Kupiłem Galaxy S23, bo musiałem. I to niekoniecznie zasługa Samsunga [OPINIA]

4 minuty czytania
Komentarze

Gdyby kilka miesięcy temu ktoś oznajmił mi, że moim kolejnym telefonem z pewnością będzie Galaxy S23, pomyślałbym, że upadł na głowę. Nigdy nie byłem fanem koreańskiego producenta i prędzej uwierzyłbym, że jednak przekonam się do iPhone’ów (które cenię za kilka rzeczy, ale nie przepadam za systemem iOS i nie korzystam z innych urządzeń Apple). Kilkutygodniowe poszukiwania smartfona pokazały mi jednak, że to Galaxy S23 jest dla mnie najlepszym możliwym wyborem. Nie dlatego, że to wybitny smartfon, a przez wzgląd na to, iż konkurencja ma braki, które we flagowych urządzeniach nie powinny mieć miejsca.

Skąd pomysł na zmianę telefonu?

samsung galaxy s23

Przez ponad 2,5 roku na co dzień korzystałem z Xiaomi Mi 9T jako podstawowego smartfona. Telefon przez dłuższy czas działał świetnie, jego ekran w mojej opinii nie był gorszy od paneli montowanych w znacznie droższych urządzeniach, a do tego Mi 9T miał rzadko spotykane elementy, które szczególnie przypadły mi do gustu (np. wysuwana przednia kamerka).

Niestety, w ostatnich miesiącach chińskiemu telefonowi coraz częściej zdarzały się spowolnienia i przycięcia. Mocno spadła też żywotność baterii, a smartfon wciąż pracował pod kontrolą Androida 10 z MIUI 12. Ostatnia aktualizacja zabezpieczeń miała z kolei miejsce na samym początku 2021 roku. Mi 9T zaczął być też dla mnie odczuwalnie zbyt duży. Nie ukrywam, że bardzo lubię kompaktowe smartfony. Treści na ok. 6,5″ ekranie może i wyglądają świetnie, ale prawie nigdy nie używam telefonu do oglądania filmów i zaawansowanych gier, więc mogę się pogodzić z jego brakiem.

Przyszedł czas na rozejrzenie się za nowym telefonem. Ostateczny wybór nie był łatwy.

Alternatywy dla Galaxy S23 mają wady, które są dla mnie nieakceptowalne

samsung galaxy s23 powerbank

Zacznijmy od tego, że wciąż trudno mówić o rynku kompaktowych smartfonów. Naprawdę kompaktowe są dla mnie np. iPhony 12 i 13 mini. Oczywiście realia rynku są takie, że za niewielkie smartfony musimy uznać także te mające ok. 150 mm wysokości i 70 mm szerokości. Przyjrzyjmy się zatem tego typu smartfonom, które nie są przestarzałe, wciąż można je kupić i dysponują podzespołami z wysokiej półki.

Asus Zenfone 9 to jeden ze smartfonów, których zakup rozważałem. Świetna wydajność, ekran, którego wielkość jest dla mnie idealnym kompromisem i wyróżniający się design – rewelacja. Są jednak też wady i o ile brak ładowania bezprzewodowego oraz pewne ustępstwa Asusa w kwestii aparatów mógłbym zaakceptować, tak kwestia wsparcia jest dla mnie zupełnym nieporozumieniem. Zaledwie dwa lata aktualizacji od momentu premiery (licząc od teraz jakieś 1,5 roku) we flagowym smartfonie brzmi jak żart. Szczególnie że mówimy nie tylko o nowych wersjach Androida, ale też o łatkach bezpieczeństwa.

Oprócz odpowiedniego wsparcia za podstawowy element dobrego smartfona uważam przynajmniej przyzwoitą baterię. Z tego też powodu szybko odrzuciłem choćby Galaxy S22 (choć był w dobrej cenie). Wątpliwe opinie o baterii dotyczą też wspomnianych już iPhone’ów mini, więc z nich także zrezygnowałem (choć przyczynił się do tego także mój sceptycyzm do systemu iOS). Rozważać mógłbym jeszcze Xiaomi 12 i Pixela 6a, tyle że ten pierwszy ma zaokrąglone krawędzie (co ładnie wygląda, ale jest zupełnie niepraktyczne), a drugi skromną ilość RAM-u i nie skorzystamy w Polsce z 5G na tym telefonie.

Smartfon, który dorównuje Samsungowi

samsung galaxy s23 redmi note 5 mi 9t redmi 6

Czy jest jakikolwiek w miarę kompaktowy i bardzo wydajny smartfon, którego producent nie ośmieszył się bardzo krótkim okresem wsparcia lub naprawdę słabą baterią i z którego możliwości telekomunikacyjnych w pełni skorzystamy w Polsce? Na upartego można takie cechy przypisać Xiaomi 13. Jest on trochę większy od Zenfone’a 9 i podstawowych flagowców Samsunga, ale wciąż nie ma tragedii.

Ja jednak zamówiłem Galaxy S23 jeszcze przed premierą Xiaomi 13. Moje trzy ostatnie telefony były właśnie urządzeniami Xiaomi i postanowiłem spróbować czegoś innego. Poza tym chińską markę przez lata można było cenić za bardzo konkurencyjne ceny. Niestety Xiaomi 13 nie ma już w tym aspekcie przewagi nad konkurencją, co stało się jasne jeszcze przed oficjalną premierą smartfona.

Mimo wszystko wciąż uważam, że telefony takie jak Zenfone 9 czy Pixel 6a mogą być godne polecenia, a wśród alternatyw dla Galaxy S23 można wymieniać choćby jego poprzednika. Byle tylko kupując takie smartfony zdawać sobie sprawę z ich ograniczeń w aspekcie baterii czy aktualizacji. Sam nie chciałem iść tu na kompromisy. W jakim stopniu Galaxy S23 spełnił moje oczekiwania? Na wnioski przyjdzie czas po dłuższym okresie użytkowania.

Motyw