Dzwoneczek wlatuje na Disney+ – „kontrowersyjny” Piotruś Pan i Wendy może być hitem streamingu

1 minuta czytania
Komentarze

28 kwietnia doszło do wiekopomnego wydarzenia. Na Disney+ swoją premierę zaliczył Piotruś Pan i Wendy, czyli jeden z najbardziej „kontrowersyjnych” filmów popularnej wytwórni wydany w ostatnich latach. Niemniej, czy zamieszenie wokół tej produkcji może sprawić, że podbije ona całą platformę streamingową?

Piotruś Pan i Wendy już teraz na Disney+

Fot. Disney+

Przy okazji licznych zapowiedzi filmu Piotruś Pan i Wendy byliśmy świadkami potężnych dyskusji dotyczących podejścia Disneya do klasycznych franczyz i historii. W pewnym momencie oliwy do ognia dolał jeszcze zwiastun Małej syrenki, w którą wcieli się Halle Bailey. Oczywiście wszystkie te awantury spowodowane są doborem obsady aktorskiej, która według wielu osób przedstawia kultowe animacje, filmy i baśnie w krzywym zwierciadle.

Pomimo złorzeczenia Piotruś Pan i Wendy szczęśliwie wylądował na platformie Disney+ i dokładnie od dziś z najnowszą produkcją wytwórni mogą zaznajomić się wszyscy subskrybenci tego serwisu.

Zobacz też: Kreatywne bankructwo Disneya i zalew remake’ów to wasza wina

Co ciekawe już teraz można przewidywać, że zamieszenie, które wzbudził wokół siebie film, jeszcze przed premierą przełoży się na jego oglądalność. W końcu nie raz i nie dwa byliśmy świadkami sytuacji, kiedy to „bojkotowane” produkcje osiągały lepsze wyniki niż te szumnie promowane przez branżę.

Przypomnijmy, że w filmie Piotruś Pan i Wendy zobaczymy Alexandra Molonya, Yare Shahidi, Ever Anderson, Jude’a Lawa oraz Alana Tudyka. Za kamerą stanął natomiast David Lowery, który doświadczenie reżyserskie zdobywał przy okazji pracy na planie Zielonego Rycerza, Ghost Story czy Roku nieustającej burzy.

Motyw