LINKI AFILIACYJNE

EA Sports FC 24 vs FIFA 23. Wygrany w tym meczu mógł być tylko jeden [OPINIA]

6 minut czytania
Komentarze

W obliczu premiery EA Sports FC 24 lwia część graczy zadaje sobie pytanie, czy nowa produkcja Electronic Arts czymkolwiek będzie różnić się od tych z serii FIFA. W końcu zmiana szyldu przy jednoczesnym nieingerowaniu w zawartość tytułu to coś, co bardzo dobrze znamy z branży gier wideo. Cóż, w tym konkretnym przypadku na szczęście tego nie doświadczymy!

EA Sports FC 24 vs FIFA 23 – przedpremierowe starcie

EA Sports FC 24 vs FIFA 23 – przedpremierowe starcie
fot. Electronic Arts

W ciągu ostatniego roku spędziłem setki godzin na zabawie z FIFA 23. Niestety nie była to najlepsza produkcja z serii, pomimo tego, że początkowo wykazywała taki potencjał. Niemniej „termin ważności” tej gry bezpowrotnie przeminął, a gracze skierowali swoją uwagę na EA Sports FC 24. Tytuł, który uruchamia nowy cykl, nosi na sobie ogromne brzemię odpowiedzialności. W końcu niepowodzenie może zakończyć się ogromnymi stratami wizerunkowymi, a co za tym idzie finansowymi.

W związku z tym gracze już teraz porównują FIFA 23 do EA Sports FC 24. Oczywiście najłatwiej zrobić to na podstawie grafiki, jednak w tym przypadku bardzo ważnym faktorem staje się również gameplay. Tak się składa, że mam za sobą sporo czasu spędzonego w obu tych tytułach, więc zdecydowanie warto rozłożyć na czynniki pierwsze poszczególne sektory rozgrywki!

Oprawa audiowizualna

Oprawa audiowizualna

W swojej recenzji zaznaczałem, że przed premierą EA Sports FC 24 obawiałem się o ten aspekt, jednak ostatecznie nowa gra Electronic Arts nie powinna zawieść fanów krystalicznej grafiki. Oprawa audiowizualna nie różni się praktycznie niczym od tej, którą mogliśmy zobaczyć w FIFA 23. Naturalnie w grę wchodzą nowe skany twarzy piłkarzy oraz piłkarek, odświeżone i dodane stadiony czy też kolejne licencje. Niemniej w ostatecznym rozrachunku, jeśli mielibyśmy zestawić ze sobą screeny z EA Sports FC 24 i FIFA 23… nie znaleźlibyśmy zbyt dużych różnic.

Rozgrywka

Rozgrywka

Największą różnicę pomiędzy oboma tytułami widać w najważniejszym sektorze, czyli rozgrywce. W przypadku EA Sports FC 24 jest ona znacznie wolniejsza oraz bardziej realistyczna. Oczywiście pod hasłem „wolniejsza” nie powinniśmy szukać negatywów, ponieważ FIFA 23 była najzwyczajniej w świecie zbyt szybka. Z tego względu wirtualne mecze niczym nie przypominały tych prawdziwych. Była to raczej jakaś symulacja puszczona w przyspieszeniu.

Słowa uznania należą się także deweloperom, którzy zajmowali się poruszaniem zawodników. Gracze gołym okiem zobaczą masę nowych animacji oraz znacznie inteligentniejsze zachowania piłkarzy. Szczególnie uwydatnia się to u napastników, którzy „idą na piłkę” do końca oraz bramkarzach, którzy często interweniują w sposób intuicyjny, a nie „robotyczny”. Wszystko to zebrane w jedną całość daje nam ogromne poczucie realizmu rozgrywki, co w przypadku SYMULATORÓW PIŁKI NOŻNEJ jest niezwykle ważne.

Nowości

Nowości

Oczywiście największą nowością w EA Sports FC 24 względem FIFA 23 jest zwiększenie roli piłki kobiecej w grze. Najbardziej widać to na przykładzie Ultimate Team, gdzie po raz pierwszy w historii możemy budować mieszane składy, a do paczek trafiły karty zawodniczek. Taki ruch ze strony Electronic Arts spotkał się z dosyć mieszanymi opiniami, jednak wszystko wskazuje na to, że w końcu musiało do tego dojść.

Pozostając w Ultimate Team — w tym trybie pojawiło się nowe menu, które jest bardzo nieintuicyjne, co również można powiedzieć o odświeżonym designie kart. Z kolei na plus wypada możliwość ewoluowania podstawowych kart, wykonując poszczególne zadania. Tymczasem w trybach gry offline pojawiło się kilka drobnych nowości takich jak kompletowanie sztabu szkoleniowego w karierze menadżera czy też agenci w karierze zawodnika. Niestety w całym tym zgiełku zabrakło wyraźnego odświeżenia cutscenek negocjacji czy też prezentacji piłkarzy, ponieważ wyglądają one identycznie jak w przypadku FIFA 23.

Pozostałe aspekty

W EA Sports FC 24 pojawiły się także drobne rzeczy, o których warto wspomnieć. Są to na przykład cutscenki z szatni, nowe ujęcia kamer na powtórkach oraz perspektywa sędziego, która pojawia się między innymi przy karaniu zawodnika żółtą lub czerwoną kartką. Naturalnie nie są to jakieś rewelacje, jednak warto zaznaczyć, że w rozgrywce pojawiają się tego typu „detale”.

Na kilka słów zasługują także stałe fragmenty gry, które niestety nie uległy większej przebudowie. W sumie zmianie uległy tylko rzuty karne, które teraz możemy uderzać w dziewięć miejsc, co przekłada się na trudniejsze do obronienia strzały. Tymczasem rzuty rożne i wolne w zasadzie są żywcem przekopiowane z FIFA 23. Jednakże czy to źle? W końcu to jeden z elementów rozgrywki, na które wcale głośno nie narzekaliśmy.

EA Sports FC 24 vs FIFA 23 – podsumowanie

EA Sports FC 24 vs FIFA 23 – podsumowanie

Cóż, aktualnie EA Sports FC 24 jest lepszym symulatorem piłki nożnej od FIFA 23. Niemniej warto zaznaczyć, że mówimy tu o dzisiejszym stanie, ponieważ Electronic Arts przyzwyczaiło nas do tego, że lubi nieco zamieszać i różnego rodzaju aktualizacjami wpływać na gameplay swoich produkcji. Jednakże, jeśli nie dojdzie do żadnych druzgoczących zmian, najprawdopodobniej doczekamy się gry, która śmiało będzie mogła kandydować do miana jednego z najlepszych piłkarskich tytułów w historii.

Co prawda twórcy nie wprowadzili żadnych rewelacji względem FIFA 23 pod względem trybów offline, oprawy graficznej i innych bzdetów, jednak widocznie zaangażowali się w zmiany w najważniejszym aspekcie gry, czyli rozgrywce. W EA Sports FC 24 jest ona bardziej realistyczna oraz przyjemniejsza. Miejmy nadzieję, że nadchodzące łatki, które tak uwielbia amerykański deweloper, wcale tego nie zmienią.

Na sam koniec warto przypomnieć, że EAFC 24 swoją oficjalną premierę zaliczy 29 września, czyli w najbliższy piątek. Tymczasem, jeśli na ten moment chcecie sobie odpuścić zakup nowej gry Electronic Arts bardzo możliwe, że zainteresuje was nasze zestawienie najlepszych darmowych gier na PC-ty.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw