Wygląda na to, że Realtek dołączył do długiej listy wąskich gardeł w łańcuchu dostaw. Obecnie firma walczy o zaspokojenie popytu na różne chipy, które producenci wykorzystują w swoich notebookach, samochodach i całej gamie innych urządzeń. Objawia się to tym, że czas realizacji dostaw został wydłużony aż do 32 tygodni z powodu braku mocy przerobowej fabryki i problemów z dostawami surowców niezbędnych do produkcji układów.
Realtek – niedobór układów
Mimo że nie jest to producent, którego układy są głośnio wymieniane w specyfikacjach sprzętu, to bez niego wiele urządzeń zwyczajnie nie miałoby szans działać. I tak na przykład chipy audio+LAN są stosowane, chociażby w notebookach, a c xDSL są wykorzystywane w inteligentnych projektach miejskich firmy Samsung. Jednak najbardziej niepokojący może być niedobór sprzętu sieciowego. Realtek podobno nie jest w stanie zaspokoić popytu na sieci przewodowe, a jest on jednym z najważniejszych producentów układów tego typu. Kluczowa jest również jego rola w kwestii układów do łączności bezprzewodowej, a dokładniej Bluetooth. Oczywiście istnieją alternatywne rozwiązania. Jednak to Realtek dostarcza 70% układów audio+LAN wykorzystywanych na światowym rynku notebooków. Producenci nie mogą po prostu znaleźć alternatywnych dostawców — zwłaszcza w czasie globalnego niedoboru chipów.
Zobacz też: 17-latka z Lęborka zmarła porażona prądem – w wannie znaleziono smartfona
Wszystko to oznacza, że problemy Realteka są w wielu aspektach problemami reszty świata i wpływają na niemal cały rynek urządzeń związanych w jakimkolwiek stopniu z elektroniką. Jak widać, sytuacja, zamiast iść ku lepszemu, staje się coraz gorsza. Braki układów stają się problemem coraz bardziej poważnym i nic nie wskazuje na jego szybkie rozwiązanie.
Źródło: Tomshardware