Jeśli kiedykolwiek po przejrzeniu oferty wakacje.pl, nie wiedzieliście, jaka cena końcowa za wycieczkę będzie was obowiązywała, nie byliście jedyni. Z tego względu UOKiK nałożył na firmę ponad milion złotych kary za wprowadzające w błąd informacje o kosztach.
Ponad milion zł kary od UOKiK dla wakacje.pl – Spis treści
UOKiK ukarał serwis wakacje.pl
Jeśli jeszcze nie powierzyliście planowania wakacji AI w Booking.com, na pewno kiedyś zdarzyło wam się robić to samodzielnie i korzystać z wyszukiwarki do znajdowania ofert urlopowych. Sposób ich działania jest prosty – najpierw należy określić kryteria, takie jak typ zakwaterowania, kraj czy daty, a następnie wertować warianty wycieczek na podstawie swoich preferencji. Nie da się ukryć, że jednym z głównych czynników decydujących o tym, na jaką propozycję się zdecydujemy, jest całkowity koszt wyjazdu. Nic dziwnego, że klienci odwiedzający strony, takie jak wakacje.pl, od razu chcą wiedzieć, ile zapłacą i co składa się na cenę końcową. Okazuje się, że nie zawsze w tym serwisie takie dane podane były w sposób klarowny i czytelny.
Za podobne nieścisłości Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na portal wakacje.pl karę w wysokości 1 060 138 zł. Powodem było stosowanie praktyk uznanych za nieuczciwe w prezentowaniu cen ofert wycieczek. Według UOKiK w serwisie wakacje.pl koszty prezentowane w wynikach wyszukiwania często różniły się od tych widniejących po kliknięciu szczegóły oferty.
Rozbieżności obejmowały ceny wyższe lub niższe niż początkowo wskazywane, często nieuwzględniające obowiązkowej składki na fundusz gwarancyjny. Zdarzało się także, że w wynikach wyszukiwania pokazywano ceny historyczne zamiast aktualnych. Prezes urzędu, Tomasz Chróstny, podkreślił, że takie działanie wprowadzało w błąd konsumentów, ponieważ nie otrzymywali oni wiarygodnych i porównywalnych informacji o kosztach wycieczek, co mogło wpływać na ich decyzje zakupowe.
Jako przykład podano m.in. ofertę wycieczki na Kubę – wg wyników wyszukiwania wyjazd dla jednej osoby na 7 dni kosztował 7 127 zł, po rozwinięciu szczegółów: 8 475 zł. Różnica w cenie wynosiła więc 1 348 zł.
Przedsiębiorca prowadzący serwis internetowy, który umożliwia wyszukiwanie i sortowanie ofert z uwzględnieniem wysokości cen, odpowiada za przejrzyste ich prezentowanie, dlatego zgodnie z prawem musi mieć pewność, że cena zawiera wszystkie obowiązkowe opłaty i podawać je na każdym etapie, gdy informuje o koszcie wyjazdu. Nie można oczekiwać, że konsument będzie podchodził z podejrzliwością do przekazywanych mu informacji, tak samo jak nie można doprowadzać do sytuacji, aby wyszukiwarka ofert wprowadzała konsumentów w błąd
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK w komunikacie prasowym
Inne firmy na celowniku UOKiK
Ostatnio naprawdę często zdarza się, że nieuczciwe praktyki zostają zgłaszane przez klientów do UOKiK. To bardzo dobry sygnał, ponieważ być może wreszcie zarówno portale internetowe, jak i sieci sklepów zaczną poważnie traktować prawa konsumentów. Niedawno informowaliśmy na przykład, że wszczęto postępowanie wobec platformy OLX, która celowo mogła „zawyżać” oceny oraz niewłaściwie pokazywać opinie użytkowników. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grupie OLX grozi kara do 10% obrotu.
Prezes urzędu przygląda się także polityce cenowej gigantów streamingowych. Okazało się, że pod lupą UOKiK jest YouTube i Netflix oraz ich podnoszenie cen bez zgody klientów. Zmiana kosztów usługi powinna dawać klientowi możliwość podjęcia decyzji, czy chce ją kontynuować. Nie zawsze regulaminy subskrypcji podchodzą do tej kwestii w uczciwy sposób i niekiedy wymuszają kontynuowanie umowy.
A wszyscy doskonale wiemy, że ceny streamingów rosną. Dlatego jeśli chcesz mieć Spotify Premium za darmo, zerknij na nasz poradnik, jak zapewnić sobie dłuższy bezpłatny okres. Oprócz tego zdradzamy najnowsze informacje na temat Spotify HiFi oraz premiery Spotify Wrapped 2023.
Źródło: UOKiK, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: materiały prasowe wakacje.pl