OnePlus 11 5G recenzja test opinie

Recenzja OnePlus 11 5G. Jest tak, jak chcieliście

14 minut czytania
Komentarze

Jako wieloletni fan matematycznej firmy (sprzed lat) muszę to stwierdzić. Recenzja OnePlus 11 5G była dla mnie istotna, bo możliwość przetestowania tego smartfona pokazała mi, jak tak naprawdę wygląda przemiana marki po oficjalnym mariażu z OPPO. W końcu OnePlus 11 5G to już ewidentnie smartfon zaprojektowany w pełni według najnowszych wytycznych i… przy okazji światowych zmian gospodarczych. Jedno jest pewne, wciąż czuć ducha OnePlusa, ale OPPO także daje o sobie znać. Dlatego serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z naszym testem OnePlus 11 5G.

Zalety

  • Genialne wykonanie — matowa, szorstka obudowa robi świetne wrażenie
  • Wydajność, która stawia OnePlus 11 5G na szczycie bez przegrzewania
  • Niczym nieograniczony wyświetlacz
  • Bardzo dobra jakość zdjęć

Wady

  • Kompromisy w specyfikacji, czyli brak pełnej wodoszczelności, wolniejsze ładowanie i brak indukcji
  • W zestawie zabrakło etui dla nas

Recenzja OnePlus 11 5G w trzech zdaniach podsumowania

OnePlus 11 5G to flagowiec, który został pozbawiony wodoszczelności i… to w sumie kluczowa oszczędność. Wciąż trzonem jest najlepsza możliwie wydajność, którą możemy podziwiać na świetnym wyświetlaczu i w ramach bardzo wygodnej obudowy z szybko ładującym się akumulatorem. Także aparaty dostarczają wiele dobrego, aczkolwiek są lepsi (bo drożsi).

8,6/10
Ocena

OnePlus 11 5G

  • Zestaw 7
  • Specyfikacja techniczna 9
  • Budowa 9
  • Wyświetlacz 9
  • Akumulator 8
  • Aparaty 8
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 10

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena OnePlus 11 5G

Klasyczne, czerwone pudełko na pierwszy rzut oka nie różni się znacznie od tego, co zdążyliśmy już poznać w ramach poprzedników. Wciąż jest świetnie wykonane i pokazuje, że mamy do czynienia z czymś z wyższej półki. Tylko firma kontynuuje to, co zapoczątkowała w zeszłej generacji, czyli drobne ograniczenie elementów, które znajdziemy wewnątrz. Spokojnie, najmocniejszy wspierany zasilacz (100 W) i kabel USB-C znalazły się w środku, ale 11-tka idzie ścieżką wyznaczoną przez serię OnePlus 10, więc próżno szukać etui. Przynajmniej w Europie. Za to są naklejki.

OnePlus 11 5G recenzja test opinie

Cena OnePlus 11 5G nie odstrasza, czyli mogło być gorzej

OnePlus 11 dostępny jest w dwóch wersjach pamięciowych. Podstawowy model oferuje 8 GB RAM i 128 GB przestrzeni na pliki, co kosztuje 4199 złotych. Wydaje się, że to całkiem rozsądna oferta, patrząc na coraz droższą konkurencję, na przykład serię Galaxy S23 od Samsunga.

Jest też drugi wariant, który podwaja każdą pamięć, a więc otrzymujemy 16 GB RAM i 256 GB na pliki. Taka wersja OnePlus 11 5G kosztuje 4599 złotych i na pierwszy rzut oka warto dopłacić, bo to właśnie ona wykorzystuje nową generację technologii UFS.

W tym roku OnePlus nie zapowiada modelu 11 Pro, co wynika z kilku aspektów. Firma wyważyła ulepszoną wersję i bazową, tworząc OnePlusa 11 5G, ale jednocześnie zostawiła miejsce na flagową propozycję od OPPO, czyli Find X6 Pro, którego premiera jeszcze przed nami.

