Super Mario Bros 2023 recenzja

Mamma Mia! Super Mario Bros. pokonali klątwę złych adaptacji gier wideo? Recenzja

4 minuty czytania
Komentarze

Najlepiej sprzedająca się seria gier wszech czasów w końcu doczekała się względnie wiernej adaptacji. Zajęło to zdecydowanie za dużo czasu, ale lepiej późno niż wcale. Czy jednak „Super Mario Bros.” to adaptacja idealna?

Super Mario Bros. – opis fabuły

Super Mario Bros film animacja 2023 recenzja

Akcja rozpoczyna się w Brooklynie w Nowym Jorku, gdzie Mario i Luigi próbują wypromować swoją firmę hydrauliczną o nazwie Super Mario Bros. W końcu otrzymują pierwsze duże zlecenie, jednakże podczas napraw trafiają do nowojorskich kanałów, gdzie odkrywają sekretną bramę do magicznego świata, w którym muszą pokonać złego przywódcę złowrogich żółwi, Bowsera, który grozi zawładnięciem całą krainą.

Super Mario Bros. – za dużo grzybków

Super Mario Bros recenzja film 2023

W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem podczas grania w Super Mario Bros., ale dopiero oglądając film, dotarło do mnie, że twórcy tej serii musieli zażywać jakieś substancje psychoaktywne podczas jej tworzenia. W końcu jakim innym sposobem Japończycy wpadliby, na opowieść o włoskim hydrauliku, który trafia przez rury kanalizacyjne do krainy pełnej wielkich grzybów, gdzie zażycie mniejszych grzybków daje nadludzkie i magiczne moce. Cały surrealizm tej historii jakoś mniej bije w oczy podczas grania w grę, tymczasem animacja „Super Mario Bros.” sprawia, że właściwie nie ma miejsca na żadne domysły w tej kwestii.

Ale do rzeczy – nowe dzieło studia Illumination, jak i poprzednie ich dokonania, zachwyca od strony wizualnej. Masa wspaniałych kolorów, naprawdę szybkie tempo, piękne kreacje wirtualnych miejsc i poziomów „platformowych”. Dzieciaki będą „Super Mario Bros.” zachwycone (może nie tak bardzo, jak przy oglądaniu serii Psi patrol, ale na podobnym poziomie).

Przeczytaj także: Nintendo najwyraźniej woli Rosjan od Polaków. Gracze są oburzeni brakiem lokalizacji nowej Zeldy.

Zresztą, film ten trafia do polskich kin prawie miesiąc po światowej premierze i od tego czasu zarobił fantastyczne ponad 1,2 mld dolarów! Oznacza to więc, że jest hitem, przynajmniej pośród najmłodszej widowni. Gorzej może być ze starszymi widzami, którzy mogli mieć nadzieję, że „Super Mario Bros.” A.D. 2023 będzie uniwersalną rozrywką i dla dzieci i dla dorosłych. Studio Illumination obrało jednak bezpieczną i łatwiejszą ścieżkę – dali nam bowiem film bazujący na szalenie popularnej i legendarnej już marce, który wykorzystuje jej postaci, motywy i wątki, ale tak płytko, jak to tylko możliwe. „Super Mario Bros.” ogląda się bowiem jak typową bajkę dla dzieci, niewiele różniącą się od tego, co serwuje konkurencja. Jest szybko, kolorowo i rozrywkowo, ale też nadzwyczaj bezpiecznie i leniwie. Całość sprawia wrażenie, jakby twórcy po prostu odhaczali kolejne motywy serii, które odhaczyć trzeba, ale bez nadmiernej kreatywności.

Nie oczekiwałem po tym filmie poziomu ambicji studia Pixar, natomiast wyraźnie zabrakło mi w tym wszystkim drugiego dna, postawienia większych akcentów na elementy komediowe, które byłyby też mrugnięciem oka do starszego widza. Co jak co, ale akurat Mario jest franczyzą święcącą triumfy od 40 lat, wychowały się na niej liczne pokolenia – od dzieci NES-a, przez Nintendo 64 i Wii po obecnego Switcha. Także ci starsi widzowie z pewnością chcieliby wybrać się w nostalgiczną podróż do czasów dzieciństwa. Niby jako tako „Super Mario Bros.” na to pozwala, bo mamy tutaj i większość postaci znanych z gier, są próby odtworzenia platformówkowych poziomów, jest i Donkey Kong, od którego zaczęła się legenda Mario, są też wyścigi pojazdami znanymi z „Mario Kart”. Ale jakieś to wszystko puste…

Przeczytaj także: Recenzja LEGO 2K Drive – świat klocków w nowym wymiarze.

Super Mario Bros. – ocena filmu

Super Mario Bros 2023 mario kart

Nie ukrywam, że po „Super Mario Bros.” spodziewałem się trochę więcej niż generycznej animacji wycelowanej w dzieciaki wychowane w drugiej dekadzie XXI wieku. Zabrakło mi bardziej odważnej zabawy z materiałem źródłowym oraz większego zagłębienia się w motywach znanych z serii gier. Animacja studia Illumination działa jedynie na podstawowym poziomie, czyli dostarcza lekkiej, popcornowej rozrywki, ale głównie dla najmłodszego widza, który niekoniecznie musi nawet znać serię gier, na której oparty jest film. Pozostaje mieć nadzieję, że sequel, który bankowo powstanie, będzie lepszy, ciekawszy i skuteczniej wykorzystujący materiał źródłowy.

Ogólna ocena

5/10

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw