Ben Shapiro, guru prawicowców, recenzuje Barbie. „Płonące g***o”

3 minuty czytania
Komentarze

Ben Shapiro został „zaciągnięty” na seans filmu Barbie i tak mu się to nie spodobało, że nagrał recenzję produkcji, która trwa aż 43 minuty. Znany ze swoich prawicowych poglądów komentator nie hamował się w swoim osądzie, ale chyba jego mocno przydługi wywód na temat Barbie, wywarł efekt zupełnie odwrotny do oczekiwanego. Internet już publikuje memy z tego, co stworzył Shapiro i trudno się temu dziwić, ponieważ już na starcie swojego wywodu, ten pokazuje, że zupełnie nie ma pojęcia, czym jest… metafora.

Ben Shapiro recenzuje Barbie – guru prawicowców

Zaczęło się dość niewinnie, a mianowicie od twetta, który Shapiro wrzucił na Twittera (a raczej X), gdzie napisał, że jego producenci „zaciągnęli go na Barbie”. Wtedy też zapowiedział, że pojawi się recenzja filmu i słowa dotrzymał. Materiał, który trwa 43 minuty prawie w całości poświęcony jest nowemu filmowi Grety Gerwing, ale trudno tutaj mówić o prawdziwej recenzji. Shapiro już na samym początku daje znać, że film nie przypadł mu do gustu i w ramach wyrażenia swojej opinii, spalił lalki Barbie. Można powiedzieć, że to i tak łagodne otwarcie dla jego materiału. Ben Shapiro znany jest bowiem z bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi, gdzie np. bronił prawa do posiadania broni zaraz po strzelaninie w Las Vegas czy tego, jak pochodzi do osób transpłciowych.

Przy okazji recenzji Barbie nie omieszkał wspomnieć też i o tym, ponieważ jedna z lalek/postaci w filmie jest właśnie transpłciowa. Shapiro wytknął też m.in. to, że prezydentem Stanów Zjednoczonych w świecie Barbie jest czarna kobieta, a w prawdziwym świecie patriarchat jest zbyt mocno eksponowany. Dowodem na to miał być zarząd firmy Mattel, który w filmie jest cały złożony z mężczyzn. Tymczasem Shapiro udowadnia, że w rzeczywistości jest inaczej. I tutaj widać już, że materiał stworzony przez komentatora powstał tak, jakby film Barbie faktycznie pokazywał rzeczywistość, a nie fikcję. Dodajmy, że fikcję, która miała posłużyć do przekazania pewnego założenia, o którym zresztą w swojej recenzji wspomniał nasz redaktor. Shapiro zakłada też, że skoro film nazywa się Barbie, to jego widownią będą tylko małe dziewczynki oraz ich matki, co nie pasuje mu do żartów, które pojawiają się w produkcji. Przypomnijmy, produkcji, która została przeznaczona do oglądania za zgodą rodziców i dla osób powyżej 13. roku życia (PG-13).

Każdy ma prawo do swojego zdania. Trudno jednak oczekiwać interesującej polemiki z kimś, kto zupełnie nie rozumie, czym jest metafora i jakimi środkami posługują się filmowi twórcy. To, że komuś nie podoba się dany film, nie jest niczym nadzwyczajnym, ale już obserwowanie tego, jak usilnie próbuje udowodnić swoją rację, opierając się na zmyślonych założeniach, jest po prostu smutne. Warto wyrobić sobie zdanie samemu i wybrać się do kina, bo może minąć trochę czasu, zanim pojawi się on wśród nowości na Netflix czy w innym streamingu.

Źródło: YouTube / Twitter

Motyw