Portret postaci żeńskiej z rogami, czerwoną skórą i niebieskimi oczami w demonicznym stylu, na czerwonym tle.

Skórki w Diablo 4 będą droższe niż w Diablo Immortal

3 minuty czytania
Komentarze

Mikrotransakcje to nieodzowny element krajobrazu dzisiejszych gier wideo. Coś o tym wiedzą wszyscy gracze, którzy mają na co dzień styczność z produkcjami Blizzarda. Najbardziej reprezentatywnym przykładem takiej tezy jest oczywiście seria Diablo. W przypadku najnowszej odsłony tego kultowego cyklu za jedną zbroję zapłacimy nawet 120 złotych!

Blizzard robi to co kocha – Diablo 4 z absurdalnymi mikrotransakcjami

Blizzard robi to co kocha – Diablo 4 z absurdalnymi mikrotransakcjami

Nie tak dawno Łukasz recenzował dla was Diablo 4, niestety okrojone dostępy prasowe nie pozwoliły na bliższe zapoznanie się ze sklepem wewnątrz gry. Na szczęście jeszcze przed finalną premierą produkcji Blizzarda do sieci trafiły screeny, przedstawiające horrendalne ceny poszczególnych wirtualnych przedmiotów. Oczywiście mowa tu o opcjonalnych elementach estetycznych, które nie mają wpływu na przebieg rozgrywki, a jedynie „uatrakcyjniają” postać.

Na screenie możemy zobaczyć, że zbroja nekromanty kosztuje 2800 sztuk platyny (waluta w grze). W tym miejscu warto podkreślić, że karnet bojowy Blizzard wycenił na około 1000 sztuk platyny, czyli równowartość 10 dolarów. Dzięki zastosowaniu prostego przeliczenia wychodzi na to, że przytoczony wyżej przedmiot odchudzi portfele graczy o 28 dolarów lub jak kto woli – 120 złotych.

Naturalnie nie jest to przypadek odosobniony, ponieważ na innym screenie zobaczymy skórkę do wierzchowca wartą 1600 sztuk platyny, czyli 16 dolarów (70 złotych). Dodatkowo Blizzard stosuje sprytny zabieg zaokrąglania kwot w sklepie, więc najprawdopodobniej, aby kupić zbroję nekromanty, nie wydamy 28 dolarów, ponieważ najbliższym dostępnym pakietem będzie ten, oferujący 3000 sztuk platyny, czyli równowartość 30 dolarów.

Zobacz też: Gracz Diablo Immortal wydał za dużo na mikrotransakcje – tak, to możliwe

Jak łatwo się domyślić, taki stan rzeczy szybko wywołał niemałą burzę w środowisku fanów Diablo 4. Część graczy najzwyczajniej w świecie nie zwraca uwagi na elementy estetyczne, więc odcina się od funkcjonowania sklepu wewnątrz rozgrywki, podczas gdy inni są oburzeni tak horrendalnymi cenami za nieduże pakiety przedmiotów. W trakcie rozmów pojawiły się nawet porównania do Diablo Immortal, które swego czasu wywróciło do góry nogami cały system mikrotransakcji, który znaliśmy z innych gier.

W przypadku darmowej odsłony serii Blizzard stosował podobną taktykę, co w przypadku Diablo 4. Mowa tu o zaokrąglaniu dostępnych pakietów walut. W mobilniaku, aby zakupić zestaw pancerzy kosztujący 1000 wiecznych kul, gracze mieli nie lada orzech do zgryzienia, ponieważ w sklepie nie można było zakupić dokładnie takiej wartości waluty. W związku z tym w grę wchodziło kombinowanie z:

  • Pakietam 1500 wiecznych kul (25 dolarów)
  • Dwoma pakietami 650 wiecznych kul (2x 10 dolarów)
  • Trzema pakietami o łącznej puli 1000 wiecznych kul (razem 16 dolarów)

Wszystko wskazuje na to, że taka sprytna, aczkolwiek niewygodna dla graczy strategia powtórzy się również w przypadku Diablo 4. Cóż, koniec końców Blizzard na pewno się wybroni, ponieważ w żaden sposób nie zmusza graczy do wykupywania danych przedmiotów, a są to jedynie opcjonalne „uatrakcyjnienia” rozgrywki.

Źródło: GameSpot

Motyw