Smartfon trzymany w dłoni z ekranem wyświetlającym logo aplikacji TikTok.

Medyczne fake newsy i TikTok. Usunięto konto pseudolekarza

13 minut czytania
Komentarze

Szeroki i wolny dostęp do internetu to przepis na masę wiedzy, ale również przestrzeń, w której jak grzyby po deszczu rosną fake newsy. Platforma społecznościowa TikTok podjęła zdecydowane kroki w zwalczaniu dezinformacji medycznej, usuwając konto naturopaty, który szeroko promował kontrowersyjne treści dotyczące leczenia różnych schorzeń. Administracja serwisu uznała, że prezentowane przez niego informacje wprowadzają w błąd użytkowników, co stanowiło naruszenie zasad bezpiecznego korzystania z platformy.

Równocześnie Rzecznik Praw Pacjenta podjął działania prawne, składając zawiadomienie do prokuratury w obawie o potencjalne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Decyzje te podkreślają rosnące wyzwanie w kontrolowaniu treści medycznych pojawiających się na platformach społecznościowych oraz konieczność skutecznego zwalczania dezinformacji.

smartfon z włączoną aplikacją tiktok. Fake newsy na platformie
Fot. Nik / Unsplash

Fake newsy rosną jak grzyby po deszczu. Mogą działać jak muchomory

Fake newsy to fałszywe lub zmanipulowane informacje, które są rozpowszechniane w celu wprowadzenia w błąd opinii publicznej. Cechuje je brak wiarygodnych źródeł — te często są nieznane lub niezweryfikowane, co utrudnia sprawdzenie prawdziwości przekazu. Jak podaje serwis onkonet.pl, jedynie 5 procent Polaków korzysta z serwisów fact-checkingowych. Według przeprowadzonego w ubiegłym roku badania GfK dla Fundacji Digital Poland aż 44 procent mieszkańców naszego kraju zdecydowanie poparło przynajmniej jedną nieprawdziwą informację o tematyce zdrowotnej.

Fake newsy często operują zmanipulowanymi faktami, które są wyciągane z kontekstu, przekształcane lub modyfikowane w taki sposób, aby osiągnąć zamierzony efekt. Te fałszywe informacje są również często tworzone w sposób, który ma wzbudzić silne emocje u odbiorców, takie jak strach, złość czy zdziwienie, co zwiększa ich rozprzestrzenianie się. Doskonale widoczne było to w momencie, gdy w czasie pandemii COVID-19, chwilę później wystartowała kolejna — pandemia strachu. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak działa dezinformacja w kontekście zdrowia, koniecznie przeczytaj ten artykuł.

W dobie mediów społecznościowych fake newsy mogą szybko docierać do dużych grup ludzi, zanim zostaną poddane weryfikacji. Rosną jak grzyby po deszczu, rozprzestrzeniając się szybciej, niż choroba zakaźna. Wielokrotnie mają charakter polityczny lub społeczny, służąc do wpływania na opinię publiczną, dezinformacji lub manipulacji społeczeństwem. Dlatego walka z fake newsami wymaga rozwiniętej świadomości medialnej, krytycznego myślenia i umiejętności weryfikacji źródeł, aby skutecznie przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się dezinformacji.

Film omawiający, czym są fake newsy.

W jaki sposób Polacy korzystają z internetu?

Internetowe źródła informacji zyskały silną pozycję w dostarczaniu wiedzy dla Polaków. Według wspomnianego raportu przygotowanego dla Fundacji Digital Poland, 61 proc. respondentów korzysta z portali informacyjnych, 45 proc. z mediów społecznościowych, 42 proc. z wyszukiwarek, a 30 proc. czyta blogi i fora online. Niemniej internet i media społecznościowe stanowią również główne źródło fake newsów dla aż 82 proc. badanych, ponad połową respondentów (51 proc.) wskazujących na media społecznościowe jako miejsce, gdzie napotykają na dezinformację. Badanie GfK, przeprowadzone na potrzeby raportu, wykazuje, że co trzeci respondent (32 proc.) napotyka fake newsy na blogach i forach, a co piąty (27 proc.) na portalach internetowych.

Szczególnie interesujące jest, że 13 proc. respondentów doświadczyło dezinformacji nawet na wyspecjalizowanych serwisach branżowych dostępnych online. Fake newsy najczęściej dotyczą obszaru klimatu i energii, z równie istotnym udziałem w obszarze zdrowia. W związku z tym raport podkreśla potrzebę rozwijania umiejętności krytycznego myślenia wśród społeczeństwa, aby skutecznie radzić sobie z problemem dezinformacji online.

Fake newsy medyczne wpływają negatywnie na nasze zdrowie i życie

Medyczne fake newsy są ogromnym problemem. One mogą prowadzić do ludzkich dramatów, czasem nawet do śmierci, ponieważ wpływają na nasze złe wybory zdrowotne. Zachowujemy się nieracjonalnie, bo jesteśmy zindoktrynowani, wydaje nam się, że to, co zostaje nam przekazane, jest jedynie słuszne, a to jest wielki błąd.

prof. dr hab. n med. Jarosław Pinkas, dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, cytowany przez serwis Newseria Biznes.

Gorszy sort fake newsów to fake newsy medyczne, rozprzestrzeniające się w przestrzeni internetowej, wywierają znaczny wpływ na życie i zdrowie społeczeństwa. Po pierwsze dostarczają fałszywych informacji dotyczących leków, terapii i metod leczenia. Taka dezinformacja może skłonić ludzi do podejmowania nieprzemyślanych decyzji związanych z opieką zdrowotną, co może mieć poważne konsekwencje.

Po drugie, fake newsy mogą zaszkodzić zaufaniu do ochrony zdrowia i profesjonalnych pracowników medycznych. Ludzie, wpadając w pułapki dezinformacji, mogą kwestionować zalecenia lekarzy i pokładać większe nadzieje w znalezionych w internecie poradach, co prowadzi do opóźnień w diagnozach i leczeniu.

Fałszywe informacje na temat chorób zakaźnych czy szczepień mogą generować panikę społeczną, co prowadzi do napięć i problemów związanych z organizacją działań przeciwdziałających rzeczywistym zagrożeniom zdrowotnym. Ponadto fake newsy medyczne często promują alternatywne i niepotwierdzone metody leczenia, co zwiększa ryzyko szkodliwych konsekwencji zdrowotnych. Fałszywe informacje wpływają także na decyzje dotyczące stylu życia, kształtując nieprawdziwe przekonania na temat diety, suplementów czy ogólnego stylu życia. Ostatecznie, fake newsy medyczne utrudniają prawidłowe podejście do zdrowego trybu życia i skuteczne zarządzanie opieką zdrowotną.

Platforma społecznościową TikTok, znana z krótkich formatów wideo, wzięła się jednak za fake newsy medyczne i niedawno usunęła konto pseudolekarza.

Lekarz w białym fartuchu i ze stetoskopem na szyi pisze na białej klawiaturze laptopa.
fot. Depositphotos / pressmaster

TikTok kontra fake newsy. Kto wygra?

Decyzja TikToka o uznanie treści naturopaty za dezinformację medyczną stanowi istotny krok w trosce o bezpieczeństwo informacyjne na platformie społecznościowej. Naturopatia to „zbiór pseudonaukowych twierdzeń, idei lub praktyk zaliczanych do paramedycyny, których wspólnym założeniem jest domniemana zdolność organizmu do samoleczenia”, jak podaje zgrabna definicja w Wikipedii. Choć wspaniale byłoby, gdyby wszelkie nowotwory leczono za pomocą organicznych naparów, to ludzkie ciało i zalegające w nim choroby są znacznie trudniejsze do wyleczenia…

TikTok, będący jednym z najpopularniejszych serwisów (zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży), podjął zdecydowane działania, reagując na potencjalne zagrożenie wynikające z rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat zdrowia i medycyny. Wskazano, że treści wprowadzające w błąd są surowo zakazane, co stanowi wyraźne stanowisko wobec przeciwdziałania dezinformacji na platformie. O co dokładnie chodzi?

Uznając treści naturopaty za dezinformację medyczną, TikTok podkreśla swoje zaangażowanie w ochronę społeczności przed szkodliwymi informacjami zdrowotnymi. Zakaz dotyczy treści, które mogą wprowadzać w błąd użytkowników, w tym rady medyczne niepoparte naukowymi dowodami czy sugestie zaniechania tradycyjnych terapii. Decyzja ta podnosi standardy bezpieczeństwa informacyjnego na platformie, co jest zgodne z dążeniem do zapewnienia użytkownikom dostępu do rzetelnych i wiarygodnych treści.

TikTok, jako miejsce interakcji społecznej, stawia sobie za zadanie tworzenie bezpiecznego środowiska online. Poprzez eliminację dezinformacji medycznej, platforma kładzie nacisk na odpowiedzialne korzystanie z internetu i podkreśla znaczenie promowania prawdziwych informacji zdrowotnych. Ta decyzja stanowi jednocześnie sygnał dla innych serwisów społecznościowych, wskazując, że walka z fake newsami w obszarze medycyny jest kluczowym elementem dbania o dobro użytkowników.

TikTok
fot. Depositphotos / prykhodov

Pseudolekarz radził, aby porzucić chemioterapię i pić jod

Zawartość treści naturopaty stanowiła niebezpieczną mieszankę fałszywych przekonań i dezinformacji, która mogła wprowadzić w błąd użytkowników, szczególnie w kwestiach zdrowotnych. Naturopata aktywnie zniechęcał do tradycyjnych form terapii, włączając w to stosowanie leków na tarczycę oraz chemioterapii w przypadku pacjentów leczących się onkologicznie. Jego sugestie podważały podstawowe praktyki medyczne, co mogło prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych dla osób, które zaufałyby tym informacjom. Swój przekaz uwiarygodniał białym kitlem.

Naturopata kładł nacisk na alternatywne metody leczenia, twierdząc, że jod i płyn Lugola mogą z powodzeniem zastąpić konwencjonalne leki. To nie tylko wzbudzało wątpliwości co do skuteczności tych substancji w leczeniu chorób, ale także stwarzało realne zagrożenie dla osób, które mogły zdecydować się na porzucenie tradycyjnych terapii na rzecz niepotwierdzonych i potencjalnie szkodliwych alternatyw.

Jakby tego było mało, mężczyzna publicznie atakował medyków, zarzucając im nieumiejętne diagnozowanie chorób tarczycy. Tego rodzaju krytyka mogła podważyć zaufanie pacjentów do profesjonalistów medycznych i skłaniać ich do podejmowania decyzji opartych na niezweryfikowanych informacjach. Ataki na kompetencje lekarzy mogły prowadzić do zaniedbywania właściwych procedur diagnostycznych i terapeutycznych oraz obniżenia (i tak już nie najwyższego) wyniku oceny kompetencji lekarzy w zakresie leczenia chorób. Według raportu BioStat „Percepcja lekarzy i ich problemów w pracy zawodowej” (2018 r.) 64 procent respondentów wyrażało pozytywną opinię na temat kompetencji związanych z leczeniem chorób.

Zawartość treści publikowanych przez mężczyznę nie tylko propagowała alternatywne podejście do leczenia, ale także stanowiła potencjalne ryzyko dla zdrowia publicznego, sugerując porzucenie sprawdzonych i naukowo potwierdzonych praktyk medycznych. Na swojej popularności naturopata zarabiał — namawiał odbiorców do kupowania jego materiałów o leczeniu za pomocą m.in. jodu.

Rzecznik Praw Pacjenta podjął interwencję

Historia działań Rzecznika Praw Pacjenta, Bartłomieja Chmielowca, stanowi istotny epizod w kontekście zwalczania dezinformacji medycznej. Po ujawnieniu aktywności pseudolekarza, który publicznie zniechęcał do tradycyjnych form terapii, Chmielowiec podjął stanowczą interwencję, składając zawiadomienie do prokuratury. Jego działania miały na celu podkreślenie powagi sytuacji oraz potencjalnego zagrożenia dla zdrowia publicznego wynikającego z nieprawdziwych informacji i fałszywego przedstawiania się przez naturopatę.

Ekran smartfona wyświetlający stronę aplikacji TikTok w sklepie aplikacji z oceną 4.9 gwiazdki i przyciskiem "Otwórz".
fot. Depositphotos / Narin_Photo

Występujący na nagraniach w białym lub niebieskim kitlu, sugerował, że ma kwalifikacje lekarza. Takie działanie nie tylko wprowadzało w błąd widzów co do jego zawodowej tożsamości, ale również mogło wzbudzić fałszywe zaufanie do przekazywanych przez niego informacji na temat zdrowia. Chmielowiec, pełniąc funkcję Rzecznika Praw Pacjenta, zareagował na to niebezpieczne zachowanie, kierując sprawę do prokuratury.

Składając zawiadomienie, Rzecznik Praw Pacjenta podjął działanie mające na celu potwierdzenie, że mężczyzna, choć sugerując bycie lekarzem, nie posiada odpowiednich kwalifikacji. To z kolei miało wyeksponować naruszenie standardów etycznych i prawnych, a także pomóc w eliminacji dezinformacji medycznej z przestrzeni publicznej. Historia ta pokazuje, że instytucje i przedstawiciele ochrony zdrowia są gotowi podjąć konkretne kroki w celu ochrony społeczeństwa przed wpływem nieprawdziwych informacji na temat zdrowia, zwłaszcza gdy są one przekazywane pod przykrywką profesjonalnych kompetencji medycznych.

