Czy wyobrażacie sobie spędzić samotną kilkugodzinną trasę w samochodzie bez możliwości włączenia Spotify, a w desperacji nawet radia? Okazuje się, że muzyka w bardzo poważny sposób wpływa na bezpieczeństwo na drodze – zarówno nasze jak i pozostałych uczestników ruchu.
Muzyka w samochodzie = niebezpieczeństwo na drodze? Spotify nie lubi tego!
Nie od dziś wiemy, że kierowcy samochodów, motorów, rowerów czy innych pojazdów powinni wykazywać się na drodze nadmiernym skupieniem. Jednym z elementów, który może wytrącać nas z równowagi, jest muzyka. Zgodnie z raportem Instytutu Transportu Samochodowego cytowanym przez portal Nauka w Polsce „wraz ze wzrostem natężenia dźwięku wydłuża się czas reakcji i jednocześnie zawęża pole widzenia kierującego pojazdem”. W praktyce oznacza to, że sposób słuchania muzyki bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo na drodze.
Z przeprowadzanych badań wynika, że kierujący pojazdem jest zmuszony do podejmowania od 8 do 12 decyzji na każdy przejechany kilometr. Co więcej, na często ma na to mniej niż pół sekundy. Naturalnie zmęczenie oraz emocje i stres muszą wpływać na stan psychofizyczny kierowcy. Niemniej do grona „zewnętrznych” rozpraszaczy można dorzucić jeszcze urządzenia pokładowe, smartfony, współpasażerów oraz właśnie muzykę.
Badania pokazują, że muzyka słuchana w trakcie jazdy wpływa na nasze bezpieczeństwo. Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu – oba te czynniki przekładają się na zdolność percepcji bodźców. Eksperymenty prowadzone wśród kierowców ze Stanów Zjednoczonych dowiodły, że wraz ze wzrostem poziomu głośności wydłuża się czas reakcji za kierownicą. Dodatkowo głośna piosenka sprawia, że uwaga kierowcy skupia się na drodze bezpośrednio przed pojazdem, a zatem istnieje możliwość przeoczenia lub nieadekwatnej reakcji na sytuacje i scenariusze znajdujące się w najbliższym otoczeniu
Psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego, dr Ewa Odachowska-Rogalska
Zobacz też: Powiedz mi JAK słuchasz muzyki, a powiem Ci kim jesteś
Cóż, takie dane oznaczają, że słuchanie muzyki za pośrednictwem Spotify w samochodzie może mieć swoje poważne konsekwencje w bezpieczeństwie ruchu lądowego. Jakby tego było mało, swoje pięć groszy do całej dyskusji wtrącają poszczególne gatunki muzyczne. W praktyce bowiem rodzaj słuchanego utworu w różny sposób wpływa na „aktywność kory mózgowej oraz m.in. na poziom kortyzolu, testosteronu, estrogenu i receptorów z nimi związanych, a także na kluczowe dla mózgu i emocji związki chemiczne, tj.: dopaminę, adrenalinę, serotoninę oraz enkefaliny”. Dlatego ze swojej strony polecamy Spotify Premium za darmo – dzięki temu nie będziecie rozproszeni przez reklamy. Oprócz tego zdradzamy najnowsze informacje na temat Spotify HiFi.
Okazuje się, że im melodia bardziej złożona, tym dla mózgu większy wysiłek z jej odbiorem, a co za tym idzie, większa jego stymulacja. Analizy dowodzą, że rytmiczny i pełen energii utwór zachęca nas do szybszej i bardziej zdecydowanej jazdy, a spokojniejszy może wiązać się z większą rozwagą, choć w tym przypadku pod uwagę należy wziąć także indywidualne preferencje słuchacza
Psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego, dr Ewa Odachowska-Rogalska
Na sam koniec warto wspomnieć, że dźwięki o natężeniu między 35 a 70 dB mogą prowadzić do bezpośredniego wymęczenia układu nerwowego, a co za tym idzie pogorszenia percepcji człowieka. Tymczasem głośna muzyka (od 70 do 85 dB) obniża wydajność organizmu, a w konsekwencji prowadzi do zagrożenia zdrowia.
Źródło: Nauka w Polsce
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.