Wczoraj przedstawiłem Wam Dr. Mario World na urządzenia mobilne. Zaznaczyłem, że Nintendo trochę pospieszyło się z wydaniem, gdyż początkowe plany wskazywały na dzisiejszą datę. Tymczasem okazuje się, że Japończycy nie bez powodu przyspieszyli termin udostępnienia swojej gry. Dzisiaj swoje małe święto mogą mieć fani gier w podróżach, bo świat oficjalnie ujrzał Nintendo Switch Lite. Firma zgodnie z połową plotek wydaje słabszą wersję swojego hitu sprzedażowego. Połową, bo mowa była jeszcze o ulepszonej odsłonie, ale na wszystkich na pewno jeszcze przyjdzie czas. W takim razie przyjrzyjmy się bliżej dzisiejszej nowości.
Nintendo Switch Lite już bez tajemnic — producent ujawnił nową konsolę przenośną
Oczywiście pierwsze pytanie, które przychodzi do głowy, to co różni Nintendo Switch Lite od zwykłego Switcha? Przede wszystkim nowa propozycja to handheld, czyli nie podłączymy go już do stacji dokującej, aby rozsiąść się na kanapie i grać na telewizorze. To konsola przenośna, która nie wykorzystuje Joy Conów oraz zaawansowanego systemu wibracji. Do tego do gry wchodzi tradycyjny D-pad zamiast przycisków kierunkowych doskonale widoczny na powyższej prezentacji. Oczywiście są też pewne pozytywne zmiany. Z racji, że to sprzęt dedykowany do grania w podróżach, to jest on wyraźnie lżejszy i solidniej zbudowany — w końcu nic nie wysuwamy. Skoro już o budowie mówimy, to ta mieści mniejszy wyświetlacz – 5,5-cala zamiast 6,2-cali.
Zagadką pozostaje akumulator, bo Nintendo zostawia nas jedynie z informacją, że ma wytrzymywać dłużej, czyli brak konkretów. Z kolei Switch Lite można niewątpliwie docenić za to, za co słynie Wielkie N, czyli kompatybilność. Dzisiejsza premiera uruchomi wszystkie dotychczas wydane tytuły na pierwowzór z pewnymi ograniczeniami związanymi z brakiem Joy Conów oraz jest kompatybilna ze wszystkim akcesoriami.
Zobacz też: Aparat Pixela 4 już nas nie zaskoczy.
Na koniec cena. Nieoficjalny następca Nintendo New 3DS pojawi się na półkach sklepowych 20 września. Ujawniona amerykańska cena wynosi 199 dolarów, czyli około 750 złotych. W sumie będzie można wybrać jedną z trzech wersji kolorystycznych — szarą, żółtą lub turkusową, potencjalnie zwaną niebieską. O Europie nic nie wspominano, ale możemy się spodziewać, że ta kwota zbliży się do 1000 złotych. To z kolei budzi te mieszane uczucia, bo teoretycznie za niewiele więcej mamy pełnoprawnego Switcha. Tylko ten niewątpliwie jest mniej kompaktową konsolą. Innymi słowy, u Nintendo bez zmian, ale chętnie poznam Waszą opinie na temat Switcha Lite.
Źródło: Nintendo