Pomimo ilości pieniędzy i zasobów ludzkich zaangażowanych w rozwój lepszej technologii akumulatorów, postęp jest stosunkowo powolny. Izraelski startup twierdzi, że osiągnął komercyjną opłacalność nowego akumulatora, który może być ładowany od zera do pełna w zaledwie kilka minut. Ma on trafić do samochodów elektrycznych w ciągu najbliższych pięciu lat.
Samochód elektryczny ładowany w 5 minut
Lata temu, kiedy idea aut elektrycznych powróciła na dobre, sugerowanym rozwiązaniem problemu była wymiana akumulatorów na stacjach. Miało to rozwiązać problem czasu ładowania, który obecnie również występuje. Jeśli ładowanie auta w zaledwie 5 minut okaże się możliwe, to można spokojnie założyć, że potrwa to mniej więcej tyle samo, co podmiana modułowego akumulatora. Mimo to nie warto popadać w hurraoptymizm. Pamiętajmy, że informacje o rewolucyjnych technologiach związanych z akumulatorami pojawiają się niezwykle często. Dlatego też poniższe doniesienia warto traktować z pewnym dystansem.
Zobacz też: 200 milionów kont na Netflix – co było najpopularniejsze w 2020?
Firma StoreDot ogłosiła w tym tygodniu, że opracowała ulepszoną baterię, która ma trafić na rynek w określonej przyszłości. To dość istotne, ponieważ większość tego typu wynalazków nie ma daty premiery komercyjnego produktu. Firma twierdzi, że udało jej się wyprodukować małą serię 1000 przykładowych akumulatorów litowo-jonowych, które można ładować w zaledwie pięć minut. W tym celu StoreDot nawiązał współpracę z Eve Energy, chińską firmą produkującą akumulatory od 20 lat. Mamy więc również współpracę z producentem bardzo długo funkcjonującym w branży, co również jest rzadkością jeśli chodzi o rewolucje dotyczące akumulatorów. Warto dodać, że technologia ta nie jest bez wad. StoreDot otwarcie przyznaje, że akumulatory te mają niższą gęstość energii. Oznacza to, że bateria o określonych wymiarach i masie będzie miała mniejszą pojemność od produktów konkurencji. Z drugiej strony tak szybkie ładowanie powinno to zrekompensować.
Źródło: TechSpot