Specyfikacja techniczna OnePlus 11 5G

  • 6,7-calowy wyświetlacz Super Fluid AMOLED LTPO3
    • rozdzielczość: QuadHD+ (3216×1440, 20,1:9, 525 ppi)
    • 89,7% wypełnienia frontu
    • 10-bitowa paleta barw (1,07-miliarda kolorów)
    • jasność do 1300 nitów
    • HDR10+
    • Dolby Vision
    • częstotliwość odświeżania:
      • obrazu: 1-120 Hz (adaptacyjna)
      • panelu dotykowego: 1000 Hz
  • układ Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2
    • litografia: 4 nm
    • CPU:
      • 1x Cortex X3 (3,2 GHz)
      • 2x Cortex A715 (2,8 GHz)
      • 2x Cortex A710 (2,8 GHz)
      • 3x Cortex A510 (2 GHz)
    • GPU: Adreno 740
  • 8 lub 16 LPDDR5X RAM
  • 128 GB (UFS 3.1) lub 256 GB (UFS 4.0) wbudowanej pamięci na pliki
  • aparaty:
    • przód: 16 MPx (f/2.45, Sony IMX471)
    • tył:
      • 50 MPx (f/1.8, PDAF, OIS, Sony IMX890)
      • 32 MPx (f/2.0, PDAF, teleobiektyw, Sony IMX709)
      • 48 MPx (f/2.2, AF, szerokokątny i makro, Sony IMX581)
  • akumulator o pojemności 5000 mAh
    • ładowanie przewodowe 100 W
  • łączność:
    • 5G (Dual SIM)
    • Wi-Fi 7 (802.11be – po aktualizacji)
    • Bluetooth 5.3
    • NFC
    • USB-C (2.0)
  • głośniki stereo, czytnik linii papilarnych w ekranie, certyfikat IP64
  • Android 13 (OxygenOS 13)
  • wymiary: 163,1×74,1×8,53 mm
  • waga: 205
  • wykonanie:
    • front: Gorilla Glass Victus
    • korpus: aluminium
    • tył: Gorilla Glass 5
  • wersje kolorystyczne: Titan Black (matowa), Eternal Green (połyskliwa)

Do czego możemy się przyczepić? Ograniczenia pełnej wodoszczelności i mocy ładowania względem poprzedników. Oczywiście jeszcze raz zaznaczam, aby zwrócić uwagę na pamięci. Mimo wszystko UFS 3.1 wciąż jest piekielnie szybką technologią. Idąc dalej, zauważymy słabszy i starszy aparat do selfie, a także brak optycznej stabilizacji obrazu w teleobiektywie. Jednak ogólnie zestaw aparatów wygląda znacznie lepiej. Poza tym to flagowiec bez żadnych złudzeń.

Budowa i jakość wykonania OnePlus 11 5G

OnePlus 11 5G w czarnym wydaniu idealnie trafia w moje gusta, ale pozwólcie, że zostawię je z boku i przejdę do konkretów. Oczywiście nie możemy narzekać na zastosowane materiały. Te są z najwyższej półki i spasowanie również jest idealne. Ergonomicznie OnePlus wypada bardzo dobrze za sprawą zaokrągleń i rozmieszczenia poszczególnych elementów. Do tego siła testowanego smartfona tkwi w detalach.

Na froncie docenimy fabrycznie zainstalowaną folię na ekranie. Wyświetlacz jest minimalnie zakrzywiony na krawędziach, ale nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu. Naturalnie światło załamuje się na zgięciach szkła, ale nie jest to taki efekt jak w mocno powykrzywianych panelach. Na środku znalazło się miejsce na dobry czytnik linii papilarnych.

OnePlus 11 5G to flagowiec, więc ramki wokół wyświetlacza są równe i zminimalizowane. Na górnej dojrzymy szczelinę od głośnika stereo. Drobny aparat do selfie to regres względem OnePlus 10 Pro i kopia tego z OnePlus 10T, więc ogólnie jest dobrze, ale moglibyśmy spodziewać się nieco lepszych rezultatów w tej klasie cenowej — szczególnie w zakresie kontrastu.

Zabieg ze scaleniem wyspy z aparatami z korpusem doskonale znamy z linii Galaxy S od Samsunga. Ogólnie rzecz biorąc, wygląda to dobrze, a tak duża wyspa (na szerokość) sprawia, że smartfon nie chybocze się za bardzo, gdy leży na płasko. Placek z obiektywami i całą foto-aparaturą przypomina o współpracy z Hasselblad. Całość błyszczy, co nadaje ciekawy efekt. Niemniej to wykończenie szkła w matowy i szorstki sposób zasługuje na największą pochwałę, bo smartfon nie brudzi się, nie ślizga i przez to świetnie leży w dłoni.

Na jednej z krawędzi znajdziemy slider, więc to prawdziwy OnePlus!

Krawędzie, mimo że się błyszczą, to pozwalają pewnie utrzymać smartfon w dłoni. Poszczególne boki pokazują się z:

  • góra — dodatkowy mikrofon, szczelina głośnika
  • dół — tacka na karty SIM, główny mikrofon, złącze USB-C, głośnik
  • lewa strona — klawisze od regulacji głośności
  • prawa strona — przycisk blokady i slider od trybów dźwięku.

Tak, tak, niektórzy obawiali się po OnePlus 10T, że firma zrezygnuje w pełni ze slidera od dźwięku, ale ten jest na miejscu i nigdzie się nie wybiera. Dlatego jedna z kluczowych cech matematycznej marki pozostała i należy się z niej cieszyć, bo jest bardzo wygodna podczas codziennego użytkowania. W końcu bez wyjmowania smartfona z kieszeni możemy sprzęt wyciszyć lub włączyć wibracje.

Głośniki stereo wyróżniają się niskimi tonami i dobrze wpasowują w klasę urządzenia. Jakość efektu stereo jest poprawna i tylko minimalnie mniej donośny jest górny głośnik. Maksymalne natężenia powinno spełnić oczekiwania odbiorców. Będąc przy efektach dźwiękowych, warto od razu docenić haptykę. System wibracji świetnie i precyzyjnie reaguje na coraz więcej poleceń z oprogramowania.

Wyświetlacz OnePlus 11 5G i jakość obrazu

OnePlus 11 5G recenzja test opinie

OnePlus teoretycznie nie oszczędzał na wyświetlaczu w testowanym modelu. Teoretycznie, bo wciąż to panel Samsung E4, a więc dwuletnia propozycja. Oznacza to między innymi brak technologii ściemniania DC i jednocześnie nieco większe zużycie energii względem nowszych rozwiązań.

Z drugiej strony firma postawiła na najnowszą generację LTPO, ale do częstotliwości odświeżania obrazu jeszcze przejdziemy. Skupmy się najpierw na podstawowych parametrach, a jednym z nich jest jasność panelu. Oczywiście deklaracja 1300 nitów odnosi się do specyficznych i punktowych warunków. Realnie ekran OnePlus 11 5G osiąga nieco ponad 800 nitów, co wciąż można uznać za bardzo dobry wynik. Podobnie nie mogę złego słowa powiedzieć o kolorystyce, która została dobrze skalibrowana i wspiera paletę DCI-P3. Wisienką na torcie są poprawnie rozpoznawane certyfikaty HDR10+ i Dolby Vision, więc wszelkie materiały wideo możemy oglądać na OnePlus 11 w możliwie najwyższej jakości.

Tymczasem maksymalna częstotliwość odświeżania obrazu OnePlus 11 5G wynosi 120 Hz i mamy do czynienia z automatyczną adaptacją do specyficznych warunków w szerokim zakresie. Całość sprawdza się bez zarzutu. Wyświetlacz sprawnie schodzi do 10 Hz, gdy nic nie dotykamy, a nawet do 1 Hz w ramach Always-on Display. W systemie i większości gier cały czas widnieje 120 Hz, a filmy dostosowywane są do 30 lub 60 Hz. W konkretnych sytuacjach dojrzymy także 40 i 90 Hz, więc oprogramowanie doskonale wie, jak korzystać z możliwości wyświetlacza.

Akumulator OnePlus 11 5G – czas pracy i ładowania

Coraz więcej firm w ramach oszczędności rezygnuje z maksymalnie szybkiego ładowania. OnePlus 11 5G teoretycznie też poszedł tą drogą, bo w porównaniu do OnePlus 10T nie wspiera już 150 W, a 100 W. Z drugiej strony OnePlus 10 Pro oferował jedynie 80 W, więc wszystko zależy od punktu siedzenia. Niemniej nie ograniczono samej pojemności akumulatora i ta wynosi 5000 mAh, co jest właściwym wynikiem dla tej klasy smartfona z takim, a nie innym wyświetlaczem.

W praktyce oznacza to, że OnePlus 11 5G może działać na jednym ładowaniu przez cały dzień, a jak będziemy oszczędnie obchodzić się z dostępną mocą obliczeniową, to dwa dni również nie powinny być problemem. Smartfon świetnie radzi sobie z zarządzaniem energią w trakcie spoczynku, gdyż przez noc nie schodzi nawet 1% ze wskazań oprogramowania. Przekładając całość na czas włączonego ekranu, możemy liczyć na:

  • 7 godzin spokojnej pracy (Chrome, social media, YouTube, proste gry)
  • 3 godzin pracy na pełnych obrotach.

Wracając do ładowania, OnePlus 11 5G spełnia zakładane przez producenta liczby. W kwadrans uzyskamy 70%, a do pełna smartfon naładuje się w niecałe pół godziny. To wciąż więcej niż akceptowalne wyniki.

Aparaty OnePlus 11 5G – jakość zdjęć i filmów

OnePlus 11 5G recenzja test opinie

Aplikacja aparatu kłania się fanom mobilnej fotografii za sprawą specjalnych trybów od Hasselblad. Rewolucji względem poprzednika nie ma, ale mimo wszystko warto docenić moduł X-Pan, pozwalający nagrywać bardzo charakterystyczne filmy. Z ogólnego punktu widzenia, OxygenOS oferuje czytelną, prostą w obsłudze i dostosowaniu aplikację. Wszystko jest pod ręką, a jeśli nie, to może znaleźć się tam szybko lub nie będzie problemu ze znalezieniem odpowiedniego przełącznika.

OnePlus 11 5G nagrywa filmy w następujących ustawieniach:

  • 720p w 30 i 60 kl./s.
  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 30 i 60 kl./s.
  • 8K w 24 kl./s.

Obiektyw szerokokątny dostępny jest do rozdzielczości 4K w 30 kl./s. Wyższe ustawienia uniemożliwiają wybór tego aparatu. Wybór 60 kl./s. wyraźnie ogranicza jasność obrazu w szerokim kącie. W przypadku teleobiektywu nie wyjdziemy poza FullHD i 30 kl./s. Z kolei w 8K w ogólnie możemy regulować zbliżenia obrazu — nawet cyfrowo.

Bez żadnych kompromisów — OnePlus 11 5G robi flagowe zdjęcia

Nie ma żadnych bezużytecznych aparatów. To jedna z najważniejszych zalet zestawu, który oferuje OnePlus 11 5G. Niemniej względem OnePlus 10 Pro firma postanowiła pozbyć się optycznej stabilizacji obrazu z teleobiektywu. Tylko nie odczuwa się tego w praktyce, a jakość jest lepsza. W końcu firma zastosowała znacznie nowsze matryce od Sony i to akurat już czuć. Oneplus 11 5G to smartfon z dobrym aparatem.

Najstarszy pozostał szeroki kąt, a więc Sony IMX581, który wcześniej był wykorzystywany przez OPPO na chińskim rynku w ramach średniaków. Tylko to nie oznacza nic złego. Wręcz przeciwnie. Matryca ta tylko minimalnie odbiega kolorystyką (balans bieli) od pozostałej dwójki z zestawu, co jest pozytywnym zaskoczeniem. Do tego szeroki kąt bardzo dobrze sprawdza się do ujęć makro, do których zresztą oprogramowanie samo zachęca, automatycznie przełączając obiektyw. Szkoda tylko, że nie możemy tego na bieżąco wyłączać. Jednak skupiając się na jakości, nie tylko barwy wypadają dobrze, a również zakres tonalny. Największa różnica sprowadza się do poziomu detali, który spada w nocnych ujęciach i wtedy lepiej zdecydować się na główną matrycę.

Teleobiektyw (Sony IMX709) w sumie nie tylko stracił optyczną stabilizację obrazu, ale oferuje teraz tylko 2-krotne zbliżenie optyczne w miejsce 3,3-krotnego. To już odczuwalna zmiana (w dobie peryskopów), ale patrząc na to, co ostatecznie oferuje OnePlus 11 5G, także nie powinniśmy narzekać w ramach codziennego użytkowania. Kolorystyka praktycznie w ogóle nie różni się względem głównej matrycy, a poziom detali stoi na właściwym poziomie.

