Recenzja Hisense U8HQ, zdjęcie przedstawia system operacyjny producenta

Recenzja Hisense U8HQ. Telewizor z wyższej półki za rozsądną cenę

11 minut czytania
Komentarze

Telewizorów z dobrym dźwiękiem można szukać i szukać. Recenzja Hisense U8HQ pokazuje jednak, że da się taki znaleźć, a dźwięk nie jest jedyną zaletą tego modelu, którego technologie znacznie przewyższają próg cenowy, w jakim się znajduje. Czy jest jasny? Czy nadaje się do gier? Czy ma dobry dźwięk? To tylko trzy pytania z wielu innych, na które odpowiadam w tej recenzji. 

Zalety

  • Jakość obrazu
  • Jasność maksymalna
  • Jakość dźwięku
  • Jakość wykonania
  • Płynność i szybkość działania systemu operacyjnego

Wady

  • Przeciętny pilot
  • Brakuje wielu aplikacji
  • Niewykorzystana w pełni technologia MiniLED

Recenzja Hisense U8HQ w trzech zdaniach

Hisense U8HQ to świetny i bardzo uniwersalny telewizor. Zapewnia niesamowicie płynne działanie, a także bardzo dobry obraz i dźwięk. Całość zamyka świetne wykonanie telewizora, ale też niestety przeciętny pilot.

8,6/10
  • Jakość obrazu 9
  • Jakość dźwięku 9
  • Jakość wykonania 10
  • Pilot 7
  • System operacyjny i płynność działania 8

Zestaw i cena

Hisense U8HQ, zdjęcie przedstawia nogę telewizora od tyłu

Hisense U8HQ przychodzi do nas w dużym kartonie z bardzo dużą ilością grafik na froncie. Wyjmowanie telewizora jest bardzo przyjemne, mimo jego dużej wagi, dzięki zdejmowanej górze kartonu. Na start należy rozciąć górną część, wyjąć pilot, elementy podstawy i papierologię, a następnie wyjąć czarne blokady i zdjąć całą górną część. Dzięki takiemu procesowi nie musimy wyjmować telewizora na niemal metr do góry, a zaledwie na około 30-40 centymetrów. Znacznie zmniejsza to szanse na uszkodzenie telewizora. 

Hisense U8HQ jest dostępny w dwóch rozmiarach. Hisense 55U8HQ kosztuje 4999 PLN, a Hisense 65U8HQ 6999 PLN. Różnica między rozmiarami jest więc spora. 

Specyfikacja

  • Przekątne 55 i 65 cali
  • Technologia QLED
  • Technologia MiniLED
  • Rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli
  • 112 lokalnych stref wygaszania w modelu 55” oraz 160 stref w modelu 65”
  • Odświeżanie matrycy 120 Hz
  • Pięć głośników o łącznej mocy 70 W
  • Wbudowany subwoofer
  • Obsługa Wi-Fi 6
  • HDMI 2.1 z ALLM, VRR
  • Wsparcie dla Dolby Vision, HDR10+, Dolby Atmos, DTS, HDR10, HLG
  • Jasność w peaku 1300 nitów
  • System VIDAA 5.0

Jakość wykonania i budowa

Hisense U8HQ od boku

Hisense U8HQ jest świetnie wykonanym telewizorem. Pierwsze co nam się narzuca to waga, bo recenzowany ekran waży 19,5 kilograma bez podstawy. Z nią dochodzi nam niemalże pięć kilogramów. Cały tył jest wykonany z plastiku, ale jest to inny materiał niż w przypadku Hisense U7HQ recenzowanego niedawno. Tym razem mamy do czynienia z materiałem, na którym znajdują się poziome paski. Na środku tylnego panelu znajduje się otwór na głośnik subwoofera. Patrząc od frontu, to po lewej stronie znajdują się niemalże wszystkie złącza, a po prawej znajduje się gniazdo zasilania. Telewizor nie jest też najchudszy, bez podstawy jego grubość wynosi 7,7 centymetra. Przy powieszeniu na ścianie będzie wyglądał nieźle, ale nie będzie to szał i nasze największe marzenie. 

Od frontu z kolei telewizor wygląda dość nietypowo. Wynika to ze wbudowanej belki dźwiękowej, która jest pokryta szarym materiałem. Telewizor posiada bardzo chude, srebrne ramki. Osobiście wolałbym kolor tytanowy, czy nawet czarny. Wygląda to lepiej w przypadku, gdy jest jasno, bo ramka nie odbija aż tak dużej ilości światła. Eleganckiego wyglądu nadaje też duża, pojedyncza podstawa, która znajduje się na środku telewizora. Jej montaż jest stosunkowo prosty, ale jest ona złożona z aż trzech elementów, gdzie jednym z nich jest pokrywa, gdzie możemy ukryć kable. 

Pilot

Pilot telewizora Hisense U8HQ

Recenzowany Hisense U8HQ został wyposażony w ten sam pilot, co niższy model, U7HQ. Osobiście uważam, że moglibyśmy tutaj zobaczyć kontroler, który znalazł się w zestawie z zeszłorocznym flagowcem, czyli Hisense A9G. Niestety jest, jak jest, a my mamy do dyspozycji w pełni plastikowego pilota. Działa on oczywiście z pomocą podczerwieni, a na nim znajdziemy aż dwanaście przycisków, które kierują nas bezpośrednio do różnych aplikacji. W Polsce przydatne z nich będą jedynie cztery, co jest standardową ilością. Jest on jednak kiepsko wyważony. Dolna część pilota jest najgrubsza, a jako fan streamingów używałem niemalże jedynie górnej połowy guzików. Same klawisze są wygodne, są wykonane z gumy i wykończone na matowo. 

VIDAA 5.0

Recenzja Hisense U8HQ, zdjęcie przedstawia system operacyjny producenta

Hisense od dawna korzysta z własnego systemu operacyjnego. Jest on w dalszym ciągu jednym z najlepiej działających systemów w telewizorach. Płynność i szybkość działania systemu mnie zachwyciła. Wszystkie aplikacje działają bezproblemowo, a czas ich ładowania jest niesamowicie szybki. Nie miałem ani razu problemów z przechodzeniem z YouTube do Disney+, czy Amazon Prime. Całość działa się natychmiastowo, bez potrzeby ponownego załadowania aplikacji. Czasami przy bardzo długim korzystaniem z konkretnej usługi i próbą powrotu do poprzedniej, musiała się ona przeładować, ale ostatecznie wracaliśmy do etapu tuż przed oglądaniem filmu, gdzie wystarczy już tylko kliknąć jeden przycisk na pilocie. 

Bardzo poważnym plusem jest też łatwy dostęp do ustawień. Telewizor nie informuje nas co chwilę o tym, że dana funkcja zwiększy zużycie energii. Największym minusem jest niewielka ilość dostępnych aplikacji. Uruchomimy na telewizorze Netflixa, Polsat Box, Prime Video, czy Disney+, ale dalej brakuje tutaj aplikacji muzycznych (obecny jest tylko Deezer), TVP VOD, Player+, HBO Max, czy Canal+. Ta ostatnia ma być wkrótce dostępna, ale nie mamy niestety dokładnej daty wprowadzenia jej do sklepu. 

Jakość obrazu jest na bardzo wysokim poziomie

Serial Andor na ekranie Hisense U8HQ

Hisense U8HQ oferuje niemalże najwyższą jakość obrazu w swoim budżecie. MiniLED jest jedną z najbardziej przyszłościowych technologii w telewizorach. Nie jestem jednak pewien czemu Hisense nie zdecydował się na wykorzystanie pełni jej możliwości. Recenzowany model ma 55 cali, co skutkuje 112 strefami lokalnego podświetlenia. Model większy posiada ich już 160. Sprawia to, że modele z 2020 i 2021 roku mają ich niemalże tyle samo, a były one oparte o standardowe podświetlenie LED. Diody MiniLED są zdecydowanie mniejsze, co powinno poskutkować znacznie większą ilością lokalnych punktów wygaszania obrazu. Mimo to jakość wciąż jest na bardzo wysokim poziomie. Producent mógł po prostu wyciągnąć więcej z zastosowanej technologii, ale nie zdecydował się na takie rozwiązanie. 

