Postać Pokémona Roserade trzymająca pistolet w otoczeniu przypominającym ruiny.

Zapytaliśmy prawnika o Palworld i to, jakie opcje ma Nintendo. Oto możliwe scenariusze

4 minuty czytania
Komentarze

W swojej opinii na temat Palworld wspominałem o tym, że niezależnie jak spróbujecie obrócić kota ogonem, gra jawnie inspiruje się Pokémonami, a wiele designów stworków mocno podpada pod plagiat. Redakcja Android.com.pl skontaktowała się z prawnikami związanymi z branżą gier, którzy lepiej potrafią ocenić problem i przewidzieć dalsze losy dzieła japońskiego studia Pocket Pair. Udało nam się otrzymać odpowiedź od jednej z kancelarii, którą zacytujemy w dalszej części tekstu.

Palworld musi uważać nie tylko na Nintendo, ale również na Valve

Scena w grze Palworld z figurkami różowych stworzeń (wyglądających jak postacie z gier), które idą w kierunku płonącej postaci, emitującej ogniste strumienie.
Fot. Palworld / materiały prasowe

Jedną z głównych przyczyn niesamowitej popularności gry Palworld (8 mln sprzedanych egzemplarzy na Steam w niecały tydzień) jest niewątpliwie memiczność dzieła Pocket Pair. Łapane stworki mogą m.in. ciężko pracować w budowanych przez nas fabrykach, a każdą istotę definiuje status zadowolenia z pracy.

Przy tym jednak, zależności żywiołów, gigantyczne podobieństwo kreatur do Pokémonów, a także powstające modyfikacje z własnością intelektualną Nintendo każą się zastanawiać, ile czasu będzie potrzeba na reakcję giganta z Kioto. No i sam fakt, że stworzenia są wyposażone w broń palną, może godzić w obraz marki Pokémon jako przyjaznej dla rodzin i bezpiecznej dla dzieci. Oto co może się wydarzyć wg. zapytanego przez nas prawnika.

Twórcy gry (dop. red. Pokémonów) teoretycznie mogliby zażądać od Valve Corporation (twórcy i właściciela Steam) usunięcia lub zablokowania sprzedaży gry na ich platformie. Problem polega na tym, że regulamin platformy nie przewiduje takiej możliwości, aby inni twórcy zablokowali lub usunęli gry innych twórców z platformy.

Jednym z potencjalnych powodów może być chęć ochrony platformy przed ewentualnymi roszczeniami ze strony producentów, którym usunięto grę z platformy. Ostateczna decyzja należy zatem do właścicieli platformy, czyli Valve.

Tomasz Palak, radca prawny, wypowiedź dla Android.com.pl

Tu warto przypomnieć, że taki precedens miał już na Steam miejsce, i to również z udziałem Nintendo. W marcu 2023 r. na platformie miał się pojawić Dolphin, czyli darmowy emulator konsol GameCube oraz Wii. Tak się jednak nie stało, gdyż gigant z Kioto wystosował do Valve prośbę o niedopuszczenie do dystrybucji programu na platformie. Palworld pozostaje niedokończoną grą we wczesnym dostępie, więc w teorii Nintendo może jeszcze raz skorzystać ze wspomnianego wyżej mechanizmu.

Optymistyczny wariant, czyli ugoda i wspólne zarabianie pieniędzy

Oficjalny trailer gry Palworld

Mając jednak na uwadze bezczynność Nintendo i The Pokémon Company, scenariusz tej sytuacji może obrać jeszcze jeden, bardziej pozytywny dla studia Pocket Pair kierunek.

Przede wszystkim twórcom gry Palworld mogą grozić konsekwencje finansowe, związane z ewentualnie zasądzonym odszkodowaniem. Ponadto gra może zostać usunięta z platformy, a w konsekwencji stanie się „martwa”. Najpewniej jednak między stronami dojdzie do ugody, z uwagi na skalę, przewlekłość i koszty procesu.

Aleksander Jarymowicz, aplikant adwokacki w Auraco sp. z o.o., wypowiedź dla Android.com.pl

Warto też zaznaczyć, że działania Nintendo i Valve mogą nie być globalne i różnić się w innych regionach, ze względu na regulacje przyjęte przez Unię Europejską.

Choć obecnie nie ma jednolitej regulacji, to UE uchwaliła kilka dyrektyw dotyczących praw autorskich. W tym wypadku łatwiej wskazać na możliwości wskazane w polskim prawie. Przede wszystkim twórca może na podstawie art. 79 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych żądać zaniechania naruszenia, naprawienia szkody czy też usunięcia skutków naruszenia.

Tomasz Palak, radca prawny, wypowiedź dla Android.com.pl

Najwięcej pokażą z pewnością najbliższe tygodnie. The Pokémon Company zapowiedziało przyjrzenie się sprawie Palworld, choć reakcja była raczej wymuszona przez dziesiątki redakcji, które wysyłały do korporacji zapytania w tej sprawie.

Z tego miejsca kierujemy też podziękowania do radcy prawnego Tomasza Palaka, który tak jak w temacie legalności emulacji gier w Polsce, ponownie zdecydował się nam pomóc.

Skoro interesuje cię świat gamingu, być może korzystasz też ze Snapchata? Jeśli tak, z pewnością przyda ci się nasz poradnik krok po kroku dotyczący tego, jak odzyskać dni na Snapie.

Zdjęcie otwierające: Palworld / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw