Wymienne baterie

Bateria z drukarki 3D to coś, na co samochody elektryczne czekały od początku

2 minuty czytania
Komentarze

Akumulatory półprzewodnikowe są tym, co można spotkać najwyżej w laboratorium. Mimo to, producenci samochodów widzą w nich olbrzymi potencjał i wielu z nich bierze udział w wyścigu do zbudowania pierwszego samochodu elektrycznego, który wykorzysta ich zalety. Do tych natomiast należą wyższa gęstość energetyczna i większe bezpieczeństwo w porównaniu z konstrukcjami litowo-jonowymi. W tym celu inwestują w firmy takie jak QuantumScape, Solid Power i Sakuu. Skupmy się jednak na tej ostatniej, ponieważ ona postawiła na produkcję baterii w drukarce 3D.

Bateria z drukarki 3D

Sakuu (dawniej KeraCel), który twierdzi, że opracował litowo-metalową baterię półprzewodnikową, która oferuje taką samą lub lepszą wydajność w porównaniu z obecnie używanymi bateriami litowo-jonowymi. Pojedynczy akumulator Sakuu ma pojemność 3Ah i jest wykonany przy użyciu technologii produkcji addytywnej firmy, a jego komercyjna premiera ma nastąpić w najbliższych miesiącach. Szczególnym celem pierwszej generacji ogniw Sakuu jest zminimalizowanie całkowitej objętości wszystkich elementów przy użyciu procesu druku strumieniem spoiwa opracowanego przez MIT. Metoda ta umożliwia firmie nakładanie cienkich warstw metalu i ceramiki w jednym procesie.

Zobacz też: Była minister cyfryzacji: Edukacja i prawo nie nadążają za rozwojem AI

Ma to pewne wady. Otóż proces ten jest stosunkowo powolny. Jednak rezultacie powstają baterie o połowę mniejsze i o jedną trzecią lżejsze od swoich litowo-jonowych odpowiedników, co jest nie lada wyczynem. Sakuu twierdzi, że planuje rozpocząć masową produkcję nowych akumulatorów na początku 2022 roku i obecnie bada katody o wyższym napięciu, aby zwiększyć gęstość energii nawet o 25 procent. Tym samym będą one zajmowały o wiele mniej miejsca w samochodzie, pozwolą na redukcję masy, oraz zapewnią większy zasięg pojazdu. 

Źródło: TechSpot

Motyw