Orlen

Nowa inwestycja Grupy Orlen. W Polsce powstanie największy „termos” w Unii Europejskiej

3 minuty czytania
Komentarze

Spokojnie: wcale tu nie chodzi o bezmyślne bicie rekordów za publiczne pieniądze w wykonaniu Grupy Orlen. Nie jest to termos, którego rolą będzie pokazanie: patrzcie, jaki jest wielki i jak wielką grochówkę można w nim zrobić! Grochówka w ogóle nie będzie w nim przetrzymywana, a jedynie woda. Natomiast rozwiązanie to przyniesie same korzyści dla okolicy, oraz dla środowiska. A wszystko dlatego, że termos to po prostu akumulator cieplny.

Grupa Orlen wybuduje największy termos w UE

Największy termos w UE powstanie jako element kompleksu Elektrociepłowni Żerań, która jest położona w Warszawie. Mowa tu o naprawdę potężnej konstrukcji: będzie on miał formę walca o wysokości 70 metrów i średnicy 36 metrów. W ten sposób będzie w stanie pomieścić aż 61 tysięcy metrów sześciennych wody – a pamiętajmy, że 1 metr sześcienny to 1000 litrów. Co więcej, ta będzie mogła mieć aż 98 stopni Celsjusza. 

Wstępnie zakłada się, że akumulator pozwoli na zmagazynowanie blisko 10 GJ energii cieplnej, co przełoży się na możliwość wyprowadzenia do warszawskiej sieci ciepłowniczej ok. 230 MWt mocy cieplnej.

– Zapowiedziano w publikacji wewnętrznego periodyku Grupy Orlen.

Grupa Orlen i największy termos w UE – ale tak w ogóle, to po co?

I pewnie wiele osób zadaje sobie teraz pytanie: po co? Czy to nie jest kolejny Miś na miarę naszych możliwości? Otóż… w żadnym wypadku. Powodów, aby wybudować taki termos, jest naprawdę wiele i Orlen postępuje rozsądnie, zajmując się taką inwestycją.

Nie tym razem!

Głównym jest optymalizacja produkcji ciepła. Otóż elektrociepłownie mają to do siebie, że wraz z produkcją energii elektrycznej przechwytują także pozyskane ciepło – które zawsze się pojawia w elektrowniach węglowych – i przekazują je do sieci ciepłowniczej. To właśnie dzięki temu kaloryfery budynków podłączonych do sieci są ciepłe, a z kranu leci ciepła woda. 

Po co więc ten termos? Otóż w cieplejsze, zimowe dni skręcamy kaloryfery i nadmiar ciepła zwyczajnie przepada. Natomiast w przypadku mrozów je odkręcamy i czasami te nie są dość ciepłe. Dzięki takiemu termosowi nadmiar ciepła byłby przechowywany i wykorzystywany w chłodniejsze dni. 

Co więcej, poprawi się także stabilność sieci ciepłowniczej, a ewentualna awaria elektrociepłowni nie będzie z automatu oznaczała, że zabraknie energii elektrycznej, ciepłej wody, oraz w mieszkaniu zrobi się zimno. Istotną kwestią jest także fakt, że magazynowanie ciepła pozwala na zredukowanie emisji CO2 i innych szkodliwych substancji do atmosfery, ponieważ nie trzeba będzie większego zapotrzebowania na ciepło kompensować większym spalaniem węgla. 

Poziom zaawansowania żerańskiej inwestycji pozwala sądzić, że po niecałym roku PGNiG TERMIKA zostanie europejskim liderem pod względem wielkości posiadanego akumulatora, aby jak zwykle zapewniać bezpieczne i czyste ciepło dla Warszawy.

– podkreślono w artykule periodyku Grupy Orlen.

Miejmy nadzieję, że tego typu konstrukcje z czasem staną się standardem przy polskich elektrociepłowniach. 

Źródło: PAP, YouYube

Motyw