Strażak pracujący przy pożarze samochodu elektrycznego
LINKI AFILIACYJNE

Kolejny pożar samochodu elektrycznego. Potencjalna przyczyna brzmi absurdalnie

4 minuty czytania
Komentarze

Jak wynika ze statystyk, pożary samochodów wcale nie zdarzają się częściej niż na przykład hybryd. Co innego jednak, jeśli to kierowca ignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa. Tak jak właściciel elektryka, który chciał ogrzać baterie auta umieszczając obok niej… toster.

Nieodpowiedzialny kierowca chciał ogrzać akumulator

Szary samochód elektryczny ładowany kablem, z napisem "electric" na bocznej stronie pojazdu i widocznym żółtym hamulcem w tle.
Fot. Michał Borowski / android.com.pl

W Danii, w miejscowości Stenlille, około 60 km na południowy zachód od Kopenhagi, doszło do nietypowego zdarzenia. Właściciel samochodu elektrycznego umieścił toster pod pojazdem, aby ogrzać jego baterię. Jak podaje duńska policja, ta bezmyślna metoda na zwiększenie temperatury komponentu najprawdopodobniej była przyczyną pożaru, który zniszczył samochód i uszkodził pobliski dom.

Najprawdopodobniej przyczyną pożaru jest toster, który właściciel samochodu umieścił pod przodem samochodu, aby ogrzać akumulator.

Duńska policja, cytowana przez ABC News
Tłumaczenie: Toster umieszczony pod samochodem w celu ogrzania akumulatora mógł wywołać pożar, który zniszczył pojazd i uszkodził dom.

Policja w Danii wyraźnie odradza stosowanie takich metod do ogrzewania baterii pojazdów elektrycznych. Wskazuje, że baterie litowo-jonowe, stosowane w tego typu pojazdach, są bardzo wrażliwe na temperaturę i mogą stać się mniej wydajne w chłodzie. W związku z tym, używanie urządzeń kuchennych, takich jak toster, do ogrzewania baterii jest nie tylko nieefektywne, ale również niebezpieczne.

W wyniku tego zdarzenia właściciel samochodu może zostać ukarany grzywną. Marka pojazdu nie została ujawniona.

Ryzyko pożaru elektryka – czy rzeczywiście jest tak duże?

Ostatnio publikowaliśmy dla was duży materiał dotyczący pożarów samochodów elektrycznych, w którym na najbardziej nurtujące pytania dotyczące zapłonu pojazdów EV odpowiadał ekspert – bryg. Dariusz Surmacz rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach. Obalając mity, które utrwaliły się niejako w społecznym postrzeganiu elektryków, wyjaśniał m.in., że pożar samego akumulatora jest niezwykle rzadki, a najbardziej powszechną przyczyną zapłonu jest zwarcie instalacji.

Biały samochód elektryczny Mustang Mach-E stoi płonący na parkingu podczas gdy strażak gasi pożar, tryskając wodą z węża strażackiego na płonący spód pojazdu.
Fot. KM PSP Gdańsk / Facebook.com

Najczęstszą przyczyną pojawienia się ognia w autach elektrycznych jest rezultatem zwarcia w instalacji elektrycznej lub następstwem innych usterek, które mogą się pojawić podczas eksploatacji.

Bryg. Dariusz Surmacz w wywiadzie udzielonym redakcji Android.com.pl

Okazuje się, że mitem jest także to, że elektryki zajmują się ogniem częściej niż samochody hybrydowe. Jak wynika ze statystyk, pożarów pojazdów EV w Polsce wcale nie było tak dużo – w 2022 roku zarejestrowano ich jedynie siedem.

W 2021 roku w Polsce doszło do 13 pożarów aut hybrydowych i tylko dwóch elektryków. Z kolei w 2022 roku spaliło się 13 hybryd i 7 elektryków. Jeżeli weźmiemy więc pod uwagę statystyki, okazuje się, że częściej dochodzi do pożarów aut hybrydowych niż elektrycznych.
W tym roku mamy zwielokrotnienie takich zdarzeń. Z ostatnich danych wynika, że do tej pory doszło do spalenia 37 aut hybrydowych oraz 18 elektrycznych. Wzrost liczby takich pożarów jest jednak spowodowany głównie szybkim rozwojem elektromobilności w Polsce, w efekcie czego takich aut jeździ coraz więcej po polskich drogach.

Bryg. Dariusz Surmacz w wywiadzie udzielonym redakcji Android.com.pl

Często przyczyną pożaru elektryków nie jest wada producenta lub wysoki poziom ryzyka wystąpienia takiego incydentu, ale ludzkie niedopatrzenie. Takich przykładów nie trzeba daleko szukać – niedawno nieznany sprawca wyrzucił pod Warszawą baterie z pojazdów EV do lasu, które zajęły się ogniem.

Źródło: ABC News, oprac. własne

Dziękujemy, że z nami jesteś. Będziemy wdzięczni, jeżeli poświęcisz jeszcze kilka sekund i wypełnisz poniższą ankietę.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw