To oni sprawiają, że horrory są tak przerażające. Ranking kultowych fikcyjnych morderców

8 minut czytania
Komentarze

Horrory nie byłyby tak popularnym i angażującym gatunkiem gdyby nie postaci zarówno przerażających jak i równocześnie fascynujących morderców czyhających na życia bohaterów. Łączy ich tajemnica, groza, poczucie nieuchronności potwornego losu. Są niczym ostateczna siła natury, symbole naszych lęków, z którymi trzeba się zmierzyć. Poniżej znajdziecie najbardziej popularnych i najbardziej interesujących (oraz siejących strach) przedstawicieli tych postaci.

Duch Sadako z serii Krąg

Sadako The Ring

Sadako jest z jednej strony nawiązaniem do klasycznych historii o duchach męczących żywych, jednak twórcy serii „Krąg” uczynili ją wyjątkowo przerażającą. W dużej mierze dzięki temu, że umieścili ją we współczesnej technologii. Dziś już trochę przestarzałej, ale symbolikę chyba nadal rozumiemy. Siedem dni po obejrzeniu tajemniczej kasety wideo duch Sadako wychodzi z telewizora, by zabić każdego, kto oglądał materiał. Jest w tym motywie zarówno nowoczesna wersja klątwy, ale i ciekawy komentarz filozoficzny dotyczący walki z losem czy grozie płynącej z nowych technologii. Sadako została brutalnie zamordowana i wrzucona do studni, a więc jej duch jest też emanacją jej gniewu i potrzeby zemsty za to, co ją spotkało.

Candyman

Candyman

Candyman to jedna z tych postaci w horrorach, które przerażają i jednocześnie fascynują dzięki temu, że mają one szerszą historię i kontekst. Jeśli chodzi o Candymana to związana jest z nim legenda, która mówi o tragicznej historii czarnoskórego chłopca z czasów niewolnictwa w USA, który został zamordowany – jego ręka została odcięta, a okaleczone ciało posmarowane miodem co doprowadziło go do śmierci od ukąszeń pszczół. Candyman jest więc po części horrorowym mitem związanym z tragiczną historią Afroamerykanów, a po części symbolem problemów z jakimi mierzą się oni w czasach współczesnych. Po wypowiedzeniu pięć razy przed lustrem jego imienia Candyman pojawia się, by zabrać życie osoby je wymawiającej. Jego tragiczna historia nadaje mu jednak głębi, której większość horrorowych morderców nie ma i to też sprawia, że należy on do czołówki najbardziej fascynujących i dających się zapamiętać postaci tego typu.

Rekin z serii Szczęki

Rekin Szczeki

Siłą serii „Szczęki” jest to, że mamy tu do czynienia z horrorem, w którym morderca nie jest fikcyjną, abstrakcyjną postacią mutanta, ducha, demona itp. To żyjący naprawdę drapieżnik. To, co oglądamy w filmach z tej serii (choć osobiście zalecam nie sięganie po sequele oryginału) straszy, gdyż jest tak bliskie rzeczywistości. Na dodatek człowiek mierzący się z rekinem znajduje się zawsze na głębokiej wodzie, więc także w środowisku trochę dla niego obcym, nie opanowanym, w którym zdany jest na los, bo nie ma gdzie uciec.

Pennywise z filmów TO

Pennywise

Niektórzy ludzie boją się klaunów, bo jest coś niepokojącego w człowieku z pomalowaną twarzą, który się cały czas nienaturalnie uśmiecha. Temat samego uśmiechu został ostatnio też poruszony w udanym horrorze „Uśmiechnij się”. Motyw klauna z kolei funkcjonuje w popkulturze od dawna także z negatywnymi konotacjami. Czasem maski przestępców np. rabujących banki mają na sobie podobizny klauna. Najbardziej popularny czarny charakter w historii komiksów, Joker, ma twarz klauna. Kojarzony z pozytywnymi cechami i dobrocią śmiech w połączeniu ze złowrogimi albo nawet śmiercionośnymi intencjami przeraża podwójnie. Jest to niejako symbol tego, że nawet dobro może poddać się złu. A to zło w przebraniu dobra ma bardzo łatwą drogę, by nas zaatakować, gdy się tego nie spodziewamy. Czy może być coś bardziej strasznego?

Jigsaw z serii Piła

jigsaw

Jigsaw/John Kramer przeraża nie tyle swoim wyglądem, co intelektem, który wykorzystuje w przerażającym i odrażającym celu. Nie tylko konstruuje on fascynujące i kreatywne od strony budowy czy mechaniki śmiertelne pułapki, ale też nadaje swoim czynom filozoficzny wymiar. Jego ofiarami są ludzie, którzy zgrzeszyli w swoim życiu i skrzywdzili innych. Stawia się on w roli sędziego i kata. Swoje ofiary wystawia na nieludzkie próby, w których testuje ich wytrzymałość, inteligencję oraz doprowadza do granic szaleństwa. A na sam koniec uświadamia im wartość ludzkiego życia, przypomina, że jest ono cennym darem. Oczywiście robi to w pokrętny sposób, ale to tylko sprawia, że Jigsaw/John Kramer tym bardziej przeraża.

Freddy Kruger z serii Koszmar z ulicy Wiązów

Freddy Kruger

Freddy Kruger jest postacią o wiele bardziej dosłowną i wręcz banalną, jako personifikacja mordercy polującego na ludzi w świecie snów. Spalona twarz, rękawice z nożami zamiast paznokci, podniszczony sweterek, kapelusz – wygląda niczym koszmarna wersja bezdomnego, człowieka znikąd, który nie ma nic do stracenia. Mimo wszystko te elementy jego wyglądu jakimś sposobem działają ze sobą razem i tworzą budzącą strach postać, która również szybko przeszła do popkultury i stała się synonimem oraz symbolem amerykańskiego horroru.

Śmierć z serii Oszukać przeznaczenie (oraz z realnego życia)

Smierc oszukac przeznaczenie

Tak naprawdę horrory są mroczną fantazją ludzi obawiających się śmierci. Także to śmierć bezapelacyjnie wygrywa ze wszystkimi mordercami znanymi z horrorów. Głównie dlatego, że istnieje naprawdę. Choć chyba nie jest tak świadomym tworem jak Śmierć przedstawiona w serii „Oszukać przeznaczenie”. Tym niemniej i ta prawdziwa i wersja filmowa są tak samo nieuchronne i przez to obezwładniająco przerażające. Teoretycznie w starciu z każdym poniżej i powyżej opisanym mordercą człowiek ma choć promil szansy na przeżycie – Śmierć w „Oszukać przeznaczenie” (i w realnym życiu) nie daje nam żadnych szans, gdy stajemy z nią w oko w oko. Perfekcyjny zabójca.

Michael Myers z serii Halloween

Michael Myers Halloween

Michael Myers jest genialnym przykładem na to, jak wielką siłę może mieć prostota. Mamy tu potężnej budowy człowieka ubranego w zwykły szary kombinezon i niepokojącą maskę. I to właściwie tyle. Myers się nie odzywa, niewiele o nim wiemy (nie licząc paru filmów z serii, które niepotrzebnie próbowały opowiedzieć jego origin story) – na dobrą sprawę jest on po prostu niepowstrzymaną siłą natury, która niczym maszyna kroczy w celu zabierania życia. Jest niczym nowotwór wdzierający się brutalnie i niszczący wszystko po drodze. Nie przejawia właściwie żadnych cech ludzkich, co tylko działa dodatnio na jego umiejętność przerażania zarówno ofiar, jak i widzów przed ekranami. Myers stał się też jednym z pierwszych, o ile nie pierwszym, filmowym fikcyjnym mordercą, który zawitał do panteonu popkultury. Po dziś dzień jest on punktem odniesienia dla każdego kolejnego slashera.

Pinhead z serii Hellraiser

Pinhead Hellraiser

Obok Xenomorpha z serii „Obcy” to właśnie Pinhead z serii „Hellraiser” jest dla mnie najbardziej fascynującym czarnym charakterem z horrorów. Głównie dlatego, że wokół tej postaci rozrosła się cała mitologia związana z rasą Cenobitów i wymiarem wiecznego bólu oraz piekielnych przyjemności istniejących jako potworna wersja nirwany. Pinhead należy do większego świata, ma swoją historię, origin story, tzw. lore, a więc dzięki temu angażuje o wiele bardziej niż postać bez tego „bagażu”. Jednocześnie twórcy sprawili, że mimo tego Pinhead nadal jest postacią tajemniczą i niemożliwą do pełnego oswojenia. Tym bardziej, że jego wygląd niezmiennie przeraża. Przez lata od pierwszego seansu „Hellraisera” widziałem setki innych horrorów i strasznych postaci, a mimo tego Pinhead nadal jest w czołówce tych, którzy dla mnie wyglądają niczym wyjęci z najgorszego koszmaru. Design tej postaci jest niezwykle ciekawy – łączy w sobie groteskę, horror, posiada mocno widoczne inspiracje subkulturą sado-maso, gdzieś w tle przewijają się też elementy twardej erotyki, a wisienką na torcie są wpływy zarówno z mody punkowej, Katolicyzmu jak i emblematów z kultury afrykańskiej.

Xenomorph z serii Obcy

Xenomorph horrory obcy

Niezmiennie od momentu, gdy po raz pierwszy lata temu obejrzałem film „Obcy: 8 pasażer Nostromo” Xenomorph pozostaje najbardziej przerażającym tworem, jaki widziałem na dużym i małym ekranie. Powstał w głowie niezwykle oryginalnego artysty, H.R. Gigera, który połączył w sobie elementy rodem z koszmarów z stylistyką erotyczną i sado-maso. I ta mieszanka sprawiła iż sam wygląd Obcego sprawia, że mam ciarki na plecach za każdym razem gdy tylko pomyślę o tej postaci. Jak pokazały nam filmy, da się go pokonać, ale jest to cholernie trudne. To niemal perfekcyjna maszyna do zabijania, biologiczne arcydzieło, które jest w stanie przetrwać niewyobrażalnie ekstremalne dla człowieka i większości zwierząt warunki. Jego krew to żrący kwas! Xenomorph to cesarz drapieżników w skali kosmosu. Dlatego też do dziś nikomu nie udało się powołać do życia równie przerażającej postaci.

Filmowe rankingi, które warto przeczytać

Na naszym portalu znajdziecie także wiele innych rankingów oraz zestawień, które warte są przeczytania. Poniżej prezentujemy ich listę i zachęcamy do czytania.

Motyw