Google znane jest z tego, że ich dział zajmujący się projektowaniem nowych smartfonów pracuje dosyć specyficznie. Amerykanie nie lubią stawiać na najnowsze rozwiązania technologiczne stosowane u wszystkich. W zamian stawiają na unikalne podejście, aby się wyróżnić. Pixel 5 i Pixel 4a zapewne też będą miały swoje wyjątkowe cechy, choć akurat nie wszyscy powinni cieszyć się na myśl w kontekście tego pierwszego. Głosy niosą, że może on przestać być prawdziwym flagowcem, podczas gdy tani model nieco zbliży się do topowych urządzeń.
Google zmienia swoje podejście – Pixel 5 słabszy, a Pixel 4a wyraźnie lepszy od poprzednika
Zacznijmy od Pixela 4a. Ten według doniesień posiadacza prototypu został wyposażony w pamięć UFS 2.1. To zdecydowane ulepszenie względem Pixela 3a, który stawiał na technologię eMMC. Dokładnie też to pokazał Redmi Note 8 Pro oraz Huawei P40 Lite.
Tymczasem Pixel 5 może nie doczekać się najmocniejszego układu od Qualcomma. Snapdragon 865 najprawdopodobniej nie zagości w smartfonach z 5. w nazwie, a przynajmniej w jednym z nich. Powyżej możecie zobaczyć ciągi znaków predefiniowane w aplikacji aparatu, wyciągniętej z Pixela 4a. Bramble i Redfin już wcześniej zostały ujawnione przez Google. Oczywiście przez przypadek, bo dzisiaj strona jest niedostępna. Niemniej, łącząc wszelkie fakty i pogłoski, wiele wskazuje na to, że Bramble będzie Pixelem 5, który moc obliczeniową będzie czerpał ze Snapdragona 765 lub 765G.
Zobacz też: Call of Duty Warzone to hit!
Być może Google pójdzie drogą innych producentów i Snapdragon 765G zawita do Pixela 5, podczas gdy Pixel 5 XL będzie pełnoprawnym flagowcem. Jednak nie da się ukryć, że ceny podyktowane przez Qualcomma zabiły tanie flagowce, więc niewykluczone, że i dla Google koszta okazały się zbyt wysokie.
Źródło: Android Police, XDA Developers