Interakcja z żywym człowiekiem nie jest dla Polaka tak atrakcyjna jak skorzystanie z maszyny do kasowania produktów. Jesteście zdziwieni? My chyba nie, ponieważ wraz z implementacją coraz nowszej technologii, kasy samoobsługowe przestają być zmorą klientów, a zaczynają pomagać nam robić zakupy szybciej i bez kolejek. I to widać w wynikach – w Biedronce już 40% transakcji wykonywanych jest już bez obsługi kasjerów.
Kasy samoobsługowe – już nie takie, jak kiedyś
Od dłuższego czasu zastanawiano się, czy kasy samoobsługowe są w stanie całkowicie zastąpić pracowników zajmujących się sprzedażą artykułów w marketach. Chociaż na to pytanie nadal nie potrafimy odpowiedzieć jednoznacznie, to z perspektywy lat można stwierdzić, że automatyzacja handlu postępuje i okazuje się, że ma się coraz lepiej.
Początki nie były proste – każdy z nas przeżył przynajmniej jedną sytuacją przy kasie samoobsługowej, w której w złości był bliski spakowania wszystkich swoich produktów i udania się do tradycyjnej kasy. Automaty pokazywały błędy i miały bardzo słabo skalowane wagi artykułów, dzięki czemu kupno jednej bułki lub pomidora sprawiało, że mogliśmy utknąć przy maszynie na długie minuty. Komunikat Potrzebna pomoc widoczny raz po raz na ekranie podczas wizyt w markecie doprowadzał ludzi do nerwicy. A w momencie, w którym pojawiał się pracownik sklepu, klienci witali go wywracaniem oczu lub niepochlebnymi komentarzami o tym, że znów coś nie działa. W dodatku taka kasa potrafiła nas „uwięzić”– takie incydenty pamiętamy głównie z Lidla.
Nie zawsze w przypadku kas samoobsługowych wygrywała także ludzka uczciwość. Okazuje się, że możliwość oznaczenia produktu na wadze zupełnie innym kodem, z niższą ceną, sprzyjała złodziejom, którym udawało się zyskać kilka złotych na przekręcie w automacie. Niedawno informowaliśmy o tym, że kilka marketów właśnie z tego powodu zdecydowało się wycofać kasy samoobsługowe ze swoich placówek.
Biedronka i Lidl – liderzy polskiego rynku
Jak podaje serwis Wirtualne Media, w Biedronce kasy samoobsługowe przejmują już 40% transakcji. To lider naszego rynku, który może pochwalić się aż 12 tys. kasami samoobsługowymi w 2850 lokalizacjach w całym kraju. Dochodzimy do momentu, w którym prawie połowa zakupów wykonywana jest przy pomocy maszyny, a nie człowieka.
Już ponad 80 proc. sklepów sieci Biedronka jest wyposażonych w takie urządzenia, a klienci chętnie z nich korzystają. Kasy samoobsługowe to rozwiązanie szczególnie komfortowe dla klientów z mniejszymi zakupami, którym może zależeć na czasie. Jednocześnie to także wydatne wsparcie codziennej pracy kasjerów, bowiem już około 40 proc. transakcji ma miejsce właśnie w kasach samoobsługowych i ta liczba konsekwentnie rośnie
– komentuje Anna Magdalena Nowakowska, menedżer ds. projektów operacyjnych w sieci Biedronka.
Biedronkę „goni” Lidl, który obecnie kas bezobsługowych ma już ponad 5000 w ponad 800 placówkach. Chociaż do wyniku lidera mu jeszcze daleko, plany automatyzacji sprzedaży są ambitne:
W drugim półroczu 2023 r. wszystkie sklepy sieci Lidl Polska będą wyposażone w kasy samoobsługowe, dzięki czemu nasi klienci zawsze będą mieli możliwość wyboru najwygodniejszego dla nich sposobu zakupu
– informuje Aleksandra Robaszkiewicz, head of corporate communications and CSR w Lidl Polska.
Oprócz tego sieć handlowa Lidl postanowiła poradzić sobie z problemem wykorzystywania kas samoobsługowych jedynie przez klientów, którzy w koszykach mają kilka artykułów. To ta grupa chętniej udawała się do automatów. Osoby, które szykowały się do płatności z wózkami wypełnionymi wieloma produktami, wybierały tradycyjne rozwiązania. Dlatego Lidl postanowił opracować koncepcję kas samoobsługowych XXL.
Takie kosze mieszczą zdecydowanie więcej produktów niż kasy tradycyjne (…). Mamy takich kas w rozmiarze XXL już 1,2 tys. i liczba ta stale rośnie.
Zadbaliśmy o intuicyjne ułożenie produktów na ekranie w ramach kategorii owoców i warzyw oraz pieczywa, a także zastosowaliśmy automatyczne kasowanie owoców i warzyw, które są oznaczone naklejką z kodem
– mówiła Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska na łamach Business Insidera w maju 2023 roku.
Automaty bezobsługowe nie tylko w hipermarketach
Kasy samoobsługowe przestają być obecne jedynie w dużych marketach z żywnością i podstawowymi produktami. Jak informował Business Insider w lutym, specjalne automaty są dostępne w prawie każdym z ponad 9,1 tys. punktów sieci. Należy jednak zaznaczyć, że nie są to kasy samoobsługowe podobne do tych w Biedronce i Lidlu:
Na co dzień są to zwykłe kasy obsługiwane przez pracowników sklepów, natomiast po odwróceniu ekranu i skanera w stronę klienta, urządzenie przełącza się w tryb samoobsługi, dzięki czemu klient może sam zeskanować produkty
– informuje przedstawiciel firmy Żabka, cytowany przez Business Insider.
W poprzednim miesiącu portal Wiadomości Handlowe informował natomiast, że kasy samoobsługowe zainstalowały sklepy sieci Zara i Pull&Bear w stołecznej galerii Westfield Mokotów. One także różnią się od tych automatów, do których zdążyły nas już przyzwyczaić markety – w sklepach odzieżowych marki Inditex wystarczy włożyć produkty do specjalnego kosza, a maszyna po chwili pokaże nam artykuły na ekranie i poprowadzić przez proces płatności. Dzięki temu zakupy są jeszcze szybsze, ponieważ nie musimy skanować nawet kodów kreskowych. Podobne rozwiązanie proponuje swoim klientom Decathlon.
Być może kasy samoobsługowe nie działają jeszcze tak intuicyjnie jak mogłyby, wykorzystując system asystenta głosowego, podobny na przykład do Siri po polsku, to tempo, w jakim implementowane są automaty w placówkach oraz sposób ich optymalizacji pozwala sądzić, że takich rozwiązań będzie przybywać. Oczywiście mamy ogromną nadzieję, że przedstawiciele sieci handlowych będą mieli na uwadze, że kasy samoobsługowe powinny być jak najbardziej efektywne i nie przysparzać klientom dodatkowych problemów z obsługą.
Źródło: Wirtualne Media, oprac. własne