Nokia 110 4g

Nokia 105 i 110 w nowych odsłonach – proste telefony na miarę naszych czasów

2 minuty czytania
Komentarze

Zakup prostego telefonu komórkowego nie jest prostym zadaniem. Lekiem na całe zło miał być KaiOS, którego celem było zaoferowanie nowoczesnych funkcji w prostych urządzeniach. Wiele osób jednak narzeka, że system ten jest ociężały i mało intuicyjny. Natomiast telefony 2G powoli już tracą rację bytu, ponieważ producenci skupiają się głównie na rozwoju sieci LTE i 5G, a druga generacja ma zostać za kilka lat wycofana. Na szczęście Nokia postanowiła odświeżyć dwie może i nie klasyczne, ale dość popularne słuchawki, czyli modele 105 i 110. Nie dostaniemy w nich zaawansowanych inteligentnych funkcji, zawita do nich jednak obsługa LTE.

Nokia 105 4G i 110 4G

 Oczywiście pisząc Nokia mam na myśli HMD Global, które ma prawa do tej klasycznej marki. I mimo że ta w smartfonach nie radzi sobie najlepiej, to w przypadku klasycznych urządzeń jest jednym z liderów. Ostatni raport firmy Counterpoint pokazuje, że fińska firma dostarczyła 11 milionów prostych telefonów tylko w pierwszym kwartale 2021 roku. Kluczowej roli nie odgrywa jednak popularność, a to, co firma ma do zaoferowania. Główną atrakcją tych dwóch telefonów jest obecność łączności 4G. I nie chodzi tu tylko o technologię szybkiej transmisji danych, a o obsługę HD Voice  przez VoLTE. W czasach, gdy wielu operatorów planuje wycofać się z sieci 2G i 3G, te nowe telefony Nokii mogą być idealnym wyborem dla wielu fanów prostych urządzeń.

Zobacz też: Orange daje 32 GB po przegranym meczu, ale trzeba się śpieszyć, by je odebrać

.Oprócz technologii LTE modele te posiadają również pewne ulepszenia względem pierwowzorów. Zachowują one maleńką, kompaktową konstrukcję odziedziczoną po poprzednikach, ale ich wygląd jest bardziej nowoczesny. Obydwa urządzenia dostały 1,8-calowy wyświetlacz 120 × 160 pikseli, port Jack 3.5 mm, obsługę kart microSD do 32 GB, latarkę i baterię 1020 mAh. Tym, co je odróżnia to obecność aparatu VGA w modelu Nokia 110 4G. Niestety, wciąż nie wiadomo kiedy trafią one do sklepów, ani ile przyjdzie nam za nie zapłacić. 

Źródło: Gizmochina

Motyw