Do tej pory, Apple było w stanie uniknąć skutków globalnego niedoboru chipów. Nie jest to jakoś szczególnie zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dla wielu firm, w tym światowego lidera produkcji procesorów, czyli TSMC, jest ono najważniejszym klientem. Jednak pomimo siły finansowej i dźwigni w całym przemyśle i łańcuchu dostaw technologii, produkcja MacBooków i iPadów jest podobno opóźniona z powodu braku komponentów i chipów sterownika wyświetlacza.
Opóźnienie w produkcji MacBooków i iPadów
O tym jak braki sterowników wyświetlacza mogą wpłynąć na rynek urządzeń z ekranami, pisałem już kilka dni temu. Teraz jednak mamy na to namacalny dowód. Warto jednak podkreślić, że problemy Apple są bardziej złożone. Oczywiście braki tego komponentu wartego około 1 USD jest dominujący, jeśli chodzi o iPady. Jednak w przypadku MacBooków dochodzą jeszcze problemy z brakiem innych komponentów. Z tego też powodu firma musiała przesunąć część zamówień komponentów z pierwszej połowy roku na drugą. W związku z tym być może będziemy musieli jeszcze trochę poczekać na nowego iPada.
Zobacz też: Mnóstwo ciekawych nowości od HMD – Nokia zaczyna się od nowa!
Skoro jednak problemy dotknęły już nawet Apple, które ma priorytet jeśli chodzi o zamówienia komponentów, to oznacza, że rynek jest w naprawdę trudnej sytuacji. Oczywiście producenci mają pewne zapasy elementów, które zaczęli robić już na początku kryzysu. Te jednak mogą się z czasem wyczerpać i dość szybko możemy to odczuć zarówno pod względem cen, jak i dostępności sprzętów na sklepowych półkach.
Źródło: TechSpot