Telegram zyskał 70 mln użytkowników dzięki awarii Facebooka

Problemy Facebooka niektórym wyszły na dobre

1 minuta czytania
Komentarze

Media społecznościowe należą niemal w całości do Facebooka. Taka sytuacja jest dość niezdrowa dla rynku nie tylko z powodu monopolu informacyjnego i ideologicznego, na który wielu użytkowników się skarży. Jak się wczoraj sami przekonaliśmy, problemem są także awarie.

Telegram dużo zyskał na awarii Facebooka

telegram awaria facebook

Wczorajsza sytuacja nie dotknęła jedynie serwisu Facebook, ale także Messengera, WhatsAppa  oraz Instagrama. Problemem nie były jedynie niedziałające poszczególne funkcje. Wiele osób nie mogło się nawet zalogować, przez co zostali całkowicie odcięci od znajomych. Znaczna grupa się przekonała, że brak wielowarstwowego kontaktu do znajomych może okazać się kompletnie opłakany w skutkach. Co prawda wielu z nich posiada także konto na WhatsApp, jednak on jako jedna z usług należących do giganta także uległ awarii.

Zobacz też: Google Lookout to genialne narzędzie dla niewidomych

W tej całej sytuacji głównym wygranym okazał się Telegram. Według słów prezesa firmy komunikator ten w ciągu ostatnich 24 godzin odnotował znaczny wzrost zainteresowania. Nie tylko zwiększył się ruch dotychczasowych użytkowników, ale dodatkowo zarejestrowano ponad 3 miliony nowych kont. Ciekawe tylko ile osób pozostanie na stałe przy nowym komunikatorze, a dla ilu jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, na czas trwania awarii Facebooka? Podejrzewam, że właściciele Telegrama będą robić co w ich mocy, aby zachęcić jak najwięcej nowych osób do pozostania, jednak nie da to zbyt wiele. Nie chodzi o to, że Telegramowi czegoś brakuje. Po prostu nie jest Facebookiem, a to w oczach licznego grona użytkowników go dyskwalifikuje.

Źródło: phonearena

Motyw