Sto złotych banknoty z wizerunkiem króla Władysława Jagiełły przed rozmazanym tłem z elektrycznym licznikiem zużycia energii. Fotowoltaika w 2024 roku pozwoli dużo zaoszczedzić za rachunki za prąd

Ceny prądu w Polsce należą do najniższych i… jednocześnie najwyższych w UE. Jak to możliwe?

2 minuty czytania
Komentarze

Ceny prądu są tematem, o którym regularnie jest w Polsce głośno, głównie za sprawą możliwych podwyżek oraz działań osłonowych. Jak nasz kraj wypada pod względem kosztów energii elektrycznej na tle całej Unii Europejskiej? Okazuje się, że prąd jest u nas niemal najtańszy w całej wspólnocie… i jednocześnie niemal najdroższy. I nic tu się nie wyklucza.

Ceny prądu w Polsce – jaka jest prawda?

Z danych Komisji Europejskiej wynika, że Polacy płacą za prąd niemal najmniej w całej Unii Europejskiej. Średnia cena kWh energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w trzecim kwartale 2022 roku wynosiła w Polsce 14,66 eurocentów. Mniej płacili tylko Holendrzy, Chorwaci, Bułgarzy i Węgrzy. Średnia cena w całej UE to 27,33 eurocentów.

Czy w kontekście cen prądu mamy więc wyłącznie powody do radości? Niezupełnie. Koszt prądu dla przedsiębiorców jest już znacznie wyższy. W sierpniu 2022 roku średnia cena na rynku spotowym wynosiła w Polsce 275,26 euro za 1 MWh, gdy średnia unijna wynosiła 401,85 euro. Gorzej było na rynku kontraktów terminowych – 387,66 euro wobec unijnej średniej 444,83 euro. Wciąż jednak było nieco taniej, niż w całej UE.

Mówimy jednak o cenach z 2022 roku. Nowsze dane od Energy Solutions pokazują już coś innego. W lutym 2023 roku na rynku spotowym w Polsce płaciło się 140,56 euro za 1 MWh wobec unijnej średniej 132,92 euro. Podobna sytuacja miała miejsce na rynku kontraktów terminowych. Tylko w dwóch krajach UE – Francji i Austrii – prąd był droższy niż w Polsce.

Gospodarstwa domowe są objęte niepisaną, dyktowaną tradycją i interesem politycznym ochroną cenową. W toku liberalizowania się rynku energii elektrycznej w naszym kraju stopniowo odchodzono od taryfikowania kolejnych obszarów rynku. Dla segmentu gospodarstw domowych to się nie wydarzyło, mimo pewnych sygnałów zmian w tej kwestii.

– mówi Krzysztof Mazurski, dyrektor działu Portfolio Management w Energy Solutions. cytowany przez Business Insider.

Ekspert dodaje, że ciężar podwyżek cen muszą ponosić przedsiębiorcy, podczas gdy w innych krajach Europy odbiorcy indywidualni nie są na uprzywilejowanej pozycji.

Działania osłonowe dla odbiorców indywidualnych mogą krótkoterminowo ochronić ich przed problemami finansowymi. Z drugiej strony, jeśli przedsiębiorcy będą ponosić dużo wyższe koszty związane z elektrycznością, to zapewne podwyższą ceny świadczonych usług, co dotknie także osoby prywatne.

źródło: Business Insider, zdjęcie główne: Rodolfo Clix/Pexels

Motyw