Premiera Nothing Phone (2a) nastąpiła zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Nowy smartfon to zdecydowanie powiew świeżości na smartfonowym rynku, a już z pewnością w kwestii tego, jak wygląda samo urządzenie. Już wcześniejsze generacje sprzętów przyciągały wzrok i wydaje się, że będzie to już zawsze coś charakterystycznego dla marki, którą stworzył Carl Pei, czyli jeden ze współzałożycieli OnePlus. Co więc przynosi nowy smartfon ze stajni Nothing?
Spis treści
Premiera Nothing Phone (2a)
Zapewne wiele osób czekało na nowego Nothing Phone (2a), który ma być flagowcem, a jednocześnie nie kosztować zbyt wiele. To podejście, które kiedyś miał wspomniany OnePlus i wygląda na to, że Carl Pei zamierza je kontynuować w swojej nowej firmie. I choć nowy smartfon w jej portfolio pod względem specyfikacji może odstawać od flagowców konkurencji, to jest zdecydowanie przemyślanym smartfonem. Tak naprawdę to mamy tutaj wszystko, czego można wymagać od smartfona w cenie do 2000 zł. Jak na średnią półkę, to Nothing Phone (2a) ma dużo do zaoferowania i nie chodzi nawet o sam system podświetlenia Glyph na pleckach, który jest jednym z wyróżników marki. Jego zalety opisywał w recenzji poprzedniego modelu Łukasz Pająk.
Duża moc w wyróżniającym się opakowaniu
Sam wygląd urządzenia od razu przykuwa wzrok. Tym razem zdecydowano się na antropomorficzny design, a oczka kamery umieszczono centralnie. Ponownie mamy częściowo transparentne plecki z wyróżniającym się wzorem, którego inspiracją miała być mapa metra w Nowym Jorku autorstwa Massimo Vignelliego. Procesor od MediaTek ma zapewniać lepszą wydajność, niż prezentował bazowy model, a przy tym lepiej wpływać na optymalizację zużycia energii.
Do tego Nothing Phone (2a) wyposażony został w akumulator o pojemności 5000 mAh (największy jak dotąd w serii) z szybkim ładowaniem 45 W. Nie zapomniano także o odpowiedniej kontroli ciepła, za którą ma odpowiadać system chłodzenia cieczą oraz komora parowa. Można także skorzystać z opcji RAM Booster, gdzie wykorzystywana jest pamięć wirtualna pozwalająca osiągnąć do 20 GB RAM.
Mamy także wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem do 120 Hz, a wisienką na torcie jest oczywiście system podświetlenia Glyph na pleckach, który tym razem liczy zaledwie trzy elementy. Samo podświetlenie można oczywiście dostosowywać do swoich preferencji, ale także korzystać z predefiniowanych ustawień. Glyph służy także jako lampa do aparatu, ale może współpracować z zewnętrznymi aplikacjami. Na dokładkę mamy też solidny zestaw aparatów, gdzie główne oczko wyposażone jest w optyczną stabilizację obrazu. Można więc śmiało powiedzieć, że to telefon z dobrym aparatem i w niezłej cenie.
Cena Nothing Phone (2a)
Przejdźmy teraz do tego, co dla wielu miłośników smartfonów będzie najważniejsze, czyli tego, jaka jest cena Nothing Phone (2a). Tutaj czeka całkiem miła niespodzianka, ponieważ podstawowa wersja urządzenia kosztuje mniej, niż 1500 złotych. Smartfon dostępny będzie w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, białej oraz mlecznej. Przedsprzedaż ma wystartować 10 marca na stronie producenta, a do regularnej sprzedaży urządzenie trafi 12 marca 2024 roku.
- Nothing Phone (2a) 8/128 GB – cena 1499 złotych
- Nothing Phone (2a) 12/256 GB – cena 1699 złotych
Specyfikacja Nothing Phone (2a)
- Wyświetlacz: AMOLED, przekątna 6,7 cala, rozdzielczość 1084 x 2412 pikseli (394 PPI), odświeżanie do 120 Hz, maksymalna jasność 1300 nitów, Corning Gorilla Glass 5
- Procesor: MediaTek Dimensity 7200 Pro (4 nm)
- Pamięć RAM: 8/12 GB
- Pamięć Flash: 128/256 GB
- Aparat front: 32 Mpix (f/2.2)
- Aparaty tył: 50 Mpix (f/1.88, OIS, EIS), 50 Mpix (f/2.2, ultra szeroki kąt 114 stopni)
- Akumulator: 5000 mAh z szybkim ładowaniem 45 W (100% w 59 minut, 50% w 23 minuty), brak ładowarki w zestawie
- System: Nothing OS 2.5 (Android 14)
- Dodatkowo: norma IP54, Dual SIM, czytnik linii papilarnych w ekranie
- Wymiary: 161,74 x 76,32 x 8,55 mm
- Waga: 190 gramów.
Źródło: informacja prasowa / opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Nothing / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.