TikTok zaostrza działania, będzie usuwał kolejno powstające konta pseudolekarza

Pomimo wcześniejszych działań mających na celu usunięcie konta influencera propagującego fałszywe informacje na temat zdrowia, mężczyzna systematycznie zakładał nowe konta, kontynuując swoją działalność. Ta sytuacja skłoniła TikToka do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w celu zapobiegania mnożeniu się kont naruszających regulamin portalu.

Platforma społecznościowa, będąc świadoma wyzwania związanego z powtarzającymi się próbami ominięcia zasad, zapewnia, że posiada mechanizmy uniemożliwiające mnożenie się takich kont. TikTok stwierdził, że konto pseudolekarza zostało poddane dodatkowym ograniczeniom, w tym trwałą blokadą, która uniemożliwiała zakładanie kolejnych kont przez tego samego użytkownika. Ta reakcja demonstrowała gotowość platformy do podjęcia skutecznych środków mających na celu ochronę społeczności przed dezinformacją medyczną oraz eliminowanie potencjalnych zagrożeń dla zdrowia publicznego wynikających z fałszywych informacji.

Reakcja TikToka podkreśla znaczenie skutecznych mechanizmów regulacyjnych w przeciwdziałaniu dezinformacji online. Działania podejmowane przez platformę ukazują także potrzebę stałego doskonalenia i aktualizacji środków zapobiegawczych, aby skutecznie stawiać czoła wyzwaniom związanym z rozprzestrzenianiem się fake newsów, zwłaszcza w obszarze medycyny. Czy TikTok wychodzi na prostą po wielu zarzutach dotyczących rozprzestrzeniania fake newsów?

Jak bronić się przed fake newsami?

W obliczu rozprzestrzeniania się fake newsów, szczególnie w kontekście informacji medycznych, istnieje kilka skutecznych strategii obrony przed dezinformacją. Po pierwsze i najbardziej oczywiste, warto zawsze sprawdzać źródła informacji. Skoncentruj się na stronach renomowanych instytucji medycznych, agencji rządowych lub znanych specjalistów, unikając treści z portali społecznościowych, które nie są potwierdzone przez wiarygodne źródła. Powyższy przykład pseudolekarza pokazuje, żeby niekoniecznie wierzyć osobom publikującym online, występującym w kitlu.

Film omawiający, w jaki sposób chronić się przed dezinformacjami.

Należy również zwracać uwagę na ton i styl informacji. Fake newsy często posługują się emocjonalnym tonem, sensacyjnymi nagłówkami i manipulacją, aby wywołać silne reakcje emocjonalne. Krytyczne podejście do formy przekazu może pomóc w odróżnieniu prawdziwych informacji od dezinformacji. Kontrola daty publikacji stanowi kolejny istotny element. Upewnij się, że informacja jest aktualna, gdyż fake newsy mogą bazować na przestarzałych danych, co prowadzi do nieprawdziwego przedstawiania sytuacji.

W przypadku wątpliwości zawsze warto konsultować się z profesjonalistami. Lekarz lub specjalista medyczny może dostarczyć rzetelnych i spersonalizowanych informacji, eliminując ryzyko wprowadzenia w błąd przez fałszywe treści. Edukacja stanowi kluczową broń w walce z dezinformacją. Zwiększanie swojej wiedzy na temat najnowszych badań i informacji zdrowotnych umożliwia bardziej świadome podejście do przyswajanych treści.

Oprócz tego kluczową umiejętnością staje się krytyczne myślenie. Zadawanie pytań, analizowanie informacji i sprawdzanie ich wiarygodności pomaga w unikaniu pułapek dezinformacji. Fałszywe autorytety są częstym narzędziem fake newsów, dlatego zawsze warto sprawdzić, czy dana osoba ma odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie w danej dziedzinie. Korzystanie z wiarygodnych źródeł informacji, takich jak sprawdzone serwisy, oficjalne strony rządowe czy recenzowane czasopisma naukowe, stanowi fundamentalny element budowania odporności na dezinformację.

Istnieją serwisy fact-checkingowe dostępne online, które pomagają zweryfikować prawdziwość informacji, co może być przydatne w procesie eliminowania fake newsów. Ostatecznie odpowiedzialne dzielenie się informacjami odgrywa kluczową rolę w ograniczaniu rozprzestrzeniania się dezinformacji. Przed udostępnieniem informacji należy sprawdzić jej wiarygodność, aby przyczynić się do budowania świadomego społeczeństwa odpornego na wpływy fake newsów.

Źródło: demagog.org, rynekzdrowia.pl

Motyw