Smartfon z zieloną tapetą i podłączonym białym przewodem ładowania USB-C, pokazując komunikat "Swipe up to open" na ekranie blokady.
LOKOWANIE PRODUKTU: KOMPUTRONIK

Apple pokazało iPhone 15 z USB-C. To miała być rewolucyjna zmiana, a wyszło żenująco

3 minuty czytania
Komentarze

Za nami konferencja Apple, na której przedstawiono nowe smartfony z serii iPhone 15, smartwatche Apple Watch Series 9 czy Watch Ultra 2. Oczywiście to był główny gwóźdź programu, a polskie ceny iPhone 15 pokazują, że to dalej nie sprzęt dla wszystkich. Czekaliśmy na next big thing, którym mogło być właśnie złącze USB-C zamiast obecnego od lat na pokładzie smartfonów Apple Lightning. Pomysł może i dobry, ale z pewnością nie jest to zasługa Apple, które zostało przymuszone do zmiany przez europejskie przepisy.

iPhone 15 z USB-C – taka zmiana, że nie zmiana

Bądźmy szczerzy – większość smartfonów stała się… nudna. Oczywiście pewną nowością na rynku są składane sprzęty, które w swoim portfolio ma m.in. Samsung, ale zwykłe smartfony to cały czas to samo. Lepsze procesory, aparaty i drobne zmiany w wyglądzie nie sprawią nagle, że te urządzenia staną się rewolucją. Niektóre programy i aplikacje mogą to zrobić, czyli zmienić to, jak podchodzimy do konsumowania treści, bankowości internetowej czy poznawania ludzi. Sprzęty, a już na pewno smartfony, takiej mocy nie mają. Już nie.

Nie dziwne więc, że Apple wokół każdej zmiany w iPhone próbuje zrobić zamieszanie, a raczej udowodnić odbiorcom, że to uzasadniona zmiana na korzyść klienta. USB-C w iPhone 15 taką zmianą może i jest, ale to nie za sprawą Apple, a Unii Europejskiej, która wymusiła na producentach sprzętu standard. Do tej pory posiadacze iPhone’ów byli skazani na to, żeby zawsze mieć ze sobą kabel z odpowiednią końcówką, czyli Lightning. Dzięki USB-C będą teraz mogli ładować swój telefon kablem od kogoś, kto korzysta ze smartfona z Androidem. Tam USB-C może i nie jest standardem od dawna, ale już prawie każdy, nawet tańszy sprzęt, korzysta z tego standardu. Apple pozbywa się tym zabiegiem swojej „unikalności”, choć dalej oczywiście mamy tutaj większy jej wyróżnik, czyli system iOS.

Podczas konferencji bardzo krótko omówiono chyba jedną z największych zmian w konstrukcji iPhone’a od dawna. Ewolucja iPhone’ów trwa, ale w tym przypadku oglądanie prezentacji było wręcz żenujące. Kilka słów o USB-C, które ma dawać użytkownikom nowe możliwości ładowania, które Apple wprowadza konsekwentnie od kilku lat. Tak jakby firma wstydziła się tego, co umieściła jako port ładowania. W końcu ich do tego przymuszono, więc nie ma powodów do chwalenia się.

Źródło: Apple

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Lokowanie produktu: Komputronik

Motyw