Polityka zwrotów na Steam ma swoją ciemną stronę – przekonał się o tym twórca gier niezależnych

Polityka refundacji Steam jest mocno chwalona przez graczy od momentu jej wprowadzenia. Jednak oświadczenie jednego z popularniejszych twórców gier niezależnych pokazało jej dość mroczne strony. Jest to wręcz ekstremalny przypadek tego, jak może ona karać także tych kompetentnych deweloperów. Możliwość zwrotu pieniędzy za każdą grę, bez względu na powód, w ciągu dwóch godzin gry, w ciągu dwóch tygodni od zakupu ma bowiem także dość istotne wady.

Problem ze zwrotem na Steam

Alexander Reshetnikov, który stoi za studiem Emika Games, ogłosił, że robi sobie przerwę od tworzenia gier. Wszystko przez to, że zarobił bardzo mało pieniędzy na swoim ostatnim tytule Summer of ’58. I nie chodzi tu o to, że nikt nie chciał w to grać: wręcz przeciwnie. Tytuł okazał się małym sukcesem. Problem w tym, że duża liczba klientów kupiła grę, ukończyła ją w mniej niż dwie godziny, a następnie wystąpiła o zwrot funduszy. Jak napisał sam twórca w oświadczeniu:

Nie zarobiłem dość, aby stworzyć nową grę, Skoro nie mam warunków do zrobienia czegoś nowego, muszę podjąć się innej pracy.

Pomimo dużej liczby zwrotów, o których poinformował Reshetnikov, strona Summer of ’58 na Steamie w chwili pisania tego tekstu pokazuje, że gra ma ocenę Very Positive.

Zobacz też: Koniec Office na Chrome OS – Microsoft rozpoczyna walkę z konkurencją

Ktoś może zaraz wyskoczyć z tekstem w stylu: co to za gra na dwie godziny zabawy? Otóż studio Emika Games specjalizuje się w krótkich, mocno fabularnych horrorach, a opis Summer of 58 w połowie strony Steam wskazuje, że szacowany czas ukończenia gry to 90 minut. Reshetnikov ogłosił, że nie chce sztucznie nadmuchać swoje gry, aby przekroczyć ten czas. Zwyczajnie wizja autora oferuje fabułę właśnie na taki czas zabawy. Wydłużenie rozgrywki mogłoby jej tylko zaszkodzić. Niestety, ale pozostawienie jej w tej formie zaszkodziło jej twórcy.

Źródło: TechSpot