Samsung Exynos z ARMv9

Samsung chce, żeby to warianty z Exynosem były tymi lepszymi

2 minuty czytania
Komentarze

Samsung najwyraźniej zwiększa swoje wysiłki w zakresie badań i rozwoju dla swojego działu procesorów. Wszytko, po to, aby realizować swoją wizję nowej technologii K-Chip. Południowokoreański gigant technologiczny zaplanował już współpracę i partnerstwo akademickie w całym swoim kraju. Dzięki temu układy z serii Exynos mogą się zmienić na lepsze. Być może dożyjemy czasów, kiedy to Amerykanie będą nam zazdrościli Exynosów we flagowych Samsungach z serii S.

Samsung K-Chip

Samsung K-Chip

W końcu jak na razie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ta część świata, która nie drwi z Exynosów, nie robi tego, tylko dlatego, iż jest zajęta narzekaniem na brak wersji ze Snapdragonem w lokalnych sklepach. Liczne porównania tych układów i testy dowodzące, że Exynos to procesor znacznie gorszy były ciosem nie tylko dla wizerunku firmy. To istny policzek dla działu projektującego procesory w firmie. Z drugiej strony, gdyby wykonali oni kawał dobrej roboty, to nikt by nie krytykował ich dzieła. Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że Exynosy są złe. Po prostu nie wypadają one zbyt atrakcyjnie w porównaniu do bezpośredniej konkurencji. Zwłaszcza w przypadku najbardziej przyciągającej uwagę półki flagowców. A już umieszczenie tak różnych procesorów w praktycznie tym samym urządzeniu aż się prosi o wykonywanie serii porównań ich ze sobą.

Zobacz też: Darmowe GTA V to był istny strzał w dziesiątkę – Epic ma powody do świętowania

To oczywiście nie wszystko. Kolejnym z powodów, dla których Samsung intensywnie inwestuje w swoim kraju, jest również wzmocnienie gospodarki w czasie kryzysu. Możliwe, że ten patriotyczny gest sprawi, iż Exynosy w końcu zaczną budzić podziw i zazdrość wśród użytkowników smartfonów ze Snapdragonem. Mimo to jest jeszcze zbyt wcześnie, aby określić, czy projekt K-Chip rzeczywiście przyniesie upragnione zwycięstwo, czy będzie sromotną porażką. Mimo wszystko trzymam kciuki za Samsunga. Gdyby udało mu się utrzeć nosa Qualcommowi, to ten również dostałby powód do tworzenia jeszcze lepszych procesorów. W końcu na tym polega rozwój. Na stałej wojnie z konkurencją o dominację. Natomiast nic tak go nie motywuje jak porażka. 

Źródło: Gizmochina

Motyw