Tonalność obrazu i kolory mogłyby być minimalnie lepsze. Nie jest to kwestia pokrycia palety barw, bo recenzowany Hisense U8HQ pokrywa ponad 95% przestrzeni DCI-P3, co jest wynikiem bardzo dobrym. Gamma jest delikatnie zbyt wysoka w trybie Kino Nocne, który jest najbliżej wyników perfekcyjnych, wynosi ona 2.3 zamiast 2.2. Nie jest to oczywiście wielka różnica, ale obraz na start jest przez to minimalnie zbyt ciemny. Średni błąd DeltaE w recenzowanym modelu wynosił 2.8, co jest wynikiem bardzo dobrym, bo według różnych źródeł błąd poniżej 2, lub 3 jest niewidoczny dla ludzkiego oka. Średni błąd w skali szarości wynosił 3.1, co końcowo oznaczało delikatnie zaczerwieniony obraz. Nie są to w żadnym przypadku błędy karygodne, bo odstępstwa są mimo wszystko niewielkie. 

Hisense U8HQ sprawdza się świetnie zarówno w filmach wysokobudżetowych, takich jak Blade Runner, czy Gwiezdne Wojny, ale również w produkcjach budżetowych, jak proste seriale kryminalne, Katastrofy w Przestworzach i wiele innych. Za każdym razem jakość obrazu jest bardzo dobra, a minimalny problem z tonalnością wynikający z przesuniętej gammy, jest niewidoczny, dopóki nie mamy do czynienia z bardzo ciemnymi scenami. W przypadku filmu „Godzilla” z 2014 roku jest jednym z filmów, gdzie takich momentów jest bardzo dużo. Niekiedy miałem drobne problemy z dojrzeniem szczegółów w cieniach, ale jest to naprawdę problem marginalny. 

W produkcjach jaśniejszych nie miałem najmniejszych problemów z ilością detali w światłach. Chmury na niebie były perfekcyjnie zarysowane, a wszelkie odbicia bardzo czytelne. Dzięki dobremu kontrastowi (chociaż jeszcze nieidealnemu), telewizor bardzo dobrze też radził sobie ze scenami różnorodnymi. Ujęcia miejskie, gdzie wszystko dzieje się w jednym kadrze, wyglądają bardzo dobrze. Widać jednak delikatną poświatę stref wygaszania przy ujęciach gwieździstych w Gwiezdnych Wojnach, czy nawet w scenie w kosmosie w animacji WALL-E. 

Hisense U8HQ jest też telewizorem na tyle jasnym, że bez większego problemu poradzi sobie w nasłonecznionym salonie. Nie jest to jeszcze poziom droższego Samsunga QN90B, który osiągał nawet 2000 nitów, ale osiągalne 1450 nitów w HDR już zdecydowanie może zrobić bardzo dobre wrażenie. W przypadku materiałów SDR jasność wynosi niecałe 600 nitów, co również jest wynikiem zachwycającym i pozwalającym oglądać telewizję bez obaw, że odbicia słoneczne będą bardzo przeszkadzać. Jeśli słońce będzie jednak świeciło prosto w ekran, to może być to już nieco problematyczne na dłuższą metę. 

Efekt HDR na recenzowanym telewizorze Hisense U8HQ jest co do zasady bardzo dobrze widoczny. 1450 nitów w peaku w materiałach, gdzie zastosowany został HDR, zdecydowanie robi świetną robotę. Całość wygląda jednocześnie i naturalnie, i przejrzyście, bez żadnej przesady. Tryb HDR Noc jest minimalnie lepiej skalibrowany fabrycznie od trybów dla SDR, dzięki czemu zarówno gamma jak i kolory są zbliżone bardziej do wyznaczonych norm. Kontrast również wygląda bardzo przyzwoicie, chociaż strefy dalej nie wygaszają się aż tak mocno jak mogłyby. Jeśli obrazek jest dla was zbyt wypłowiały, to dostępna funkcja „Kontrast dynamiczny” powinna poprawić odczucia z oglądania. Sam miałem ją włączoną, ale raczej na najniższym z trzech dostępnych poziomów. 

