, co przyćmi iPhone’a. Szybkie działanie (póki co główny chwyt marketingowy Nothing) to za mało na bardzo nasyconym rynku mobilnym. Jak zobaczę tu Face ID w 3D, rewelacyjny aparat i jeszcze zaskakujący „killer feature”, to będzie można mówić o jakiejś małej rewolucji. Nastawiam się jednak na totalną klapę. Typuję, że zostanie pokazany szybko działający smartfon w przezroczystej obudowie – to zdecydowanie za mało.

Motyw