Koniec Netflixa na Wii U i 3DS

Netflix porzuca stare konsole Nintendo – relacje między firmami zdają się chłodne

2 minuty czytania
Komentarze

Netflix ogłosił, że kończy wsparcie dla Nintendo 3DS i Wii U jeszcze w tym roku. W dokumencie pomocniczym zauważonym przez portal Eurogamer Nintendo podało, że firma zaprzestanie wsparcia dla dwóch konsol 30 czerwca 2021 roku. Czyli tego samego dnia, kiedy Microsoft odetnie serwery Minecraft Earth. Przypadek? Oczywiście! Sam koniec wsparcia tego dnia nie oznacza jednak, że nowi użytkownicy mogą z niej skorzystać. Netflix usunął już swoją aplikację z eShopu, uniemożliwiając jej pobranie, chyba że jest już powiązana z naszym kontem. Jeśli ktoś ma zainstalowane oprogramowanie na swojej konsoli, może nadal go używać do końca wparcia. 

Koniec Netflixa na Wii U i 3DS

Koniec Netflixa na Wii U i 3DS

Przyznam, że informacja ta uderzyła mnie niczym grom z jasnego nieba. W końcu właśnie się dowiedziałem, że na moim New Nintendo 3DS miałem możliwość oglądania filmów z Netflixa. Pobieżnie przeglądając pobieżnie komentarze w sieci, zauważyłem, że nie ja jeden. Biorąc przy tym pod uwagę, jak wygodnie oglądało się na tej konsoli filmy za pomocą dedykowanej aplikacji YouTube, wiem, że nie straciłem raczej zbyt wiele. Gorzej sytuacja wygląda jednak w przypadku właścicieli Wii U, które jest konsolą stacjonarną, podłączoną do telewizora. Akurat możliwość oglądania filmów na dużym ekranie i kontynuowania ich na kontrolerze do tej dziwacznej konsoli Nintendo podczas wyjścia, chociażby do kuchni brzmi naprawdę dobrze. 

Zobacz też: Nadal używasz Chrome? W 2021 przejdź na Microsoft Edge z nowościami

Biorąc jednak popularność Wii U, oraz fakt, że nie każdy właściciel tej konsoli traktuje ją obecnie jako multimedialne centrum rozrywki, to raczej nie jest to zbyt powszechny problem. Tym, czym należy się przejmować jest brak aplikacji Netflixa na Switchu. Akurat obecna flagowa konsola Nintendo o wiele bardziej się nadaje do oglądania na niej filmów bez przerywania seansu po wyjęciu jej z docka. Samo Nintendo niestety niechętnie pozwala na rozwój aplikacji na tej platformie, a szkoda. Switch mógłby być świetnym tabletem a przy zapewnieniu odpowiednich akcesoriów jak klawiatura i myszka i ewentualnym dodatkowym menu dostosowanym do obsługi za pomocą tych peryferiów mógłby nawet służyć jako dość podstawowe narzędzie do pracy dla osób korzystających z rozwiązań sieciowych. Sam bym przynajmniej mógł znaleźć w tym argument za zakupem Switcha do pracy w terenie, chociaż wiem, że byłby on mocno naciągany.

Źródło: Engadget

Motyw