Microsoft znany jest przede wszystkim z systemu Windows i pakietu Office. Nie ma na świecie osób, które by nie wiedziały o tych podstawowych usługach giganta z Redmond. Bing to wyjątkowo niepopularna wyszukiwarka. Nie znam chyba nikogo, kto by jej używał, świadomie wybierając akurat ją, a nie inne opcje. Nic dziwnego, że mało znany jest również Bing Image Creator. Jest to przydatne narzędzie dostępne w wybranych regionach od kilku miesięcy, które może pomóc wzbogacić np. prezentacje czy projekty na studia, ale nie tylko.
Bing Image Creator – co to za narzędzie?
Użytkownicy zawsze mogli wykorzystywać Bing w poszukiwaniu obrazu, który istnieje w Internecie – podobnie, jak w przypadku Google. Od trzech miesięcy Microsoft postanowił jednak wzbogacić to doświadczenie o zupełnie nową funkcję. I to nie byle jaką.
Pod koniec 2022 roku Microsoft pokazał nowe narzędzia dla twórców w Microsoft 365, Bing i Edge, które ma pomóc w ich pracy. Chodzi oczywiście o Bing Image Creator, który pojawił się wtedy w ograniczonej wersji zapoznawczej na wybranych rynkach. Bing Image Creator pozwala stworzyć obraz, który nie istnieje, ograniczony jedynie wyobraźnią. Ot, dokładnie tak, jak DALL-E czy chociażby MidJourney. Wystarczy wstawić opis czegokolwiek, dodatkowy kontekst, taki jak lokalizacja lub czynność, oraz styl graficzny, a usługa wygeneruje fotografię w mgnieniu oka.
To wydaje się bardziej fascynujące niż ChatGPT. Tworzenie obrazów, które nie istnieją za pomocą kilku wyrazów wpisanych w odpowiednie pole, to coś, co może zmienić produktywność w pracy czy nauce. Jak tak dalej pójdzie, to Microsoft sprawi, że zacznę używać Bing zamiast Google.
Jak to działa w praktyce?
Bing Image Creator to narzędzie banalne w użytkowaniu. Wystarczy w pole wpisać pożądaną frazę, a silnik zaczyna generować obrazy. Oto przykłady wygenerowane przez Bing Image Creator na podstawie wpisanego wcześniej tekstu:
- Uroczy astronauta Shiba Inu w biało-czerwonym skafandrze z żółtym tłem – sztuka cyfrowa,
- Skater astronauta w mgławicy kosmicznej,
- Bajkowa wioska w środku kokosa,
- Wymarzony alpejski domek na drzewie z widokiem na góry.
W drugim przykładzie zdjęcia zostały wygenerowane na podstawie następujących poleceń:
- Eksplozja wulkanu o świcie,
- Kolorowe geometryczne kształty na białym, graficznym tle,
- Cyfra dwa w liściach na turkusowym tle,
- Kobieta w mglistym portalu galaktycznym – sztuka cyfrowa.
Jak widać również na załączonym wideo, Bing Image Creator dostarcza nie jednego zdjęcia, a cztery. Użytkownik może te treści zapisać np. na pulpit. Co ciekawe, przy wyszukiwarce można zauważyć ikonę monet – to punkty Microsoft Rewards, które można zużyć, aby przyspieszyć generowanie obrazów.
Warto podkreślić, że Bing Image Creator działa najlepiej, gdy wpisujesz opis czegoś, z dodatkowym kontekstem, takim jak lokalizacja lub styl graficzny, który chcesz wygenerować. Dobrze dodać, czy fotografie mają być w sztuce cyfrowej, realistyczne, czarno białe, czy może narysowane ołówkiem. Tak naprawdę w tej kwestii użytkownika ogranicza tylko wyobraźnia.
Co ciekawe, funkcja ta trafiła także do Microsoft Edge! Znajduje się ona w bocznym pasku i umożliwia łatwe udostępnianie wygenerowanych treści. Działa tutaj bowiem opcja przeciągania i upuszczania treści na głównej stronie roboczej, a wszystko to bez utraty koncentracji na przepływie pracy. Można jej używać bezpośrednio z pola np. portalu społecznościowego, a następnie kliknąć prawym przyciskiem myszy, żeby wybrane zagadnienie zostało w pasku bocznym zamienione na obrazki.
Sztuczna Inteligencja bez niedozwolonych treści
Bing Image Creator to owoc współpracy między Microsoft a OpenAI, która stoi za ChatGPT. Gigant z Redmond sukcesywnie wdraża czatbota do wszystkich obszarów swoich usług – począwszy od silnika wyszukiwania Bing, a skończywszy na Windows 11. Media na całym świecie rozpisują się na temat sztucznej inteligencji i efektów pracy Microsoftu, a konkurenci patrzą na to z zazdrością.
Mało kto jednak zwrócił uwagę na Bing Image Creator, który również jest na etapie wdrażania i także jest oparty na sztucznej inteligencji. Chodzi tu o technologię DALL∙E 2, również należącą do OpenAI, którą Microsoft zamierza rozwijać i ulepszać, przy jednoczesnym dbaniu o „etyczność” generowanych treści oraz obrazów – brutalność, kontekst seksualny i inne „niebezpieczne” twory, nie mają tam racji bytu.
Przyjęto również szereg środków zaradczych, takich jak wykorzystanie wglądu Microsoft Bing w przypadku problematycznych zapytań. Działania łagodzące będą stale ewoluować w czasie, aby zapewnić, że nie pojawią się tu nadużycia ze strony użytkowników.
Ponadto Microsoft zastosował dodatkową ochronę w celu wyeliminowania błędów występujących czasami w technologii obrazów generatywnych. Firma, chce mieć pewność, że ludzie używają Bing Image Creator do wyrażania siebie i nie wyrządzają krzywdy innym. Ewentualne nadużycia będą mogły być zgłaszane przez społeczność… lub zapewne także wykrywane przez automat.
Obecnie usługa nie jest jeszcze dostępna w Polsce, a jedynie w wybranych regionach geograficznych – niewątpliwie jest jednak na co czekać. Na stronie Bing Image Creator możemy przeczytać:
Usługa Image Creator nie jest jeszcze dostępna w Twoim regionie. Dokładamy wszelkich starań, aby usługa Image Creator była dostępna w większej liczbie regionów na świecie. Sprawdź ponownie wkrótce.
Źródło: microsoft