Klawiatura motylkowa

Koniec koszmaru użytkowników – nowe klawiatury wkrótce w MacBookach

3 minuty czytania
Komentarze

Stosowane od 2015 roku w przenośnych komputerach Apple klawiatury, nie cieszą się najlepszą opinią. Motylkowy mechanizm wyparł znany od lat nożycowy, ceniony przez użytkowników. Kiedyś klawiatury amerykańskiego giganta uznawane były za jedne z najlepszych na rynku. Teraz podzieliły użytkowników na zwolenników i przeciwników. Apple twierdzi, że problemem jest dotkniętych niewielu użytkowników, jednak niezadowolone głosy i procesy sądowe w USA nie działają dobrze na postrzeganie firmy. Z jednej strony nowsze rozwiązanie zapewnia zdecydowanie szybsze pisanie, z uwagi na mniejszy skok klawiszy. Z drugiej jest niesamowicie wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia i kurz. Klawiatura w MacBookach i sprężone powietrze to przyjaciele – to nie powinno absolutnie tak wyglądać. Poprzedni, nożycowy mechanizm był niesamowicie odporny i obce mu były jakiekolwiek problemy. 

Zobacz także: Age of Empires 4 – wszystko, co wiemy o nadchodzącym hicie

Klawiatura w MacBookach – ciągłe ulepszenia, ale bez efektu

Klawiatura motylkowa zadebiutowała w 12-calowym MacBooku w 2015 roku, potem trafiła do MacBooków Pro, a następnie w 2018 roku do MacBooka Air. Od początku specyficzny odgłos, który się z niej wydobywa czy krótki skok klawiszy nie budziły entuzjazmu. Apple jednak zastosowało to rozwiązanie między innymi z uwagi na chęć odchudzenia swoich komputerów. Im więcej przybywało MacBooków z mechanizmem motylkowym, tym więcej było głosów krytyki. Oczywiście utrzymywanie sprzętu w dobrym stanie przy pracy to normalna rzecz, ale tutaj naprawdę trzeba było niesamowicie uważać. Po jakimś czasie Amerykanie przyznali się niejako do winy i bezpłatnie wymieniają klawiatury we wszystkich modelach. Jedynym ograniczeniem jest data zakupu – musi to być nie więcej niż cztery lata od zakupu komputera. Krótko mówiąc użytkownicy mają spokój na cztery lata. Co będzie potem? Strach myśleć. Najnowszy mechanizm, wraz z premierą kolejnych modeli komputerów cały czas jest ulepszany – cały czas jednak słychać o problemach. Sytuacja stała się na tyle kuriozalna, że najnowsze MacBooki Pro 2019, od razu po premierze wkroczyły na listę sprzętów objętych wymianą. Miało to pewnie uspokoić użytkowników. Oczywiście dobrze, że Tim Cook i spółka nie chowają głowy w piasek, ale to tymczasowe rozwiązanie. Końcem tego problemu może tylko być wprowadzenie nowej klawiatury.

Klawiatura w MacBookach

Klawiatura w MacBookach – powrót do przeszłości

Motylkowy mechanizm musi odejść. Mimo ciągłych prób przeprojektowania go, efekt cały czas nie jest zadowalający. Firma musi odzyskać zaufanie klientów w najbliższym czasie. Okazuje się, że stanie się to niedługo! Nielubiane rozwiązanie ma powoli znikać z komputerów firmy. Według najnowszych informacji stanie się to jeszcze w tym roku, wraz z premierą odświeżonego MacBooka Air. Takie dane podaje nam znany analityk Ming-Chi Kuo. Czy Apple i tym razem wymyśliło coś zupełnie nowego? Na szczęście nie, wydaje się, że klawiatura to nie jest miejsce na bezsensowne silenie się na innowacje. Tradycyjne, znane od lat rozwiązania sprawdzają się w tym przypadku najlepiej. Firma z nadgryzionym jabłkiem w logo ma zastosować ponownie mechanizm nożycowy – zdecydowanie bardziej trwały i mniej podatny na awarie. Rozwiązanie ma jednak zostać nieco zmodyfikowane w stosunku do tego co widzieliśmy kilka lat temu. Skok klawiszy będzie większy niż obecnie, a do wzmocnienia struktury zostanie użyte włókno szklane. Pierwszy ma być już jesienią nowy MacBook Air, jednak kolejnym etapem będą MacBooki Pro. Stanie się to jednak w 2020 roku. Rozwiązanie nożycowe dostarczane będzie przez firmę Sunrex, a nie Winstron. To ta druga firma obecnie dostarcza klawiatury Amerykanom. Firma z Tajwanu zostanie w 2020 roku największym dostawcą tego typu komponentów dla Apple.

Źródło: MacRumors

Motyw