Koniec ePUAP przesądzony. Do aplikacji mObywatel trafią usługi oferowane przez ZUS

3 minuty czytania
Komentarze

To już pewne – platforma ePUAP odejdzie do historii. Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odpowiedzialny za cyfryzację mówi o wyroku, który zapadł na ten system. Rozbudowywany ma być natomiast mObywatel, do którego trafią m.in. usługi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Janusz Cieszyński o ePUAP i mObywatelu

Portal Business Insider opublikował wywiad z Januszem Cieszyńskim. Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera zajmujący się cyfryzacją odpowiedział m.in. na pytanie dotyczące możliwego zamknięcia nieintuicyjnego systemu ePUAP (Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej).

ePUAP odziedziczyliśmy z dobrodziejstwem inwentarza – funkcjonuje na nim ponad 45 tys. usług, z których korzystają urzędy i samorządy w całej Polsce. Nie możemy wyłączyć ePUAP-u z dnia na dzień, ale „wyrok” na ten system już zapadł.

– powiedział Janusz Cieszyński.

Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odpowiedzialny za cyfryzację zdradził też szczegóły dotyczące nowego systemu.

Nowe rozwiązanie będzie połączeniem e-doręczeń – które też wymagają dużej restrukturyzacji – oraz systemu usług, które pozwolą na obsługę całego procesu. To będzie rewolucja, ponieważ dziś ePUAP to de facto kanał komunikacji przenoszący pisma z postaci papierowej do elektronicznej. A to zdecydowanie za mało, aby w pełni wykorzystać możliwości e-usług. Cyfrowe państwo powinno być nie tylko dostępne bez wychodzenia z domu, ale także dużo wygodniejsze dla obywatela.

Janusz Cieszyński potwierdził również, że w mObywatelu pojawią się konkretne usługi, które dziś oferuje ZUS. Chodzi np. o przesłanie formularza oraz złożenie wniosku. Do aplikacji mają trafić najpopularniejsze z usług, a serwisy ZUS w przyszłości mają być też dostępne w interfejsie znanym z portalu gov.pl. Na sugestię, że to ogromna zmiana, która będzie szokiem dla użytkowników, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odpowiedział:

Myślę, że to będzie pozytywny szok. Użytkownicy dobrze ocenili przejście z modelu, w którym każdy urząd tworzy własną stronę do ujednoliconej identyfikacji wizualnej w internecie.

Co z blokadą chińskich dostawców?

fot. Karolina Grabowska/Pexels

W rozmowie pojawił się również wątek nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa i kontrowersji związanych z zakazem podpisywania kontraktów z chińskimi dostawcami. Janusz Cieszyński twierdzi, że projekt ustawy nie jest wymierzony w żaden podmiot.

Technologia, tak jak kapitał, ma narodowość. Dlatego powstały ramy prawne, które pozwalają państwu wykluczyć ze strategicznego elementu, jakim jest sieć telefonii komórkowej, komponenty firm, co do których bezpieczeństwa są wątpliwości. […] W naszej ustawie, w przeciwieństwie np. do ustawy litewskiej, słoweńskiej czy ustaw skandynawskich, nie wykluczamy żadnego podmiotu w sposób automatyczny. W litewskiej ustawie jest jasno powiedziane, że wykluczeni są dostawcy z krajów spoza Unii Europejskiej i NATO. My postawiliśmy na techniczną, ekspercką, procedurę, która daje możliwość odwołania się do sądu

– przekonywał Janusz Cieszyński.

Czytaj także: mObywatel na równi z dowodem. Słyszeliście o tym już 100 razy, ale nareszcie coś się w tej sprawie dzieje

Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odniósł się również do kwestii wyboru operatora strategicznej sieci bezpieczeństwa. Zdaniem Janusza Cieszyńskiego na ten moment jedyną sensowną opcją jest firma Exatel.

źródło: Business Insider, zdjęcie główne: Jenny Ueberberg/Unsplash

Motyw