Premiera OnePlus 12 to jeszcze odległa rzecz, choć niewykluczone, że firma nas w tym roku zaskoczy. Dalej nie wiemy czy pojawi się OnePlus 11T, czyli tradycyjne już odświeżenie flagowców, które zazwyczaj odbywało się gdzieś w drugiej połowie roku. Teraz o tych smartfonach nic w sieci nie słychać, ale za to poznaliśmy wygląd OnePlus 12, który wprawdzie pozuje na renderach, to prezentuje się znakomicie. Czego możemy się spodziewać po nowym flagowcu od OnePlus?
Wygląd OnePlus 12 na pierwszych zdjęciach
Oczywiście trzeba pamiętać, że zdjęcia OnePlus 12 to rendery przygotowane przez grafików, więc finalnie wygląd smartfona może trochę odbiegać od tego, co będzie w rzeczywistości. Jednak zazwyczaj różnice nie są zbyt duże, a i zdjęć OnePlus 12 będzie więcej bliżej samej premiery. Czy ta odbędzie się jeszcze w tym roku? Cóż, jeżeli nie zobaczymy wersji „T” to takiego scenariusza wykluczać nie można, a przynajmniej na rynku chińskim. W Europie sprzęty pojawiają się zazwyczaj kilka tygodni później. Wróćmy jednak do samego wyglądu nowego flagowca od OnePlus.
Trudno tutaj dopatrzyć się większych zmian względem modelu OnePlus 11 5G, ale te widoczne są dość znaczące. Sam główny moduł aparatów doczekał się małego przemeblowania, ponieważ diodę LED przeniesiono wyżej, co „zwolniło przestrzeń” na samym dole, gdzie pojawił się ciekawy pasek przy obiektywnie teleskopowym (64 Mpix). Wygląda to naprawdę ładnie, choć wiadomo, że nie każdemu podoba się design, który prezentuje OnePlus w swoich flagowcach ostatnimi czasy. Na froncie również czekają nas zmiany, ponieważ kamera do selfie została wyśrodkowana, co zdaje się być sensowną decyzją (jak w OnePlus Nord 3 5G). Reszta wygląda praktycznie tak samo, jak w OnePlus 11, czyli dość nowocześnie i schludnie.
Jeżeli zaś chodzi o możliwą specyfikację, to możemy się spodziewać wyświetlacza AMOLED o przekątnej 6,7 cala oraz rozdzielczości QHD z odświeżaniem do 120 Hz. Do tego może dojść jeszcze Snapdragon 8 Gen 3, moduł aparatów 50 Mpix, 50 Mpix i 64 Mpix. Jeżeli chodzi o akumulator, to ten powinien mieć pojemność 5000 mAh i pozwalać na szybkie ładowanie 150 W. Możliwe jest również to, że pojawi się ładowanie indukcyjne 50 W. Cóż, na więcej szczegółów przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale sprzęt zapowiada się całkiem sensownie.
Źródło: Smartprix
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.