producenci zrezygnowali z wysuwanych aparatów

Producenci zrezygnowali z wysuwanych aparatów do selfie – użytkownicy na tym tracą

5 minut czytania
Komentarze

Ostatnie miesiące na rynku smartfonów nie przyniosły wielkich zmian, ale ewidentnie widać, że producenci zrezygnowali z wysuwanych aparatów do selfie. Moda na to rozwiązanie nie trwała zbyt długo i dziś trudno znaleźć na rynku telefony, które korzystają ze wspomnianej technologii. Są to dosłownie pojedyncze modele. Niestety, nie jest to dobra sytuacja z perspektywy użytkowników i nie chodzi tu tylko o fanów wysuwanych kamerek.

Producenci zrezygnowali z wysuwanych aparatów do selfie – co do tego nie ma wątpliwości

Można by przytaczać dane dotyczące liczby smartfonów z wysuwanymi kamerkami, które miały swoją premierę w danym okresie czasu, albo analizować, który producent porzucił to rozwiązanie w kolejnych generacjach swoich urządzeń. Nie trzeba jednak bacznie obserwować sytuacji na rynku telefonów komórkowych, by zauważyć, że smartfonów z wysuwanymi aparatami jest jak na lekarstwo.

Na stronie jednego z popularnych marketów z elektroniką na kilkunastu pierwszych stronach z ofertami smartfonów jest tylko jeden model z wysuwaną kamerką, który można zamówić. To Huawei P Smart Z, który swoją premierę miał w 2019 roku. Kilka innych telefonów figuruje jako niedostępne, m.in. Oppo Reno, Xiaomi Mi 9T Pro czy POCO F2 Pro. Ten ostatni akurat bez większych problemów dostaniemy w innych sklepach, co nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z wyjątkiem.

Smartfony z wysuwanymi aparatami nigdy nie stanowiły większości na rynku. Jednak jeszcze w 2019 roku nie brakowało premier tego typu urządzeń. Teraz jest zupełnie inaczej. Telefony z takim rozwiązaniem stanowią zupełny wyjątek i nie zanosi się, żeby w tym roku czekał nas jakiś przełom.

Użytkownicy smartfonów tracą na braku dostępności urządzeń z wysuwanymi kamerkami

Wysuwany aparat do selfie pozwala na uzyskanie praktycznie pełnego wypełnienia frontu smartfona ekranem. Po co element, z którego przeważnie korzystamy dosyć rzadko, ma ograniczać przestrzeń użytkową telefonu? Mnie osobiście wcięcia i otwory w ekranie specjalnie nie rażą, ale pamiętamy jeszcze, jak wiele notch wzbudzał kiedyś kontrowersji wśród ogółu użytkowników smartfonów. Na początku stosowania tego rozwiązania przez producentów wiele osób wolało wybrać nawet telefon z klasycznymi ramkami wokół wyświetlacza. Na forach internetowych i facebookowych grupach nie brakowało pytań w stylu Jaki telefon kupić do XXX zł, koniecznie bez żadnych wcięć. Smartfony z wysuwanymi kamerkami stały się też idealną opcją dla osób, dla których priorytetem jest prywatność. Gdy jakaś aplikacja zacznie korzystać z przedniego aparatu, od razu to zauważymy, bo obiektyw wysunie się z obudowy.

Wysuwane kamerki mają jeszcze jedną zaletę, na którą w swoim materiale o technologicznych rozczarowaniach 2020 roku zwrócił uwagę nieantyfan – popularny YouTuber z branży technologicznej. Aparaty do selfie wyjeżdżające z obudowy telefonu były pewną nowością, która urozmaiciła rynek smartfonów. Sprawiła, że nie był on aż tak nudny. Świetnie, że kolejne modele mają coraz lepsze procesory i większe baterie. Powiedzmy sobie jednak szczerze – robi to mniejsze wrażenie niż mechanizm, który w jakiś sposób zmienia sposób obsługi urządzenia.

Niektórzy zwrócą uwagę na to, że telefony z takim rozwiązaniem są nieco grubsze oraz że nie są one w pełni wodoodporne. Tyle że większość smartfonów bez wysuwanych kamerek także wodoodporna nie jest. Mało który użytkownik przejmuje się też każdym milimetrem grubości bryły urządzenia. Nie twierdzę, że wysuwane aparaty w smartfonach to jedyne słuszne rozwiązanie. Chodzi jednak o to, żeby użytkownicy mieli wybór i sami decydowali, czy kupują telefony z wysuwanymi aparatami, czy ze wcięciem w ekranie.

Dlaczego producenci zrezygnowali z wysuwanych aparatów do selfie?

Powodem odejścia producentów od wysuwanych aparatów raczej nie była trwałość mechanizmów. Pojawiały się wprawdzie opinie o potencjalnym braku trwałości wysuwanych kamerek, ale nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. Tak, mechanizm zapewne ma określoną żywotność. Tyle że jest ona na tyle dobra, że aby zepsuć kamerkę, musielibyśmy zapewne codziennie godzinami ją włączać i wyłączać. Przy normalnym użytkowaniu prędzej zmienimy telefon ze względu na jego wiek i spowolnione działanie lub mocno wyeksploatowaną baterię, niż zepsujemy wysuwany aparat do selfie.

W marcu 2020 prezes Redmi wyjaśnił, dlaczego wysuwane aparaty do selfie są rzadko spotykane. Chodzi o liczbę potrzebnych elementów oraz o poziom skomplikowania dostosowania smartfona do wysuwanej kamerki, np. w projektowaniu płyty głównej. Z drugiej strony, mimo tych trudności producentom udało się stworzyć niejeden udany telefon z wysuwanym aparatem. Poza tym w rozwoju technologicznym chodzi przecież m.in. o to, aby przełamywać ograniczenia i wprowadzać innowacje. Nawet jeśli na początku jest to utrudnione.

Czytaj także: Nic nie zamawialiśmy, a produkty są przed drzwiami – zakupy bez klikania to przyszłość?

Miejmy nadzieję, że koncepcja wysuwanych aparatów w smartfonach nie przepadnie całkowicie. Dobrze będzie, jeśli przynajmniej co jakiś czas zobaczymy telefon wyposażony w takie rozwiązanie. Jego zwolennicy nie będą pozbawieni możliwości wyboru, a rynek smartfonów będzie zwyczajnie ciekawszy i bardziej różnorodny.

Motyw