Hisense U8HQ w grach i sporcie

Recenzowany telewizor posiada na wyposażeniu dwa pełne złącza HDMI 2.1, które obsługują sygnał 4K 120 Hz. Ruch przy rozgrywce wygląda naprawdę naturalnie, a obraz jest całkowicie płynny. Nie jest to może jeszcze ten sam etap naturalności obrazu, co w przypadku Hisense A9G, ale jak na telewizor LCD pozwala zauroczyć. W przypadku sportu postanowiłem obejrzeć tegoroczne F1 Singapuru, gdzie deszczowe warunki utrudniły życie nie tylko kierowcom, ale też urządzeniom, na których oglądamy walkę o tytuł. I mimo tych problemów, Hisense U8HQ poradził sobie z całością w bardzo dobrym stylu. Pióropusze z wody, duże kontrasty i szybkie bolidy nie są żadnym wyzwaniem dla recenzowanego telewizora. Wyglądały naturalnie, bez nadmiernego rozmycia i 

Jakość dźwięku, po której oczekiwałem więcej, ale i tak się nie zawiodłem

Hisense U8HQ to kolejny flagowy telewizor Hisense, który został wyposażony we wbudowaną belkę dźwiękową. Producent umieścił w konstrukcji pięć głośników o łącznej mocy siedemdziesięciu watów. Dwa z nich znajdują się w dolnej części, która ukryta jest za szarą maskownicą. Dwa kolejne, o mocy pięciu watów znajdują się z tyłu, w górnej części telewizora. Na środku tylnej pokrywy z kolei znajduje się subwoofer o mocy dwudziestu watów. I gdyby nie był on reklamowany jako właśnie subwoofer, to nie miałbym najmniejszego problemu z jakością dźwięku. Oczekiwałem nieco więcej dołu, oczywiście nie na poziomie dedykowanych subwooferów, jak Sonos Sub Mini, ale po prostu trochę więcej. 

Jeśli już pominiemy ten element, to jest po prostu bardzo dobrze. Dźwięk jest bardzo czytelny, dynamiczny i barwny. Dialogi są w pełni zrozumiałe, nawet te, które są przeciętnie nagrane. Podobnie sytuacja ma się z efektami w tle, nie czuć przy nich, że to głośniki telewizora. Osobiście odczuwałem to jako niedrogi soundbar. W przypadku recenzowanego Hisense U8HQ nie ma sensu kupować niedrogich zestawów, jak Teufel Cinebar 11 2.1, czy Sonos Ray. Osobiście uderzałbym w wyższą półkę cenową, jak Samsung HW-Q990B. Wtedy różnica jest wystarczająco zauważalna. 

Recenzja Hisense U8HQ – podsumowanie

Recenzowany telewizor to flagowiec umieszczony w średniopółkowej cenie. Niemalże nie ma w nim rzeczy, do której mogę się przyczepić, poza faktem, że producent nie do końca wykorzystał zastosowaną technologię MiniLED. Ilość stref nie zwiększyła się względem modeli z 2020 i 2021 roku. Hisense poprawił za to jasność i procesowanie obrazu, co jest widoczne. Sama jakość wyświetlanych filmów i seriali jest również na najwyższym poziomie. Telewizor obsługuje wszystkie formaty HDR, a także oferuje świetny dźwięk dzięki wbudowanemu soundbarowi i wysokiej jakości głośników umieszczonych w całej bryle telewizora. 

Dodajmy do tego oczywiście świetne wykonanie, bardzo elegancki design, cienkie ramki, a także stabilność konstrukcji. Elementem, który działa świetnie jest też VIDAA, czyli autorski system operacyjny. Jego minusem jest niestety stosunkowo niewielka ilość aplikacji, ale producent na bieżąco inwestuje i dodaje nowe aplikacje. Ostatnim punktem, który mi się nie spodobał, jest pilot, który dla mnie jako użytkownika streamingów jest po prostu kiepsko wyważony. 

Motyw