Dochodzenie Unii Europejskiej przeciwko Nintendo Switch Pro

Android dla Nintendo Switch już jest dostępny w odsłonie LineageOS!

3 minuty czytania
Komentarze

Nintendo, gdy wydało swoją konsolę najnowszej generacji, zaskoczyło wszystkich swoim podejściem. Co prawda Japończycy nigdy zbyt specjalnie nie podchodzili do mocy obliczeniowej i rewolucyjnych efektów graficznych, ale na pewno znajdowali pomysł na siebie. Niejako tworzyli niszę, która stawała się ogromnym sukcesem. Tym samym Switch, który bazuje na architekturze ARM, wydawał się naturalnym celem dla deweloperów do tworzenia specjalnych modyfikacji. Dlatego dzisiaj możemy już oficjalnie napisać, że Nintendo Switch może działać pod kontrolą Androida. Wydanie bazujące na LineageOS 15.1 zostało właśnie udostępnione.

Android 8.1 Oreo dla Nintendo Switch dostępny do pobrania

Zapowiadany od wielu tygodni, w końcu jest. Jeden z użytkowników XDA Developers wydał swoją modyfikację LineageOS 15.1, która bazuje na Androidzie 8.1 Oreo dla Nintendo Switch. W ten sposób mamy dostęp do pełnego Robocika na sprzęcie, który nigdy nie miał być do tego przeznaczony. Japończycy wielokrotnie zaprzeczali możliwości pojawienia się takiej modyfikacji. Niemniej do rzeczy, czyli jak to działa? Jak już wspomniałem wcześniej, podstawą jest LineageOS 15.1, czyli Android 8.1 Oreo. W tym wypadku wersja ściśle powiązana z Nvidią Shield TV – pamiętajmy, że to właśnie układ Amerykanów napędza Switcha. Tym samym też nie zabrakło wsparcia dla Geforce NOW, co z czasem może się okazać kluczową cechą instalowania Androida. Niemniej samo Nintendo też jest zainteresowane strumieniowaniem, więc jak to będzie dalej? Czas pokaże. Wróćmy do kwestii typowo technicznych, czyli w ramach recovery pojawia się TWRP, są też profile pracy układów obliczeniowych, wspierany jest tryb handhelda i zadokowanej konsoli oraz nie ma żadnych problemów z dźwiękiem. Oczywiście Joycony też są wspierane. Wszystko instalujemy z poziomu spreparowanej karty SD, a cały proces jest oczywiście opisany na forum XDA Developers. Naturalnie nie wszystko jest idealne, więc siłą rzeczy należy mieć konsolę wyprodukowaną sprzed czerwca 2018 roku, którą można modyfikować. Sam system też ma swoje bolączki, które sprowadzają się do:

  • braku trybu drzemki — cierpi na tym akumulator
  • braku wsparcia dla obracanego ekranu
  • wyświetlacz nie gasi się w trybie zadokowanym
  • konsola nie czuje, że jest ładowana, choć akumulator jest regenerowany
  • nie wszystkie aplikacje poprawnie rozpoznają polecenia z Joyconów
  • losowe naciśnięcia na panelu dotykowym

Zobacz też: Cena Asusa ROG Phone II ujawniona.

Na koniec tradycyjnie pojawia się pytanie w stylu, ale po co? Przecież Nintendo Switch to świetna konsola do gier, która niedawno doczekała się ulepszonej wersji z większym akumulatorem, a także typowo przenośnej odsłony, czyli Switch Lite. Odpowiedź jest taka, jak zawsze, czyli bo się da. Z czasem niewątpliwie możliwość korzystania z Androida nabierze większego znaczenia. Kluczowe może okazać się wspomniane strumieniowanie, gdy na teoretycznie słabej konsoli będziemy mogli wygodnie grać w zaawansowane tytuły, a do tego w jakości zdecydowanie przewyższającej możliwości mobilnego układu Nvidii.

Źródło: XDA Developers

Motyw