Kadr z filmu 28 dni później. Mężczyzna w szpitalnej pidżamie idzie po mokrym moście z widokiem na Big Ben i Westminsterski Pałac.

Kontynuacja 28 dni później nabiera tempa. Cillian Murphy może powrócić do roli

3 minuty czytania
Komentarze

Są takie filmy, na których kontynuację czekamy z niecierpliwością. Z pewnością można do nich zaliczyć 28 dni później, gdzie w głównej roli wystąpił Cillian Murphy. Wprawdzie doczekaliśmy się kolejnej części, czyli 28 tygodni później, to dalej czekamy na zwieńczenie trylogii. Okazuje się, że zamiast jednego filmu, powinniśmy otrzymać aż trzy.

Kontynuacja 28 dni później

Kadr z filmu 28 dni później. Mężczyzna (Cillian Murphy) w niebieskim ubraniu ucieka w panice, podczas gdy inna osoba w ognioodpornym kostiumie siedzi w płomieniach na fotelu na zewnątrz.
Fot. British Film Council / materiały prasowe

Miłośnicy horrorów w 2024 roku mają całkiem dobrze. Pojawiło się kilka interesujących produkcji, a i w zapowiedziach czai się też kilka filmów, na które warto zwrócić uwagę (chociażby kontynuacja Puchatka: Krew i miód). Dalej jednak nie mam zbyt wielu szczegółów na temat jednego z najlepszych horrorów, a raczej filmów o zombie, czyli 28 dni później.

Film, który zadebiutował na kinowych ekranach w 2002 roku, zmienił to, jak w kinie postrzegano zombie. To nie były już powolne umarlaki, a diabelnie szybkie bestie. I choć w filmie byli to zarażani, a nie nieumarli, to i tak 28 dni później idealnie wpasowuje się do gatunku filmów o zombie. Film wyreżyserował Danny Boyle, a za scenariusz odpowiadał Alex Garland. Scenarzysta tworzył także materiał do drugiego z filmów, a ostatnio na ekranach kin pojawiło się Civil War, gdzie zasiadł również na stołku reżysera. I teraz Boyle z Garlandem mają zasiąść do tworzenia materiału do kolejnej części filmowej serii.

Cillian Murphy to gwarancja sukcesu

Czarno-białe zdjęcie portretowe mężczyzny w kapeluszu z papierosem w ustach.
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Cillian Murphy, który ostatnio zdobył Oscara za występ w filmie Oppenheimer, ma zostać producentem 28 lat później, czyli pierwszego z trzech nowych filmów. Aktor raczej nie powrócić w pierwszym z nich, ale ponoć może pojawić się w drugiej i trzeciej odsłonie. Powrót do roli Jima byłby z pewnością dużym wydarzeniem dla fanów. Zresztą 28 dni później sprawiło, że aktorska kariera Murphy’ego wystrzeliła, a występnie w kontynuacji z pewnością pomogłoby filmowi więcej zarobić.

Oppenheimer recenzja filmu Cilian Murphy Christopher Nolan 2023
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Według ostatnich informacji, 28 lat później będzie miało i tak naprawdę solidną obsadę. W produkcji ma wystąpić Ralph Fiennes, ale i Aaron Taylor–Johnson, który typowany jest na nowego Jamesa Bonda. Trzeba mieć tylko nadzieję, że faktycznie doczekamy się kolejnej części filmowej sagi, na którą czekamy już od ponad dwóch dekad. Jak tak dalej pójdzie, to 28 lat później rzeczywiście będzie miało premierę 28 lat po debiucie pierwszej części, czyli w 2030 roku.

Źródło: Screen Rant. Zdjęcie otwierające: British Film Council / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw