Ten rok rozpoczął się od mocnej ofensywy wielu producentów w segmencie urządzeń mobilnych ze średniej półki. Przede wszystkim Xiaomi postanowiło podzielić swoje portfolio i stworzyć nową-starą markę w postaci Redmi z ich pierwszy reprezentantem Redmi Note 7. Od tego czasu naprawdę głośno jest o poczynaniach nowego tworu, co chociażby wynika ze specyficznych reklam. Jednak nie tylko Chińczycy atakują. Od dawna spodziewaliśmy się odwetu Samsunga, który nastąpił za sprawą premiery rodziny Galaxy M z reprezentantami Galaxy M10 i Galaxy M20. Redmi postanowiło wytknąć błędy konkurencji.
Xiaomi, a właściwie Redmi nie pozostawia bez echa nowej broni Samsunga, która zdobyła uznanie
Zacznijmy od tego, czemu ta grafika jest obrócona. To celowy zabieg, który Redmi zaczęło stosować jeszcze przed premierę swojego pierwszego smartfona. Według marketingowców ma to oznaczać zamieszanie, jakie wywołuje Redmi Note 7. Czy tak jest? Musicie odpowiedzieć sobie sami, ale między innymi podejrzenie o oszustwo w kwestii aparatu nie wzięło się znikąd. Tymczasem wróćmy do powyższej grafiki, która ewidentnie nawiązuje do wspomnianej serii Galaxy M od Samsunga. Xiaomi w ten sposób pokazuje, jak w tyle jest Samsung za sprawą wyświetlaczy LCD TFT, które znalazły się w nowych smartfonach od Koreańczyków. Swoją drogą te sprzedają się świetnie, choć oczywiście nie wiemy, ile sztuk zostało wystawionych:
Thank you for your love! The Samsung Galaxy M20 & M10 will be back soon. Get Notified for the next sale on Amazon: https://t.co/EPNqSsdMgH & Samsung India: https://t.co/n0TpN1fs8m #IMPOWERD pic.twitter.com/0Wx2EWgCM2
— Samsung Mobile India (@SamsungMobileIN) February 5, 2019
Jakby nie patrzeć, bazowe wersje Galaxy M20 i Redmi Note 7 kosztują w Indiach niemalże tyle samo. Z jednej strony mamy lepszy akumulator, z drugiej wyższą wydajność. Który model ostatecznie jest lepszy? To zależy od wymagań.
Zobacz też: Chrome z nową funkcjonalnością, która zadba o nasze bezpieczeństwo.
Ostatni akapit idealnie udowadnia, że Samsung odrobił pracę domową w kwestii zapowiadanej walki z Xiaomi. Oczywiście wciąż pewne kwestie można zrobić lepiej, ale Koreańczycy zaczęli się zbroić, a to świetne dla nas informacje. W końcu im większa jest konkurencja, tym lepiej dla konsumentów.
Źródło: GSM Arena