Na pokład kosmicznego teleskopu Jamesa Webba trafił w kolejny kluczowy element, który przybliża go do startu w przyszłym roku. NASA szczegółowo opisała nowy element, którym jest osłona przeciwsłoneczna. Agencja pochwaliła się, że zastosowany mechanizm był w stanie ją rozłożyć i napiąć w warunkach laboratoryjnych. Zespół agencji ma nadzieję, że proces ten z powodzeniem zostanie powtórzony na orbicie ziemskiej.
Osłona teleskopu Jamesa Webba
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba jest wyposażony w ogromną osłonę przeciwsłoneczną. Ta ma za zadanie chronić teleskop poprzez odbijanie ciepła i światła słonecznego. W ten sposób NASA zapewni, że teleskop kosmiczny pozostanie na tyle chłodny, że będzie mógł prowadzić obserwacje w świetle podczerwonym. Osłona przeciwsłoneczna składa się z pięciu warstw i ma bardzo dużą powierzchnię. Z tego też powodu proces rozkładania i napinania jest szczególnie trudny. James Cooper, który przewodził zespołowi mającemu opracować ten element, powiedział:
Gratulacje dla całego zespołu. Ze względu na duże rozmiary teleskopu i surowe wymagania dotyczące wydajności, wdrożenia są niezwykle złożone. Oprócz wymaganej wiedzy technicznej ten zestaw testów wymagał szczegółowego planowania, determinacji, cierpliwości i otwartej komunikacji. Zespół udowodnił, że posiada wszystkie te cechy.
Zobacz też: Rozgrywka z Diablo Immortal – mobilny diabeł coraz bliżej premiery
Trudny proces polegał na wysyłaniu rozkazów do sprzętu, uruchamianiu szeregu silników i siłowników wśród tysięcy innych komponentów w celu rozciągnięcia osłony. Wysiłek ten był szczególnie trudny, ponieważ w przeciwieństwie do przestrzeni kosmicznej, grawitacja Ziemi i powietrze atmosferyczne stanowiły dla niego spore wyzwanie. Wykonywanie czynności na Ziemi ograniczyło jednak ryzyko, że w przestrzeni kosmicznej wydarzy się coś nieoczekiwanego.
Źródło: SlashGear