Windows Hello w Windows 11
LINKI AFILIACYJNE

Użytkownicy Apple powinni zazdrościć korzystającym z Windows Hello z Face ID [OPINIA]

5 minut czytania
Komentarze

Windows Hello to jedna z moich ulubionych funkcji Windows 11. Pomysł na skanowanie twarzy w 3D jako zabezpieczenia biometrycznego systemu w laptopach to rozwiązanie, po które jako pierwszy i jedyny sięgnął Microsoft. Idea od początku była świetna, jednak jej działanie nie zawsze idealne. Wymaga bowiem odpowiednich sensorów, które pozwolą na szybki dostęp do Windowsa, nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Po czterech latach obcowania z technologią nie wyobrażam sobie, żeby mój kolejny laptop jej nie miał. Apple może pozazdrościć Microsoftowi.

Windows Hello zadebiutował w Windows 10

Windows Hello to funkcja, która zadebiutowała w Windows 10. Umożliwia ona zabezpieczenie systemu w sposób biometryczny:

  • Za pomocą czytnika linii papilarnych,
  • Za pomocą skanera twarzy w 3D.

Żeby korzystać z Windows Hello w jednym z wariantów, należy mieć urządzenie, które ma odpowiedni hardware. W tym wpisie zajmę się skanowaniem twarzy w 3D, które w moim przekonaniu jest technologią szybszą i łatwiejszą w obsłudze.

Windows Hello w Windows 11
Fot. Adam Lulek / Android.com.pl

Na wstępie warto zauważyć, że nie jest to „zwykłe” skanowanie w dwóch wymiarach, ponieważ urządzenia wspierające tę funkcję są wyposażone w specjalne czujniki, w tym sensory podczerwieni. Niestety, na rynku nadal wiele nowych urządzeń wciąż nie obsługuje tej technologii, co jest dla mnie niezrozumiałe. Windows Hello jest bowiem przyszłością zabezpieczeń biometrycznych na platformie Microsoftu. Według informacji pochodzących od giganta z Redmond, proces logowania do laptopa z systemem Windows zajmuje tylko jedną trzecią czasu potrzebnego do użycia tradycyjnego hasła.

Jak odbywa się proces identyfikacji twarzy? Składa się on z kilku etapów:

  • Znajdowanie twarzy i lokalizacja punktów orientacyjnych – algorytm najpierw wykrywa twarz użytkownika na obrazie z kamery, a następnie identyfikuje kluczowe punkty orientacyjne, takie jak oczy, nos, usta itp.,
  • Identyfikacja orientacji głowy – aby zapewnić wystarczającą ilość informacji dla algorytmu do poprawnego uwierzytelnienia, system prosi użytkownika o skierowanie twarzy w kierunku urządzenia o +/- 15 stopni,
  • Ustalenie wektora reprezentacji – wykorzystując lokalizacje punktów orientacyjnych jako punkty kontrolne, algorytm pobiera tysiące próbek z różnych obszarów twarzy, tworząc w ten sposób reprezentację. Jest ona histogramem, który przedstawia różnice w jasności i ciemności wokół określonych punktów,
  • Akceptacja silnika decyzyjnego – gdy reprezentacja użytkownika jest widoczna przed czujnikiem, następuje jej porównanie z zarejestrowanymi profilami na fizycznym urządzeniu. Aby algorytm zaakceptował reprezentację jako poprawne dopasowanie, musi zostać przekroczony ustalony próg uczenia maszynowego.

Windows Hello w praktyce

Moja przygoda z Windows Hello zaczęła się w 2019 roku, kiedy stałem się nieszczęśliwym posiadaczem urządzenia Surface Book 2. To właśnie innowacyjny hardware tego sprzętu sprawił, że zakochałem się w rozpoznawaniu twarzy. Wówczas naprawdę niewielka liczba urządzeń miała takie możliwości. Już wtedy postanowiłem, że nowy sprzęt, który kupię, musi mieć tę funkcję.

Ustawienia Windows Hello w Windows 11
Fot. Adam Lulek / Android.com.pl

Wymiana mocarnego, ale wadliwego Surface Booka 2 na równie dobre urządzenie, które miało mieć wsparcie Windows Hello, było dla mnie dużym wyzwaniem. Okazało się jednak, że laptopy Razer Blade miały funkcję skanowania twarzy w 3D, dlatego zakupiłem model Blade 15.  

Przez moje biurko przewinęły się cztery laptopy z Windows Hello w tym 3 firmy Razer. Od 2019 przyzwyczaiłem się do szybkiego odblokowywania Windows 10, a potem Windows 11. Jedynym mankamentem, na który narzekałem to niewielkie problemy ze skanowaniem twarzy w słabym oświetleniu. Jednak niedogodność ta dotyczyła sprzętu, który (oprócz czujników na podczerwień) miał słabej jakości kamerę w rozdzielczości HD. Mój najnowszy laptop wyprodukowany w 2022 roku ma już sensor FHD, co sprawiło, że wyżej opisana dysfunkcja przestała istnieć. Obecnie logowanie do Windows 11 trwa mniej niż sekundę – w ten czas nie zdążyłbym nawet wpisać hasła lub kodu PIN.

Windows Hello w Microsoft Edge
Fot. Adam Lulek / Android.com.pl

Do czego jeszcze przydaje się Windows Hello? Microsoft wdraża usługę do kolejnych obszarów ekosystemu. Skanowanie twarzy aktywowało się w Sklepie Microsoft przy okazji płatności, ale także w przeglądarce Edge. Na załączonym obrazku widać wyskakujące okienko, w którym mogłem potwierdzić tożsamość podczas próby zmiany hasła konta Microsoft 365. Cieszy mnie fakt, że Microsoft powoli, ale sukcesywnie rozszerza możliwości Windows Hello.

Użytkownicy MacBooków mogą pozazdrościć korzystającym z Windows 11

Od kilku lat zastanawia mnie to, że Apple nadal nie wprowadziło podobnego rozwiązania do swoich MacBooków. Jest to o tyle dziwne, że firma z Cupertino jako pierwsza wprowadziła technologię skanowania twarzy w 3D (Face ID) do smartfonów. Wręcz naturalnym i kolejnym krokiem powinno być zastosowanie podobnej technologii w swoich laptopach.

Osoba używająca laptopa z kolorowym ekranem startowym systemu operacyjnego.
Fot. Materiały prasowe Apple

Nie stało się to nawet w październiku 2021 roku, kiedy Apple zaprezentowało swoje pierwsze MacBooki z notchem (wycięciem w górnej części ekranu). Taki zabieg w designie aż się prosił o zamontowanie w tym obszarze sensorów do skanowania twarzy w 3D. Przedstawicieli Apple tłumaczyli wówczas, że powodem braku Face ID w MacBookach jest to, że użytkownicy często trzymają ręce na klawiaturze, co sprawia, że skaner linii papilarnych jest bardziej wygodnym rozwiązaniem. Nie podzielam jednak tego stanowiska.

Sądzę, że to jedynie kwestia czasu, aż w MacBookach z notchem pojawi się możliwość skanowania twarzy w 3D, tym bardziej że ta technologia to jedna z głównych funkcji w iPhone’ach. To z pewnością byłby prawdziwy „killer feature” w laptopach Apple.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw