Natywne aplikacje Samsunga, których mam dość. Na szczęście większość ma alternatywę

Producenci urządzeń mobilnych mają możliwość instalowania własnych nakładek na Androida. Dzięki temu oprogramowanie zyskuje unikalny charakter, który kojarzony jest z daną marką. W przypadku Samsunga jest to charakterystyczne One UI. Ponadto w przypadku tej marki, ważnym wyróżnikiem są też natywne aplikacje Samsunga, które sprawiają, że użytkownik przyzwyczaja się do programów danego producenta. Nie inaczej było w moim przypadku. Od lat korzystam ze smartfonów Samsunga oraz ich natywnych aplikacji, jednak nie wszystkie przypadły mi do gustu. Całe szczęście Google Play w wielu przypadkach oferuje lepsze alternatywy. 

Bixby

W dobie sztucznej inteligencji i wszelkiego rodzaju asystentów Bixby jest po prostu bezużyteczne. Tak naprawdę zawsze było. Samsung od lat próbował stworzyć inteligentnego asystenta, który zrewolucjonizuje sposób, w jaki używamy smartfonów. Nie udało się, w tym obszarze od niepamiętnych czasów dominuje Asystent Google oraz Siri, które są nie do pobicia.

Chyba najbardziej jednak wkurzał fakt, że koreańska firma przez lata próbowała za każdym razem „wciskać” Bixby użytkownikom, na wszelkie możliwe sposoby. W pewnym momencie, w smartfonach Samsunga pojawił się nawet specjalny guzik fizyczny do aktywacji usługi. To wręcz jeszcze bardziej zniechęciło korzystających do naprawdę kiepsko działającego asystenta.

Zobacz też: Siri po Polsku – kiedy będzie?

Co polecam jako alternatywę? Oczywiście z reguły korzystam z Asystenta Google, który nie ma sobie równych pod względem głosowej obsługi smartfona czy funkcji smartdom.

W tym miejscu wypada też wspomnieć o takich „nowinkach” technologicznych jak ChatGPT czy Bing od Microsoftu – jasne, to całkowicie inna kategoria niż asystent głosowy, ale jeżeli rozmawiamy z nim głównie po to, aby „czegoś się dowiedzieć” – sprawdzą się lepiej niż sam Asystent Google. To naprawdę świetne narzędzia, które wspierają pracę biurową i w szybkim czasie potrafią usprawnić szukanie potrzebnych informacji w Internecie.

Samsung Health

Samsung Health to główna aplikacja do monitorowania zdrowia w smartfonach koreańskiej firmy. Kilkukrotnie przechodziła ona zmiany w interfejsie, ale do tej pory, żadne wcielenie tego programu mnie do siebie nie przekonało.

Najgorsze jest to, że aplikacja musi być zainstalowana w przypadku używania Galaxy Watch4. Tam jest to również podstawowy program do monitorowania funkcji zdrowotnych. Co mogę polecić zatem w zamian? Dobre i poczciwe Google Fit, które zbiera dane w sposób bezbłędny. Do tego jeszcze używam aplikacji Withings, dzięki której mogę sprawdzać moją wagę (wymaga odpowiedniego urządzenia).

Klawiatura Samsung

Natywne aplikacje Samsunga zawierają też oczywiście dedykowaną klawiaturę. Ta od Koreańczyków nigdy nie spełniała moich oczekiwań, stąd już dawno zmieniłem ją na inną.  Zawiera dla mnie za mało funkcji i nie jest zbyt precyzyjna.

Jako alternatywę wybrałem SwiftKey. To aplikacja, która uczy się stylu pisania użytkownika i pomaga pisać szybciej i dokładniej. Ponadto trafnie podpowiada słowa, ma opcję zmiany wielkości oraz dostosowania wyglądu klawiatury. Jest również wygodna w użyciu także dzięki opcji umieszczenia wiersza cyfr oraz szybkiego dostępu do znaków specjalnych oraz emotikon. To nie tak, że inne klawiatury tego nie mają – ale SwiftKey robi to po prostu z mojej perspektywy najlepiej.

Często korzystam też z guzika do GIFów, które urozmaicają moje konwersacje. W dodatku SwiftKey może być podłączony do konta Microsoft. Funkcją wyróżniającą SwiftKey jest schowek w chmurze, który umożliwia kopiowanie i wklejanie tekstu między telefonem a urządzeniami z systemem Windows – to bardzo przydatne narzędzie.

Notatki Samsung

Notatek Samsung używałem przez długi czas, ponieważ żadna alternatywa nie przypadła mi do gustu – do czasu, aż przekonałem się do OneNote od Microsoft.

Aplikacja ta jest kompletnie niedoceniania. Ostatnio program przeszedł metamorfozę, która jeszcze bardziej scala go z pakietem biurowym. Co istotne sporządzanie notatek nie musi wcale ograniczać się jedynie do tekstu. OneNote jest prosty w obsłudze, a interfejs znany z innych aplikacji Office’a pozwala na maksymalną wydajność.

Mogę dodawać pola tekstowe, obrazki i do tego zaznaczać najważniejsze fragmenty. Microsoft zaprojektował interfejs użytkownika tak, aby przypominał segregator z zakładkami. Najważniejsza jest tutaj jednak dla mnie synchronizacja. Notatki, które sporządziłem na smartfonie, w szybki i łatwy sposób mogę otworzyć na komputerze dzięki aplikacji na Windows 11.

Galaxy Wearable

Natywne aplikacje Samsunga to także Galaxy Wearable, które przeszło długą drogę rozpoczętą kilka lat temu jako Samsung Gear. Już wtedy program działał topornie, a użytkownicy słusznie ocenili go w Google Play poziomie 2,9, co było bardzo kiepskim wynikiem. Obecnie jest już lepiej (ok. 4,1/5), ale moja awersja do tego rozwiązania się nie zmieniła.

Od tego czasu zmienił się za to system, który trafia na nowe smartwatche koreańskiej firmy. Teraz bowiem Samsung sprzedaje urządzenia z Wear OS od Google, np. Galaxy Watch5. Metamorfozę przeszła też aplikacja, która działa znacznie lepiej niż poprzedniczka, ale nadal nie oferuje zbyt wielu funkcji. Szczególnie irytujący wydaje się być dostęp do dodatkowych treści, a przede wszystkim tarcz. Niestety w tym przypadku nie ma żadnych alternatyw.