Tymczasem żadnych zastrzeżeń nie mogę mieć do głównej matrycy w postaci Sony IMX890, która także jest bardzo chętnie wykorzystywana przez wszystkie marki powiązane z BBK Electronics (OPPO, realme) i zapowiada się, że będzie to wyznacznik dobrych aparatów i godny następca IMX766. Patrząc na ujęcia wykonane testowanym OnePlus 11 5G w nie najprostszych, zimowych warunkach, trudno wskazać mi jedną, konkretną wadę. Kontrast, reprodukcja barw, poziom detali i jasność — wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie. Dlatego nie dziwi fakt, że w niektórych trybach wybór 2-krotnego zbliżenia wciąż oznacza, że patrzymy na obraz z głównej kamery zamiast teleobiektywu.

Przechodząc do filmów, niczym Was nie zaskoczę. Jakość obrazu pozostaje zgodna ze wcześniejszymi informacjami. Oczywiście trochę szkoda, że firma ogranicza możliwości aparatów w 4K, ale jednak coś za coś. Na szczęście główna matryca sprawdza się rewelacyjnie na czele z jej optyczną stabilizacją obrazu, która wyraźnie poprawia odczucia płynące z nagrań.

Oprogramowanie i wydajność

OnePlus 11 5G recenzja test opinie

Nie ma co ukrywać, że OxygenOS to ColorOS ze zmienioną nazwą. Przejście już nastąpiło i rozwój oprogramowania został skonsolidowany. Mimo wszystko nakładka OPPO z generacji na generację robi coraz lepsze wrażenie i w tym wypadku nie brakuje nam dodatków z każdego zakresu, co potwierdza poniższa galeria. OnePlus wciąż stawia na społeczność, co objawia się między innymi poprzez Red Cable Club.

Co jeszcze wynika z połączonego rozwoju nakładki na Androida? Rozszerzony system wsparcia, czyli OnePlus 11 5G otrzyma 4 duże aktualizacje (Android 17), a przez 5 lat będzie otrzymywał łatki bezpieczeństwa.

O wydajności OnePlus 11 5G nie ma co dużo mówić. To smartfon z najmocniejszymi podzespołami na rynku. Zarówno w zakresie układu obliczeniowego, jak i wszystkich typów pamięci. Pełnoprawny flagowiec, którego moc będziemy doceniać jeszcze przez długie lata.

Jest to też pierwszy smartfon ze Snapdragonem 8 Gen 2 w naszych tabelkach i… Qualcomm rozwiązał problem z przegrzewaniem się układu. Żaden benchmark nie musiał być dzielony na części, aby smartfon się chłodził. Ewentualnie… to może być zasługa samej konstrukcji OnePlusa. Nie odczuwałem, aby smartfon nagrzewał się tak bardzo na obudowie, jak to miało miejsce w poprzedniej generacji — nawet w stres testach. Choć oczywiście ciepło się pojawiało.

Jednocześnie od razu widać, co oznacza pamięć UFS 4.0. Naturalnie dzisiaj tylko w ramach cyferek, ale z czasem ta różnica zacznie dawać o sobie znać także w praktyce.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja OnePlus 11 5G – podsumowanie

OnePlus 11 5G to genialny smartfon, który wydaje się sensownie wyceniony, choć naturalnie niekoniecznie należy go stawiać na równi ze wszystkimi flagowcami. W specyfikacji znajdziemy pewne braki, jeśli zależy nam na… wszystkim, co tylko możliwe. Jednak to, co już znalazło się w OnePlus 11 5G, to naprawdę robi dobre wrażenie. Obudowa, wyświetlacz, a nawet do aparatów ciężko się doczepić. OxygenOS to oczywiście przebrany, ale przyjemny w użytkowaniu system, który wykorzystuje najmocniejsze podzespoły na rynku. I to faktycznie czuć, bo wydajność robi świetne wrażenie, podobnie jak akumulator.

Wracając do tytułu, wiele osób narzeka na to, że OnePlus powinien wrócić do korzeni i właśnie taki jest OnePlus 11 5G. Nie udaje on idealnego flagowca, a jest jego tańszym odpowiednikiem ze świetnymi wnętrznościami. Jedynie oprogramowanie poszło nieco w bok, ale za to aparaty znacznie zyskały, więc jest to rozsądne zestawienie.

Motyw