urządzenie rabbit r1

Rabbit R1 nie różni się niczym od zwykłej aplikacji? Twórcy odpowiadają na zarzuty

3 minuty czytania
Komentarze

Rabbit R1 teoretycznie mógłby trochę namieszać na rynku urządzeń mobilnych. Obecnie jednak producent tego urządzenia musi mierzyć się z krytyką. Według niektórych możliwości tego sprzętu można sprowadzić do aplikacji na telefon, co mocno podważa sens zakupu produktu.

Rabbit R1 jako aplikacja na Androida

Rabbit R1 urządzenie
Fot. Rabbit / YouTube

Rabbit R1 to niewielkie urządzenie, które w założeniach ma pośredniczyć między telefonem a jego użytkownikiem. Człowiek może wydawać polecenia głosowe, zamiast sięgać po smartfon (lub nawet komputer), otwierać odpowiednią aplikację i samodzielnie wykonywać zadanie. Rabbit R1 w gruncie rzeczy korzysta więc z możliwości telefonu, ale pozwala jego właścicielowi ograniczyć czas spędzany przed ekranem na czynnościach takich jak np. zamawianie taksówki.

Mimo negatywnych doniesień o podobnym urządzeniu, jakim jest Humane AI Pin, Rabbit R1 wydawał się dosyć intrygującym sprzętem. Po pierwsze został wyceniony przez producenta na znacznie mniejszą kwotę, po drugie nikt nie każe dodatkowo opłacać użytkownikom subskrypcji (w przypadku AI Pin niestety ma to miejsce), po trzecie nikt nie przekonywał na siłę potencjalnych kupujących, że Rabbit R1 całkowicie zastąpi smartfon. To miało być po prostu uzupełnienie telefonu, sensowny dodatek.

Film pokazujący, jak działa Rabbit R1 na smartfonie.

Urządzeniu przyjrzał się jednak bliżej Mishaal Rahman z Android Authority, któremu udało się pobrać odpowiedni plik APK na telefon Google Pixel 6A i… uruchomić Rabbit R1 właśnie na smartfonie. Program mógł nie oferować wprawdzie istotnych funkcjonalności (powodem miał być problem z uprawnieniami systemowymi), jednak sam fakt włączenia Rabbit R1 na Pixelu 6A pozwalał niektórym wysnuć wniosek, że możliwości, jakie daje Rabbit można by w gruncie rzeczy sprowadzić do aplikacji na Androida.

Konsekwencją tej sytuacji było kwestionowanie zasadności zakupu omawianego urządzenia. Wychodziłoby w końcu na to, że producent sprzętu „zamknął w pudełku” możliwości, które daje zwykła aplikacja, a następnie oczekuje za to pudełko zapłaty 199 dolarów (ok. 805 zł).

Producent odpiera zarzuty

Na pojawiające się doniesienia o urządzeniu R1 działającym jako aplikacja na Pixelu 6A zareagowała firma Rabbit, a konkretnie Jesse Lyu, dyrektor generalny. Jego oświadczenie zostało przesłane serwisowi Android Authority.

Lyu przekonuje, że R1 nie jest aplikacją na Androida. Zgodnie z jego zapewnieniami Rabbit OS do prawidłowego działania ma wykorzystywać rozwiązania chmurowe, a lokalne, nieautoryzowane przez firmę pliki APK bez odpowiednich punktów końcowych w chmurze mają nie być w stanie uzyskać dostępu do usługi od Rabbit. System ma być dostosowany wyłącznie do R1 i nie obsługiwać klientów zewnętrznych. Firma ostrzegła również przed nieoficjalnymi emulatorami aplikacji i korzystaniem z niebezpiecznych wersji oprogramowania, które mogą wykraść dane użytkownika.

Czas pokaże, jak rozwinie się sytuacja z niewielkimi urządzeniami, które mają zastąpić nasze telefony lub stanowić dla nich cenne uzupełnienie. Na ten moment wydaje się, że np. smartfony do 2000 złw zupełności wystarczające bez żadnych dodatkowych gadżetów.

Źródło: Android Authority. Zdjęcie otwierające: designkida / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw