Marvel
LINKI AFILIACYJNE

Marvel pod ostrzałem – użycie AI w czołówce Tajnej Inwazji to „sól na rany artystów”

3 minuty czytania
Komentarze

Marvel mógł absolutnie przewidzieć, że użycie AI w jakiejkolwiek formie do Tajnej Inwazji skończy się katastrofą. Na pierwszy rzut oka nie ma tragedii — ten konkretny serial wykorzystuje sztuczną inteligencję wyłącznie w czołówce, i ma nawet ku temu całkiem niezły powód. Krytycy jednak zaznaczają, że to, nomen omen, korporacyjna inwazja na sztukę tworzoną przez człowieka.

Sztuczna inteligencja to naturalny krok w przypadku Tajnej Inwazji od Marvela

Jeżeli śledziliście filmowe uniwersum Marvela do Avengers: Koniec Gry, to wiecie doskonale, że w filmie Kapitan Marvel pojawiła się rasa zmiennokształtnych skrulli. Choć Carol Danvers (Brie Larson) oraz Nick Fury (Samuel L. Jackson) trafili na (ostatecznie) przyjazne istoty z tego gatunku, grupa buntowników postanowiła wykorzystać działania Thanosa (Josh Brolin) do zainstalowania swoich zmiennokształtnych na najważniejszych urzędach całego świata.

Oglądając Tajną Inwazję, nie wiemy do końca tak naprawdę, kto jest prawdziwą postacią, a kto podmienionym skrullem. Dlatego też, idąc za ciosem, Ali Selim, reżyser i producent wykonawczy serialu, postanowił jeszcze bardziej zanurzyć się w pomyśle i zatrudnić ludzi od AI do stworzenia czołówki nowego show od MCU. Efekt wygląda następująco:

Czołówka Tajnej Inwazji wywołała poruszenie wśród artystów

Każdy, kto widział wcześnie nagrania wypluwane przez sztuczną inteligencję, od razu rozpozna poklatkowe generowanie zakrzywionej animacji. Do walki natychmiastowo przystąpił m.in. Jon Lam, twórca scenopisów (storyboard artist), który nazwał tę decyzję „solą na rany artystów”, w tym uczestniczących w strajku scenarzystów z WGA (Writers Guild of America).

W podobnych tonach wypowiada się Brian Long, artysta współpracujący z zespołami tworzącymi efekty specjalne do Tajnej Inwazji. W swoim tweecie zestawia wszystkie świetne czołówki stworzone przez ludzi, potępiając decyzję Marvela i Disneya o pozwoleniu na wykorzystanie AI w najnowszym serialu.

Moim zdaniem, twórcy Tajnej Inwazji wystawili się na łatwą krytykę. Nie dawno premiery miały jedne z lepszych dzieł od komiksowego giganta — Strażnicy Galaktyki vol. 3 (główna oś fabularna MCU) oraz Spider-Man: Poprzez Multiwersum (Sony/Marvel).

Stworzone przez zespoły utalentowanych ludzi, będące owocem miłości do poszczególnych bohaterów — takie dzieła nigdzie się na szczęście nie wybierają, pomimo boomu na sztuczną inteligencję. Niestety, na każde dzieło sztuki, Disney musi czasem wypuścić takiego potworka, jak Tajna Inwazja.

zdjęcie główne: Disney+

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw