lg velvet recenzja test

LG Velvet 2 Pro na kolejnych materiałach – ten smartfon zaskakuje

2 minuty czytania
Komentarze

Wszyscy już powoli godzimy się ze stratą LG na rynku mobilnym. Firma oficjalnie się pożegnała, niedawno skończyła produkować smartfony i powoli zamyka swoje usługi – w tym LG Pay. Niemniej jeszcze przez pewien czas na pewno będziemy informować Was o modelach, które były gotowe do wprowadzenia na rynek, ale ostatecznie nie będą miały swojej szansy go zwojować. Jednym z nich jest LG Velvet 2 Pro, o którym już wcześniej pisaliśmy. Niemniej teraz do Sieci przedostało się więcej materiałów, które zdradzają, że nie jest to taki zwyczajny smartfon.

LG Velvet 2 Pro dzisiaj nie kupimy, ale wiemy, czym miał się wyróżniać

Wcześniej dowiedzieliśmy się, że pracownicy LG w Korei Południowej dostali szansę kupić ten model, choć z ograniczonym wsparciem serwisowym i żadną gwarancją jakichkolwiek aktualizacji. Tym razem Koreańczycy chcieli pokazać flagowca, bo Velvet 2 Pro jest napędzany Snapdragonem 888 sprzęgniętym z 8 GB RAM. Do tego dochodzi 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika. Obraz jest pokazywany na 6,8-calowym wyświetlaczu POLED, który jest odświeżany w 120 Hz z 10-bitową paletą barw. Zestaw aparatów, które nadal nawiązują do oryginalnego LG Velvet, składa się z matryc 108 MPx, 12 MPx (szerokokątny) i 8 MPx (teleobiektyw). Co ciekawe, firma wspomina na materiałach o czymś w rodzaju gimbala. To wszystko zasilane jest akumulatorem o pojemności 4500 mAh.

Wygląd LG Velvet 2 Pro wyróżniają płaskie dolna i górna krawędzie oraz brak przycisków na bocznych. Co ciekawe, nie widzimy także na wyświetlaczu wycięcia aparatu do selfie, choć to akurat zapewne tylko kwestia zamieszczonych grafik.

Zobacz też: Nie tylko smartfony Huawei czekają na HarmonyOS – oto lista urządzeń od Honora.

Niewątpliwie LG Velvet 2 Pro jest ciekawym flagowcem, który będzie rozchwytywany przez kolekcjonerów. Oczywiście więcej o nim dowiemy się zapewne, dopiero gdy pracownicy będą mogli sprzedawać swoje egzemplarze. Kiedy to nastąpi? Tego raczej dowiemy się zapewne możliwie najpóźniej.

Źródło: GSM Arena

Motyw