Trwająca na Tajwanie susza wpłynęła już na produkcję układów GPU i DRAM, a także innych komponentów. Najwyraźniej sytuacja się pogarsza, ponieważ lokalne władze planują rozpocząć racjonowanie dostaw wody od kwietnia. Na razie produkcja chipów komputerowych i wyświetlaczy przebiega normalnie, ponieważ firmy takie jak AU Optronics i TSMC dowożą wodę i wiercą studnie, ale sytuacja może się pogorszyć w każdej chwili.
Brak wody na Tajwanie to cios dla elektroniki
Tajwańskie władze w środę ogłosiły plany zmniejszenia dostaw wody dla użytkowników przemysłowych w centralnych tajwańskich okręgach Taichung, Miaoli i Changhua o 15% od 6 kwietnia w porównaniu do zwykłych poziomów zużycia, donosi Nikkei Asia. Aby zmniejszyć zużycie wody, władze będą zawieszać jej dostawy wodociągami w wymienionych obszarach na dwa dni w tygodniu. Jednak te ostrzejsze ograniczenia mają zastosowanie tylko do użytkowników przemysłowych, a nie ludności. Firmy będą musiały korzystać z innych źródeł, w tym z beczkowozów, lokalnych magazynów wody i studni.
Zobacz też: 512 GB RAM w jednej kości – Samsung pokazuje, kto tu jest liderem rynku
Produkcja chipów i paneli wyświetlaczy wymaga ogromnych ilości czystej wody. Część wody można poddać oczyszczeniu, ale producenci nadal potrzebują stałych dostaw. Montaż elektroniki w technologii SMT (surface mounted technology), taki jak produkcja płyt głównych, kart graficznych, modułów pamięci, dysków SSD i innych urządzeń wyposażonych w płytki PCB, również wymaga sporej ilości wody, choć taka produkcja zużywa jej znacznie mniej niż produkcja chipów czy paneli wyświetlaczy. Odbije się to negatywnie zarówno na cenach, jak i dostępności elektroniki.
Źródło: Engadget